Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Choć wielu kibiców na Grand Prix we Wrocławiu widziało w roli dzikiej karty Bartłomieja Kowalskiego, to trzeba przyznać, że wybór Patryka Dudka się obronił. Lider KS Apatora potwierdził rosnącą formę i powalczył o finał turnieju na Stadionie Olimpijskim. Wicemistrz świata 2017 chce powalczyć o stałe miejsce w cyklu i już zaprasza do Pardubic, gdzie odbędzie się Grand Prix Challenge.

 

Wychowanek zielonogórskiego klubu zaczął sobotni turniej perfekcyjnie. Po dwóch rundach na jego koncie znajdowały się dwie trójki. Podobnym wynikiem mógł się poszczycić tylko rewelacyjny Martin Vaculik. Potem Polak nie jechał już tak kapitalnie, ale znalazł się w półfinale. Tam musiał uznać wyższość Fredrika Lindgrena oraz Mikkela Michelsena.

– To były dobre zawody z mojej strony. Nie narzekam. Uważam, że plan minimum został zrealizowany. Wiadomo, że chciałoby się pojechać w finale, ale tam zabrakło trochę prędkości – mówił Patryk Dudek.

Żużel à la Bello di notte, lasery i wybuchowy Vaculik, czyli Grand Prix we Wrocławiu (REPORTAŻ) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Słowak skradł show w GP na Olimpijskim! Vaculik: To był świetny Wrocław! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Po sobotnich zawodach sporo mówiło się o wrocławskim torze, który miał nie przypominać tego znanego ze zmagań ligowych Betard Sparty Wrocław. Dudek mówił o tym tuż po kwalifikacjach. Jak nawierzchnia zachowywała się podczas samych zmagań?

– Po żużlowemu mogę powiedzieć, że tor nie był tak przygotowany jak na lidze. Przed zawodami były działania, tak, jak to bywa na Grand Prix. On się trochę rozrywał, porobiły się koleiny, które wyciągały, ale nie były niebezpieczne. To była ta różnica – komentował żużlowiec KS Apatora.

Żużel. Zmarzlik sprawdzi kolejnego tunera?! Karger: Nie zamykam się przed nikim – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Dobry występ Dudka sprawia, że nie brakuje opinii, że powinien on ponownie na stałe ścigać się z najlepszymi. Okazję do powrotu do cyklu będzie miał 4 października w Pardubicach. Wtedy zostanie rozegrany turniej o cztery miejsca w GP 2025.

– Cieszę się, że zostałem zauważony w tym sezonie. Mogłem się pojawić, kibice dopisali. Step by step. Sezon idzie w dobrą stronę. Nie mam pojęcia czy mogę dostać stałą kartę. Zapraszam do Pardubic, aby kibicować i trzymać kciuki – podsumował Patryk Dudek.

Warto dodać, że turniej we Wrocławiu nie był ostatnim tegorocznym występem Dudka w Grand Prix. W ostatniej rundzie na Motoarenie również pojedzie on jako dzika karta.

REKLAMA, +18