Żużel. Dominik Kubera: Lepiej sobie tego nie mogłem wymarzyć. Apetyt rośnie w miarę jedzenia (WYWIAD)

Dominik Kubera. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dominik Kubera oczarował kibiców podczas turniejów Grand Prix. 22-latek, który startował z „dziką kartą” bez sentymentów wszedł do zmagań o indywidualne mistrzostwo świata i dwa razy stanął na podium. W wywiadzie z naszym portalem zawodnik Motoru Lublin przyznaje, że to był dla niego wymarzony weekend, zapewnia, iż chce ścigać się w cyklu znacznie częściej, a także opowiada o przedłużeniu umowy z lubelskim klubem.

 

Za Tobą fantastyczny weekend. W piątek byłeś tuż za Bartkiem Zmarzlikiem, w sobotę zająłeś trzecie miejsce. W Twoim zespole musi panować ogromna radość…

Wiadomo, że był to dla mnie bardzo fajny weekend. Jestem z niego niezmiernie zadowolony, bo te wyniki były naprawdę bardzo dobre. Chyba lepiej sobie tego nie mogłem wymarzyć.

Jakby ktoś w czwartek, przed turniejami, powiedział Ci, że tak to właśnie wyglądało, to byś mu uwierzył?

Na pewno zacząłbym się śmiać. Potem bym powiedział, że zobaczymy po zawodach.

Zarówno w piątek, jak i w sobotę świetnie wychodziłeś spod taśmy i kapitalnie rozgrywałeś pierwszy łuk. To był klucz do dobrych wyników w tych turniejach?

To był na pewno jeden z kilku ważnych elementów, które zaważyły na tak dobrym wyniku. Jestem zadowolony z tego, jak mój sprzęt spisywał się i na starcie i na trasie podczas tych turniejów. Fajnie, że udało się ten sprzęt zgrać z lubelskim torem i osiągnąć tak dobry wynik. 

Jak porównasz nawierzchnie przygotowaną na piątek i sobotę? To był podobny tor czy musieliście się na drugi dzień zupełnie przestawić?

Tor zupełnie się zmienił. Przede wszystkim start został przebronowany. W piątek ten tor był taki, na jaki pogoda pozwoliła. Organizatorzy też do końca nie wiedzieli jak to wszystko będzie wyglądało pod plandeką. Udało się przygotować tor tak, aby zawody się odbyły i z tego należy się cieszyć. W sobotę już nad tym torem można było popracować. Dyrektor zawodów przygotował go tak, jak sobie założył i było po prostu inaczej.

Dominik Kubera z Rafałem Dobruckim. fot. Jarosław Pabijan

Patrząc na Twój uśmiech podczas turniejów, śmiało można powiedzieć, że spodobało Ci się w tym Grand Prix. Kolejny cel to zostanie stałym uczestnikiem cyklu?

Wiadomo, że każdy dąży do tego, żeby zostać mistrzem świata. Dla każdego zawodnika celem musi być więc Grand Prix. W moim przypadku udało się pojechać dwa fajne turnieje. Nie ukrywam jednak, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i będziemy o to walczyć. Ja potraktowałem te turnieje jako naukę. Chciałem podejrzeć, jak zachowują się koledzy, którzy jadą o mistrzostwo świata. Skupiłem się na tym, żeby ich podglądać, ale jak już zaczęło mi dobrze iść to patrzyłem na siebie, żeby skończyć zawody z uśmiechem.

Po piątkowym turnieju zadeklarowałeś, że zostajesz w Lublinie. Długo trwały rozmowy nad Twoim pozostaniem w klubie, czy wszystko przebiegło szybko?

Wszystko poszło szybciutko. Ja bardzo chciałem tu zostać. W Lublinie bardzo mi się podoba. Jest świetny klimat, fajny stadion. Z każdym w drużynie dobrze się dogaduję. Od pierwszych spotkań złapaliśmy dobry kontakt i jest naprawdę okay. Do tego osiągam dobre wyniki na domowym torze, więc czego chcieć więcej.

Teraz najważniejsze będą dla Ciebie zmagania w lidze. Jakie są nastroje w Motorze przed play-offami?

Na razie jest spokojnie. Mamy do odjechania jeszcze jeden mecz rundy zasadniczej. Później będzie już jazda na grubo. Wiadomo, że powoli musimy się na to szykować. Wszystko planujemy i o tym rozmawiamy. I to tyle. Myślę, że przez ten tydzień po Grand Prix musimy posprawdzać niektóre rzeczy, a później już jechać swoje w tych najważniejszych meczach.

W półfinale możecie trafić na ekipę z Wrocławia lub Gorzowa. Patrząc na moc Betard Sparty i osłabienia w Moje Bermudy Stali, chyba wolelibyście jechać z drużyną z Gorzowa…

Tutaj naprawdę trudno wybrać. Każda drużyna jedzie na maxa i nie ma co sobie szukać rywali. Z kim byśmy nie jechali, to musimy pojechać na bardzo dobrym poziomie, aby przejść dalej. Tor w Gorzowie należy do jednych z trudniejszych w Polsce, ale ostatnio na memoriale Edwarda Jancarza dobrze mi się tam ścigało. Z Wrocławia też nie mam złych wspomnień, więc przyjmę każdy tor, na który trafimy.

Przed sezonem celem Motoru były play-offy. Wspominałeś już jednak, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Teraz założeniem jest więc medal dla Koziołków?

To by była wspaniała sprawa. Zdobycie medalu już w pierwszym sezonie po przenosinach byłoby świetne. Nieważne jaki byłby to kolor. Każdy medal przyjmę z wielkim uśmiechem.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA

 

One Thought on Żużel. Dominik Kubera: Lepiej sobie tego nie mogłem wymarzyć. Apetyt rośnie w miarę jedzenia (WYWIAD)
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    10 Aug 2021
     1:22pm

    Dominiku wspaniały występ w GP i gratulacje na miarę pucharów które zdobyłeś w Lublinie!!!
    Jasne, że wielkie gratulacje dla Bartka, ale to ty zostałeś bohaterem Lubelskiego toru w 2 turach SGP 2021.
    Każdy Lubelski kibic był dumny z tego co wyczyniałeś na torze a dwie piękne rzeźby-puchary zwieńczyły twój występ.

    Pozostajesz w Motorze, świetny wybór. Mam nadzieję, że z tym klubem wywalczysz także DMP, jak nie w tym sezonie, to może za rok, może dwa. A za jakiś czas chciałbym ciebie zobaczyć na najwyższym podium IMŚ.
    Jesteś zawodnikiem który na pewno na to zasługuje.

Skomentuj

One Thought on Żużel. Dominik Kubera: Lepiej sobie tego nie mogłem wymarzyć. Apetyt rośnie w miarę jedzenia (WYWIAD)
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    10 Aug 2021
     1:22pm

    Dominiku wspaniały występ w GP i gratulacje na miarę pucharów które zdobyłeś w Lublinie!!!
    Jasne, że wielkie gratulacje dla Bartka, ale to ty zostałeś bohaterem Lubelskiego toru w 2 turach SGP 2021.
    Każdy Lubelski kibic był dumny z tego co wyczyniałeś na torze a dwie piękne rzeźby-puchary zwieńczyły twój występ.

    Pozostajesz w Motorze, świetny wybór. Mam nadzieję, że z tym klubem wywalczysz także DMP, jak nie w tym sezonie, to może za rok, może dwa. A za jakiś czas chciałbym ciebie zobaczyć na najwyższym podium IMŚ.
    Jesteś zawodnikiem który na pewno na to zasługuje.

Skomentuj