Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Głównym bohaterem rewanżowego spotkania pomiędzy Betard Spartą Wrocław a Fogo Unią Leszno był… deszcz. Wzmagające się opady sprawiły, że przy komplecie publiczności na Stadionie Olimpijskim toczono walkę z czasem, by odjechać regulaminowe dwanaście biegów i zaliczyć wyniki spotkania. Ostatecznie w ekspresowym tempie rozegrano całe zawody, choć w części biegów zawodnicy bardziej walczyli z trudnymi warunkami, aniżeli z rywalami. A na torze lepsza okazała się Betard Sparta, która prowadziła od pierwszego wyścigu i wygrywając 47:43 przypieczętowała awans do finału PGE Ekstraligi.

 

 

Komplet kibiców na trybunach, solidna zaliczka z pierwszego meczu, niesamowita forma jednego z liderów – Artioma Łaguty. Chyba nikt we Wrocławiu nie wyobrażał sobie innego scenariusza, jak postawienie kropki nad i. Wyrzucenie z walki o złoto Fogo Unii Leszno ma dodatkowy smaczek, bo przecież to właśnie leszczyńskie Byki w ostatnich latach tak bardzo napsuły wrocławianom krwi.

Wszystko zaczęło się dość spokojnie – planowo z wrocławskiego punktu widzenia, bo od podwójnego zwycięstwa Taia Woffindena i Artioma Łaguty nad Emilem Sajfutdinowem i Jaimonem Lidseyem. Od pierwszego biegu warunki były bardzo trudne, ale z biegiem czasu stały się jeszcze bardziej wymagające, bo nad stadionem zaczął padać deszcz. Taka sytuacja mogła być korzystna dla gości z Leszna, wszak wrocławianie mogli stracić atut własnego toru, ale nic takiego nie miało miejsca.

Po pierwszej serii było 13:11 dla Betard Sparty, w kolejnej serii wyścigów miejscowi nieco poprawili swoje prowadzenie zwiększając je za sprawą brytyjskiej pary Dan Bewley – Tai Woffinden i powoli stawało się jasne, że leszczynianie mogą powalczyć o korzystny rezultat w rewanżu, ale o zwycięstwo w dwumeczu będzie im bardzo trudno. W deszczowych warunkach, w których żużlowcy częstowali się ciężką szprycą znakomicie odnajdował się Jason Doyle, momentami dorównywał mu Piotr Pawlicki, a bardzo pozytywne wrażenie zostawił po sobie młodziutki Damian Ratajczak. Na Stadionie Olimpijskim w niedzielne popołudnie nie odnaleźli się natomiast Emil Sajfutdinow i Janusz Kołodziej, czyli zawodnicy uznawani za jedną z najsilniejszych par w PGE Ekstralidze.

Po biegu siódmym opady stały się jeszcze bardziej intensywne i można było odnieść wrażenie, że rozpoczęła się walka o „odjechanie” tego spotkania. Sędzia nie zarządzał równania toru, zawody były prowadzone w ekspresowym tempie, na czym trochę tracili sami zawodnicy, którzy często toczyli walkę o utrzymanie się na swoich maszynach. Po dziewięciu gonitwach wrocławianie powiększyli swoje prowadzenie o kolejne dwa „oczka” (znów za sprawą brytyjskiej pary Woffinden – Bewley), a następnie mieliśmy serię remisów. Kolejne wyścigi kończyły się rezultatem 3:3, po 12. jasne się stało, że wyniki meczu zostaną zaliczone, a po 14. Betard Sparta Wrocław przypieczętowała trzynaste zwycięstwo z rzędu.

Dwumecz dla Betard Sparty Wrocław, która jednocześnie przerwała serię mistrzostw Unii Leszno. Żużlowcy z Dolnego Śląska teraz czekają na finałowego rywala, którym będzie Motor Lublin albo Moje Bermudy Stal Gorzów. Pierwsze spotkanie wrocławianie rozegrają na wyjeździe, w niedzielę, 19 września.

Betard Sparta Wrocław – Fogo Unia Leszno 47:43 (pierwszy mecz: 49:41, awans: Betard Sparta)

Betard Sparta 47
9. Tai Woffinden 11+1 (2*,1,3,2,3)
10. Mateusz Panicz NS (-,-,-,-,-)
11. Artiom Łaguta 11 (3,3,3,2,-)
12. Gleb Czugunow 1+1 (w,0,0,1*)
13. Maciej Janowski 12 (3,3,2,2,2)
14. Michał Curzytek 3+1 (2,0,1*,0)
15. Przemysław Liszka 2+2 (1*,0,1*)
16. Daniel Bewley 7+1 (2,3,1,1*,0)

Fogo Unia Leszno 43
1. Emil Sajfutdinow 7 (1,2,2,0,2)
2. Janusz Kołodziej 2+1 (1,1*,d,-)
3. Jaimon Lidsey 1+1 (0,1*,0,0,-)
4. Jason Doyle 17 (3,2,3,3,3,3)
5. Piotr Pawlicki 9+1 (2,2,1*,3,1)
6. Damian Ratajczak 7+1 (3,1,2,0,1*)
7. Krzysztof Sadurski 0 (0,0,-)

Bieg po biegu:
1. ŁAGUTA, Woffinden, Sajfutdinow, Lidsey 5:1 (5:1)
2. RATAJCZAK, Curzytek, Liszka, Sadurski 3:3 (8:4)
3. JANOWSKI, Pawlicki, Kołodziej, Czugunow (w/u) 3:3 (11:7)
4. DOYLE, Bewley, Ratajczak, Curzytek 2:4 (13:11)
5. ŁAGUTA, Doyle, Lidsey, Czugunow 3:3 (16:14)
6. JANOWSKI, Sajfutdinow, Kołodziej, Liszka 3:3 (19:17)
7. BEWLEY, Pawlicki, Woffinden, Sadurski 4:2 (23:19)
8. DOYLE, Janowski, Curzytek, Lidsey 3:3 (26:22)
9. WOFFINDEN, Sajfutdinow, Bewley, Kołodziej (d4) 4:2 (30:24)
10. ŁAGUTA, Ratajczak, Pawlicki, Czugunow 3:3 (33:27)
11. DOYLE, Woffinden, Czugunow, Sajfutdinow 3:3 (36:30)
12. DOYLE, Łaguta, Liszka, Ratajczak 3:3 (39:33)
13. PAWLICKI, Janowski, Bewley, Lidsey 3:3 (42:36)
14. WOFFINDEN, Sajfutdinow, Ratajczak, Bewley 3:3 (45:39)
15. DOYLE, Janowski, Pawlicki, Curzytek 2:4 (47:43)