Oskar Hurysz fot. D. Waldmann
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W meczu Moje Bermudy Stali Gorzów z Arged Malesą Ostrów swój debiut w PGE Ekstralidze zaliczył Oskar Hurysz, który w przerwie zimowej zasilił formację juniorską nadwarciańskiego klubu.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Oskar Hurysz to niespełna 17-letni wychowanek Startu Gniezno, który wspólnie z Mateuszem Bartkowiakiem miał stanowić młodzieżową formację Stali Gorzów. Niestety, kontuzja, której nabawił się jeszcze przed startem rozgrywek wyeliminowała młodzieżowca z rywalizacji na kilka miesięcy. Gdy wydawało się, że obojczyk jest już wyleczony, doszło złamanie nadgarstka, co przedłużyło jego absencję.

Po raz pierwszy młody żużlowiec miał okazję zaprezentować się gorzowskiej publiczności podczas zawodów U-24, gdzie dał się poznać z bardzo dobrej strony – w trzech startach zdobył osiem punktów plus bonus.

W debiucie ligowym w PGE Ekstralidze junior wywalczył na torze przy ulicy Śląskiej dwa „oczka” z bonusem. – Było to nowe, fajne doświadczenie. Wiem, że mogło być lepiej, bo gdybym jeszcze bardziej się skupił, to mógłbym poprawić swoją jazdę technicznie. Myślę, że nie było najgorzej – ocenił swój występ Oskar Hurysz.

Debiutant przyznał, że miał trochę tremę, ale ogólnie czuł się dobrze w tej roli. Nowy nabytek Stali bardzo dobrze wychodził spod taśmy, ale brak doświadczenia i objeżdżenia w lidze skutkował tym, że po trasie popełniał dużo błędów. – Wiem, gdzie popełniałem błędy, ale na pewno obejrzę mecz w telewizji i dokładnie przeanalizuję swoje starty. Na treningach będę chciał je wyeliminować – podkreślił.

Tor w Gorzowie należy do trudnych technicznie, ale okazuje się, że młodziutki żużlowiec ma na niego sposób. – Tor jest fajny, trzeba na nim po prostu dużo trenować. Nie sprawia mi trudności, czego do końca może nie było widać podczas dzisiejszego meczu, ale myślę, że na zawodach młodzieżowych i lidze U-24 wszystko było jak najbardziej poprawnie – powiedział junior.

Czy 17-latek dostanie szansę od trenera na występ w kolejnym spotkaniu? Czas pokaże. 7 czerwca szesnaście lat kończy Oskar Paluch i tym samym stanie się pełnoprawnym zawodnikiem PGE Ekstraligi. Stanisław Chomski będzie miał ciężki orzech do zgryzienia, kogo posłać do boju na pojedynek z Arged Malesą Ostrów.