Podczas tegorocznej giełdy transferowej mieliśmy kilka ciekawych transferów na zapleczu PGE Ekstraligi. Do nich bez wątpienia należą ponowne przenosiny Tobiasza Musielka do Cellfast Wilków Krosno. O dobrych wspomnieniach z tego klubu, powodach odejścia z Arged Malesy Ostrów Wielkopolski i ambitnych założeniach nowej ekipy rozmawiamy w poniższym wywiadzie.
W rozmowie ze Speedway Starem powiedziałeś, że do sezonu 2024 przystępowałeś nie do końca zdrowy. Mocno Ci to utrudniło zrealizowanie planów na ten rok?
To prawda, kontuzja jakiej doznałem pod koniec sezonu 2023 była bardzo skomplikowana przez co nie mogłem się przygotować tak, jakbym sobie tego życzył. Teraz jestem już po zabiegu usunięcia pręta z kości piszczelowej i wszystkich śrub, niebawem rozpoczynam właściwe przygotowania do kolejnego sezonu z czystą głową.
Władze Ostrovii otwarcie mówiły o awansie do PGE Ekstraligi, ale skończyło się na półfinale. Mocno rozczarowujący był dla Was ten dwumecz z Bydgoszczą?
Absolutnie mierzyliśmy w awans do PGE Ekstraligi, sport jest jednak nieprzewidywalny i musieliśmy uznać wyższość Polonii. Cel był inny jednak z pokorą musieliśmy przyjąć porażkę.
Co sprawiło, że zdecydowałeś o zmianie klubu na kolejny rok? Bo zapewne Ostrovia też złożyła Ci propozycję?
Rozmawialiśmy z władzami Ostrovii, długo nie było wiadomo czy Mariusz Staszewski zostanie na stanowisku trenera, a pracowało mi się z nim bardzo dobrze. W międzyczasie napływały oferty i w pewnym momencie trzeba było pójść w prawo albo w lewo. Kiedy konkretna oferta już napłynęła z Krosna to nie brałem niczego innego pod uwagę. Spędziłem tam świetny czas i odpowiadało mi wtedy wszystko w Klubie. Decyzja była naturalna. Z tego miejsca dziękuję Ostrovii za wspólne dwa lata, czułem się w Klubie świetnie i pracowało mi się z każdym bardzo dobrze.
Wracasz teraz do Krosna. To tam wykręciłeś swoją najlepszą średnią w Metalkas 2. Ekstralidze. To też miało wpływ na decyzję?
Jasne, że miało to wpływ. Dobrze się czuję na torze w Krośnie, a zapewniam, że my żużlowcy chcemy aby domowy tor nam sprzyjał.
Wszyscy uważają, że w finale ligi pojadą Bydgoszcz i Leszno. Wam pasuje to, że nie jesteście faworytem? Już raz, z Tobą w składzie, jako czarny koń awans wywalczyliście…
Plan Klubu jest jasny, aby przez kolejne trzy sezony awansować do Ekstraligi. Jeśli natomiast nadarzy się szansa awansu nawet i w sezonie 2025 to z pewnością zrobimy wszystko, aby to zrobić.
Grudzień to zazwyczaj czas, gdy przygotowania wchodzą na wyższe obroty. Czy jesteś już po wakacjach i jeśli tak to które miejsce odwiedziłeś tym razem?
U mnie akurat wakacje to pojęcie nieznane, w tym roku doczekaliśmy się z żoną potomka co dało nam pozytywnego kopa, ale o wakacjach nie ma mowy, zresztą pasja i biznes żony jakim są konie nie pozwala nam myśleć o odpoczynku. Kochamy to, pracujemy dużo, ale sprawia nam to przyjemność. Przygotowania do sezonu to oczywista oczywistość wszystko ma swój czas.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również. Przy okazji chciałbym życzyć Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku czytelnikom.
Rozmawiał BARTOSZ RABENDA
Żużel. Jednak nie Kryterium Asów? Tam otworzą sezon szybciej niż w Bydgoszczy!
Żużel. Oto plany TVP! Będzie więcej żużla, szef Canal+ prostuje!
Żużel. Był mechanikiem Basso. Imponuje mu Kurtz, a pasje poszerza przez… grę (WYWIAD)
Żużel. To zmieniłby w żużlu Pawlicki! Kapitan Falubazu zaskoczył
Żużel. Ogrom żużlowych transmisji! Bewley kontra Sajfutdinow już na otwarcie!
Żużel. GKM rusza na obóz! Jeden z seniorów nie mógł się stawić!