Dawid Rempała. fot. Łukasz Forysiak/Foto Forysiak/media klubowe Falubazu Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dawid Rempała leczy aktualnie kontuzję uda, której doznał podczas upadku w rundzie DMPJ rozgrywanej w Zielonej Górze. Młody zawodnik z optymizmem patrzy w przyszłość i chciałby jeszcze w tym roku wyjechać na tor.

 

Jak przyznaje 20-latek, okres zaraz po wypadku był dla niego najgorszy. – Przez pierwsze dni psychikę miałem „zrytą”, bo siedziało mi w głowie, że być może w tym roku już nie wrócę do jazdy i odpadnie mi tak naprawdę najważniejsza część rozgrywek. Na to pracowaliśmy cały sezon, by w tej fazie play-off pojechać jak najlepiej. Powoli mój sprzęt zaczął sprawować się tak, jak powinien i nagle stało się to, co się stało. W pierwszych dniach byłem załamany, dziewczyna musiała mi „wkręcać” do głowy, że nie mogę się załamywać i będzie tylko lepiej. Tego się tak naprawdę trzymam i liczę, że w tym sezonie uda mi się jeszcze odjechać przynajmniej jakiś jeden bieg – mówi za pośrednictwem Radia Zielona Góra.

Jakie są wobec tego rokowania lekarzy? – Zrośnięcie takiej kości trwa 10-12 tygodni. Liczę, że jeśli będzie to ten dolny pułap bądź uda się nawet szybciej z tym uporać, to z kilkoma prętami w nodze będę jeszcze starał się jeździć. Czuję ból praktycznie codziennie, ale na pewno z momentu na moment jest coraz lepiej. Rehabilitację przechodzę aktualnie w domu na specjalnej maszynie. Do tego dochodzą ćwiczenia, które wykonuję samemu. Mamy teraz lipiec, więc za 10 tygodni, we wrześniu, tak naprawdę mogę jeszcze wsiąść na motor – mówi z optymizmem Dawid.

Tarnowianin w tym sezonie był podstawowym juniorem Stelmet Falubazu. W 11 meczach wykręcił średnią 1,025 pkt/bieg, co czyni go najlepiej punktującym juniorem w swojej drużynie.