Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Duńczyk Anders Thomsen w Derbach Ziemi Lubuskiej zdobył tylko dwa „oczka” i nie znalazł się w obsadzie biegów nominowanych. Wszystko przez dokuczliwy uraz palców lewej dłoni, który uniemożliwiał mu swobodną jazdę na motocyklu. Kibice Stali nie mają jednak powodów do niepokoju – na kolejne ważne zawody, za kilka dni, Thomsen powinien być już gotowy.

 

Problemy zdrowotne Thomsena zaczęły się od upadku podczas sobotniej – niedokończonej – rundy Grand Prix w Pradze. Dzień później co prawda wystartował w powtórce zawodów, jednak po kilkunastu kolejnych godzinach kontuzja zaczęła mu bardziej doskwierać. Palce lewej dłoni nie są złamane, a stłuczone, ale przeszkadzają w starcie i w jedzie na motocyklu. Podczas piątkowego spotkania z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra zdobył tylko dwa punkty, a po zawodach Duńczyk podjął decyzję o dodatkowej konsultacji z lekarzem.

– Palce go bolą, ale wszystko będzie w porządku. Wszystko wskazuje na to, że potrzebuje po prostu trochę czasu – mówi menadżerka Duńczyka, Sandra Salman.

Wszystko wskazuje więc na to, że na kolejne ważne zawody – podwójna runda Grand Prix we Wrocławiu (30 i 31 lipca) oraz hitowy mecz PGE Ekstraligi (Moje Bermudy Stal Gorzów – Betard Sparta Wrocław, 1 sierpnia) Duńczyk będzie już gotowy.