Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W 2022 roku, po dwóch sezonach przerwy, Polska znów będzie miał czterech reprezentantów w Grand Prix. Z cyklu wypadł bowiem Krzysztof Kasprzak, ale poprzez udział w GP Challenge miejsce w walce o indywidualne mistrzostwo świata zapewnili sobie Patryk Dudek i Paweł Przedpełski. Rafał Dobrucki, szkoleniowiec reprezentacji Polski, ma nadzieję na dobre wyniki każdego ze swoich podopiecznych.

 

Największym faworytem do tytułu spośród wszystkich zawodników ponownie będzie Bartosz Zmarzlik. W tegorocznym wyścigu o tytuł 26-latek stoczył niesamowity bój z Artiomem Łagutą. Kiniczanin wygrał aż 5 turniejów, ale do Rosjanina zabrakło mu trzech punktów.

– Bartek to zawodnik kompletny. Jest sportowcem o dużych umiejętnościach, świetnym technikiem i „inżynierem”, co dziś jest kluczowe. Teraz będą wygrywać zawodnicy, którzy rozumieją sprzęt, wiedzą o co w nim chodzi i co z nim zrobić. Bartek to wie – mówi Rafał Dobrucki w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl.

Podobnie jak przed poprzednimi sezonami, z Polski zadają sobie pytanie czy 2022 rok w końcu będzie rokiem Macieja Janowskiego. Wrocławianin kilka razy był już bardzo blisko medalu, ale ostatecznie za każdym razem musiał obejść się smakiem.

– Odnoszę wrażenie, że Maciek zebrał przez ostatnie lata, a w tym roku szczególnie, dużo nie tyle doświadczenia, co wiadomości. Mam nadzieję, że w końcu mu się uda. Jest on zawodnikiem przygotowanym na tytuł mistrza świata. Maciek jest świetnym zawodnikiem, a jeśli utrzyma formę i sprzęt na odpowiednim poziomie przez cały sezon, to ma bardzo duże szanse nawet na mistrzostwo – ocenia opiekun kadry narodowej.

Roczny rozbrat z cyklem miał natomiast Patryk Dudek. Zielonogórzaninowi bardzo zależy na dobrym powrocie do GP, czego przykładem jest chociażby zmiana klubu w Polsce. 29-latek chciał mieć cały czas kontakt z najlepszymi zawodnikami dlatego opuścił pierwszoligowy Stelmet Falubaz Zielona Góra i przeszedł do eWinner Apatora Toruń.

– Wiem, że Patryk myśli o tym poważnie. W przyszłym sezonie nastąpi u niego dużo zmian. Mam nadzieję, że one dobrze na niego podziałają. Grand Prix to też nie będzie jakiś nowy „chleb” dla Patryka, bo medal mistrzostw świat już zdobył. Na pewno ma on duże umiejętności, co już nieraz udowodnił. Jeśli dobrze trafi z dyspozycją i sprzętem, to wszystko jest możliwe. Myślę, że to będzie dla niego bardzo ważny sezon, choć może nie jakiś decydujący, bo on ciągle jest jeszcze młodym zawodnikiem. To jest jednak dobry wiek na spektakularne sukcesy – tłumaczy selekcjoner.

Polskim debiutantem w cyklu będzie natomiast Paweł Przedpełski. Torunianin zaliczył świetny sezon w barwach eWinner Apatora, a do tego pokazał się z rewelacyjnej strony w Grand Prix Challenge w Żarnovicy. Pierwsze zderzenie z cyklem dla wielu zawodników bywało jednak bolesne.

– Wszystko się może zdarzyć. Pawła stać na wiele. Może on także wywalczyć medal, czego oczywiście mu życzę. Tam wszyscy na „dzień dobry” mają czystą kartę i zero punktów na koncie, więc każdy startuje z tego samego poziomu. Pamiętajmy, że ten rok jeszcze miał on taki „kulejący”, choćby ze względu na kontuzję. Dzisiaj ten sport jest, jaki jest. Jeśli Paweł wyceluje dobrze z formą i ze sprzętem, to ma on wszelkie predyspozycje do tego, żeby w Grand Prix powalczyć. Na pewno ten debiutancki sezon nie będzie jakiś łatwy, ale kiedyś trzeba zacząć, prawda? Myślę, że w tej sytuacji jest to dla Pawła najlepszy moment – podsumowuje Rafał Dobrucki.

Dodajmy, że pierwsze zmagania o mistrzostwo świata w 2022 roku odbędą się w Chorwacki. Turniej w Gorican zaplanowano na 30 kwietnia.