W sobotę zawodnicy AC Landshut Devils zainaugurują swoje występy w polskiej lidze. W pierwszej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Lokomotivem Daugavpils, co będzie ich najdłuższym wyjazdem w sezonie.
Menadżer Niemców, Klaus Zwierschina mówił nam, że pod kątem sportowym to najcięższe spotkanie w sezonie. Jednak nie tylko sportowym. Zawodnicy mieli sporo kilometrów do pokonania, aby dojechać na miejsce.
– Wyruszyliśmy w piątek bardzo wcześnie rano. Przed nami jakieś 1600 kilometrów jazdy. Nie jest to mało. Jadę jednak zmotywowany i mam nadzieję, że osiągniemy jak najlepszy wynik. Najważniejsze dla mnie, że ponowne będę mógł się ścigać i walczyć o punkty – napisał w swoich mediach społecznościowych Tobias Busch.
Sporo kilometrów do przejechania miał również Kai Huckenbeck, który w środę wieczorem ścigał się w lidze duńskiej, gdzie reprezentuje barwy zespołu z Vojens.
– Z Vojens ruszyliśmy bezpośrednio do Gdańska. Był czas na przygotowanie motocykli, chwilę oddechu i rano ruszyliśmy dalej. Jest godzina piętnasta i wjeżdżamy na Łotwę. Liczę w sobotę na dobry wynik, choć gospodarze na pewno poprzeczkę postawią wysoko – mówi nam były zawodnik bydgoskiej Polonii.
Żużel. Dobry występ utalentowanego Ukraińca. Unia zwycięża sparing ze Spartą
Żużel. Wyjaśniła się przyszłość Unii! Trener mówi o składzie
Żużel. Złe wieści dla Byków przed startem ligi! Lider z urazem!
Żużel. Pięciu Polaków pojedzie dzisiaj w Wielkiej Brytanii. Beniaminek z ciężkim zadaniem
Żużel. Koniec telenoweli w Tarnowie? Płyną dobre wieści!
Żużel. Lublin mistrzem, Grudziądz spadkowiczem. Dziennikarze wytypowali klasyfikację końcową