Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Rafał Dobrucki oficjalnie odniósł się do sytuacji z Maciejem Janowskim. W ciągu poprzednich dni żużlowiec Betard Sparty Wrocław został usunięty z Żużlowej Reprezentacji Polski, po tym jak bez zgody trenera opuścił zgrupowanie na Malcie.

 

Maciej Janowski w piątek opuścił zgrupowanie Żużlowej Reprezentacji Polski na Malcie ze względu na planowany wcześniej ślub sponsora. Zawodnik nie otrzymał na to zgody trenera, przez co dzień później ponownie pojawił się na zgrupowaniu. Tak cała sytuacja wyglądała według trenera narodowej kadry, Rafała Dobruckiego.

– Maciej samowolnie opuścił zgrupowanie. Nie miał mojej zgody i na tym mógłbym zakończyć, ponieważ nic więcej w tej sprawie nie mogłem zrobić. Zgłosiłem fakt do GKSŻ, co było moim obowiązkiem. Tu moja rola się skończyła. Wszystko to, co wydarzyło się w tej sprawie później, to konsekwencje decyzji zawodnika i procedur obowiązujących w PZM — mówił Rafał Dobrucki dla polskizuzel.pl

Powrót Janowskiego na Maltę nie przyniósł skutku. Zawodnik przed tym, jak ponownie zjawił się w hotelu został usunięty z reprezentacji decyzją Zarządu Głównego PZm, który spotkał się w sobotę. Trener uważa, że zrobił wszystko, by takiej sytuacji uniknąć.

– Mam wrażenie, że zrobiłem wszystko, a nawet więcej, zarówno przed zgrupowaniem, jak i w trakcie pobytu, żeby nie doszło do takiej sytuacji. Zawodnik miał świadomość konsekwencji. Zaskoczony jestem jego zdziwieniem i słowami o tym, że zrobiła się jakaś afera. Nasza sobotnia rozmowa po powrocie żużlowca na Maltę, a już po decyzji Zarządu Głównego PZM, była nieprzyjemna i bardzo krótka. W niedzielę rano Maciej ponownie opuścił hotel i wrócił do Polski. Jego zachowanie traktuję, jako brak szacunku do reprezentacji, do kolegów, do mnie i wszystkich tych, którzy byli zaangażowani w organizację tego zgrupowania — kontynuował Dobrucki.

Cała sprawa szybko spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem ze strony środowiska żużlowego. Według trenera Janowski nie przejął się mocno usunięciem z kadry i nie sprawiał wrażenia zainteresowanego jej złagodzeniem.

– Sądziłem, że Maciej Janowski zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i będzie mu zależało na złagodzeniu kary. Tak się jednak nie stało. Wręcz odwrotnie. Odniosłem wrażenie, że nie było u niego żadnej refleksji — mówił selekcjoner.

Trener Żużlowej Reprezentacji Polski w rozmowie dostępnej na stronie polskizuzel.pl zdementował też plotki mówiące o tym, że to on poinformował media o absencji żużlowca. Zarzeka się, że jedynym organem, który poinformował, była Główna Komisja Sportu Żużlowego. Do sprawy zdążyli się odnieść inni żużlowcy. Przemysław Pawlicki za pośrednictwem mediów społecznościowych przypomniał o zasługach „Magica” dla polskiej reprezentacji.

CZYTAJ TAKŻE

Żużel. Trener kadry do zmiany? „Dobruckiego coś poniosło”

Żużel. Jest sukces kierownictwa Żużlowej Reprezentacji Polski. Brawo, panowie!