Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zaskakujące rozstrzygnięcie meczu rozpoczynającego niedzielne zmagania na polskich torach. Ekipa Trans MF Landshut Devils wygrała na łódzkiej Moto Arenie 46:44 i zgarnęła niezwykle ważne trzy punkty w walce o utrzymanie. Bohaterami przyjezdnych byli Kai Huckenbeck oraz młodziutki Norick Bloedorn.

 

Rywalizacja ekip z Łodzi i Landshut może nie była zapowiadana tak szumnie jak toczący się o tej samej porze pojedynek Polonii z Falubazem, ale również było to bardzo istotne spotkanie dla układu ligowej tabeli. Gospodarze chcieli zrewanżować się Bawarczykom za 11-punktową porażkę w pierwszym meczu i jeszcze bardziej oddalić się od ekip zaangażowanych w walkę o utrzymanie. Planem minimum przyjezdnych był z kolei punkt bonusowy. Zgarnięcie pełnej puli przez podopiecznych Sławomira Kryjoma znacznie przybliżyłoby ich do utrzymania się w eWinner 1. Lidze.

Otwierający wyścig przyniósł wygraną beniaminka. Huckenbeck nie dał się wyprzedzić zaraz po starcie, a gospodarzenie nie zrozumieli się na drugim łuku. Efektem tego była strata pozycji Marcina Nowaka na rzecz Erika Rissa. Łodzianie odpowiedzieli w biegu juniorskim. Szybki był Erik Bachhuber, ale za sprawą złego obierania ścieżek spadł na czwartą pozycję. Bloedorn zdołał ograć Bartocha i po dwóch biegach na tablicy wyników podobnie widniał remis. Zawodnicy Piotra Świderskiego oraz Michała Widery wyprowadzili mocny cios w trzecim wyścigu. Para Brady Kurtz-Norbert Kościuch błyskawicznie odjechała od Kima Nilssona i Dimitria Berge i wyprowadziła Orła na prowadzenie. Na kolejną ripostę także nie trzeba było długo czekać. Bloedorn i Hansen prowadzili podwójnie, jednak ostatecznie przedzielił ich Becker. Początek zmagań wskazywał na bardzo zacięte spotkanie, po czterech biegał Orzeł prowadził 13:11.

Za swój pierwszy nieudany start bardzo szybko zrehabilitował się Nowak. Krajowy senior gospodarzy świetnie ruszył ze startu i uciekł całej stawce. Za jego plecami z gośćmi walczyć musiał Kościuch. 38-latek uporał się z Rissem, ale do Hansena sporo mu zabrakło. Co ciekawe, dopiero w szóstej gonitwie padł pierwszy remis. Pod taśmą ustawili się liderzy obu ekip – Brady Kurtz i Kai Huckenbeck. Start znacznie lepiej rozegrał Australijczyk i Niemiec nie był w stanie go dogonić. Wydawało się, że idealną okazją do powiększenia przewagi jest dla łodzian wyścig siódmy. Iversen i Becker wyszli na 5:1, ale Amerykanin zdefektował i Orzeł musiał zadowolić się zaledwie trzema punktami. Po dwóch seriach było 23:19 dla polskiego zespołu.

Po przerwie koncert kontynuował Kurtz, który ponownie prowadził od startu do mety. Przez chwilę z Bawarczykami walczył wprowadzony Aleksander Grygolec, jednak przesadnie nie zagroził im w wywalczeniu kolejnego cennego remisu. W dziewiątym starciu Iversen i Becker zrobili to, co nie udało im się kilka gonitw wcześniej. Tym razem nic nie stanęło na przeszkodzie w podwójnej wygranej. Duńczyka i Amerykanina zawzięcie ścigał Huckenbeck, jednak gospodarze zdołali się obronić. Gdy wydawało się, że Orzeł zacznie zmierzać w stronę punktu bonusowego, znów odpowiedziały Diabły. W zdecydowanie najciekawszym biegu dziesiątym prędkość w końcu pokazał Berge. Za nim kapitalnie tasowali się Kościuch i Bloedorn. Młody Niemiec przeprowadził kilka odważnych szarż, ale skuteczna okazała się ta na ostatnim łuku. Junior wyniósł się do zewnętrznej i przemknął obok Kościucha. Trans MF Landshut znów zmniejszyli straty do czterech oczek.

Diabły kontynuowały atak w następnych biegach. Start i pierwszy łuk jedenastego wyścigu najlepiej rozegrał Iversen, ale chwilę później ogromną prędkość pokazał Huckenbeck. Niemiec przemknął obok rywala i nie dał mu odbić pozycji. Po dwunastu potyczkach na tablicy wyników widniał już remis. Tym razem Nilsson uporał się z Nowakiem, a Bachhuber z Dulem. Tuż przed biegami nominowanymi pogromcę znalazł Kurtz. Niemcy znakomicie rozegrali start i na trasie Kangur uporał się tylko z Bloedornem. Kibice gospodarzy mogli przecierać oczy ze zdumienia, bo ich ulubieńcy biegi 10-13 przegrali aż 7:17. Na tablicy wyników widniał rezultat 40:38 dla Landshut.

W ostatnich dwóch wyścigach emocje sięgnęły zenitu. Mnóstwo działo się w gonitwie czternastej. Goście wychodzili na 5:1, ale Nilsson i Bloedorn się nie zrozumieli. Junior zdołał jednak opanować sytuację i przywiózł arcyważne trzy punkty. Na ostatnich metrach z Nilssonem uporał się jeszcze Nowak i przed ostatnim starciem sprawa podziału punktów była otwarta. Po pierwszym okrążeniu piętnastego starcia wydawało się, że Orzeł wydrze zwycięstwo. Znakomity manewr, być może na wagę utrzymania, przeprowadził Huckenbeck. Niemiec ostro zaatakował Kurtza i sprawił, że Australijczyk spadł na koniec stawki. Potem nic już się nie zmieniło, Diabły dobiły do 46 oczek i zanotowały pierwszą wyjazdową w historii startów w eWinner 1. Lidze.

IX kolejka eWinner 1. Ligi:

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź – Trans MF Landshut Devils 44:46

Pierwszy mecz: 39:50. Bonus: Landshut

H.Skrzydlewska Orzeł: Niels Kristian Iversen 12+1 (2,3,2*,2,3), Luke Becker 7 (2,d,3,0,2), Marcin Nowak 6+1 (0,3,0,2,1*), Norbert Kościuch 4+1 (2*,1,1,), Brady Kurtz 11 (3,3,3,2,0), Nikodem Bartoch 1 (1,0,-), Mateusz Dul 3 (3,0,0), Aleksander Grygolec 0 (0,).

Trans MF Landshut: Kai Huckenbeck 11 (3,2,1,3,2), Kim Nilsson 5+1 (1,1*,0,3,0), Erik Riss 2+1 (1,0,1*,-), Mads Hansen 6 (1,2,2,1,), Dimitri Berge 9+1 (0,2,3,3,1*), Norick Bloedorn 11+1 (2,3,2*,1,3), Erik Bachhuber 2 (0,1,1).

Bieg po biegu:

1. HUCKENBECK, Iversen, Riss, Nowak 2:4

2. DUL, Bloedorn, Bartock, Bachhuber 4:2 (6:6)

3. KURTZ, Kościuch, Nilsson, Berge 5:1 (11:7)

4. BLOEDORN, Becker, Hansen, Bartoch 2:4 (13:11)

5. NOWAK, Hansen, Kościuch, Riss 4:2 (17:13)

6. KURTZ, Huckenbeck, Nilsson, Dul 3:3 (20:16)

7. IVERSEN, Berge, Bachhuber, Becker (d) 3:3 (23:19)

8. KURTZ, Hansen, Riss, Grygolec 3:3 (26:22)

9. BECKER, Iversen, Huckenbeck, Nilsson 5:1 (31:23)

10. BERGE, Bloedorn, Kościuch, Nowak 1:5 (32:28)

11. HUCKENBECK, Iversen, Hansen, Kościuch 2:4 (34:32)

12. NILSSON, Nowak, Bachhuber, Dul 2:4 (36:36)

13. BERGE, Kurtz, Bloedorn, Becker 2:4 (38:40)

14. BLOEDORN, Becker, Nowak, Nilsson 3:3 (41:43)

15. IVERSEN, Huckenbeck, Berge, Kurtz 3:3 (44:46)

Sędziował: Remigiusz Substyk