fot. Sebastian Sirek
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Trans MF Landshut już za 2,5 miesiąca zadebiutuje w rozgrywkach eWinner 1. Ligi. W opinii wielu ekspertów mocną stroną ekipy Sławomira Kryjoma ma być zagadkowy bawarski tor, na którym w zeszłym roku spore problemy mieli drugoligowcy. Diałby zamierzają skorzystać ze swojego atutu i będą pieczołowicie przygotowywać się do startów na One Solar Arenie.

 

Na domowym obiekcie beniaminka motocykle mają zawarczeć w drugiej połowie marca. Żużlowców czeka kilka dni intensywnych treningów przed wyjazdem na mecze sparingowe z polskimi ekipami.

– Jesteśmy cały czas w kontakcie z zawodnikami i monitorujemy to, co robią w tej chwili. Prawdopodobnie spotykamy się 18 marca na torze w Landshut. Tam chcemy potrenować w piątek, sobotę i niedzielę. Potem zamierzamy się udać do Polski by odjechać dwa lub trzy mecze sparingowe. W tej chwili mocno nad tym pracuję – mówi nam Sławomir Kryjom.

Terminarz przedstawiony miesiąc temu jest dla ekipy z Landshut bardzo wymagający. Dwa pierwsze domowe spotkania Diabły odjadą bowiem z głównymi kandydatami do awansu – Abramczyk Polonią Bydgoszcz i Stelmet Falubazem Zielona Góra.

– Potem wracamy do Landshut. W pierwszych trzech meczach dwukrotnie jeździmy u siebie, więc chcemy na tym się skupić. To, jak zaczniemy sezon będzie bardzo kluczowe. W naszych przygotowaniach nie ma więc fajerwerków. Zrobimy wszystko, żeby jak najlepiej się przygotować. Jak znam moich zawodników, to pewnie do tego wspomnianego 18 nie wytrzymają i zaczną trenować na własną rękę gdzieś na południu Europy – podsumowuje opiekun Diabłów.

Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie jedynym pogromcą Trans MF Landshut na niemieckim torze okazał się OK Bedmet Kolejarz Opole. Opolanie ograli Bawarczyków w rundzie zasadniczej. W fazie play-off w kolejnym starciu obu drużyn w Landshut lepsza była już drużyna Sławomira Kryjoma. To właśnie to spotkanie było kluczowe w walce o to, kto w tym sezonie pojedzie w eWinner 1. Lidze.