Jan Kvech. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W środę zostanie rozegrane spotkanie 6. kolejki 2. Ligi Żużlowej, w którym zmierzą się Wolfe Wittstock z Optibet Lokomotivem Daugavpils. Niemieckim Wilkom w odniesieniu premierowego zwycięstwa pomóc ma Jan Kvech, który zadebiutuje w zespole Wittstock.

 

Jan Kvech został pozyskany już kilka tygodni temu, tylko ze względu na kolizję terminarza nie miał okazji do startów w barwach Wilków.

– Dopóki nie będziemy mieli oficjalnego potwierdzenia, nie chcę nic mówić – zaznacza z uśmiechem Piotr Jankowski, kierownik drużyny Wilków. – Mam nadzieję, że się pozbieramy, żeby to się jakoś kręciło i nie było wstydu – dodaje.

W niedzielę zespół z Wittstock walczył w Landshut i w pierwszej fazie spotkania toczył w miarę wyrównaną walkę. – Widać było, że chłopaki chcą, ale jak nie idzie, to… Też im ręce opadły. Na początku ten tor się prezentował, na obchodzie rozmawialiśmy, że będzie ważny starty i do przodu, a potem okazało się, że na drugim wirażu jest totalna plastelina. Zawody ciągnęły się jak guma do żucia, a uwagi do toru mieli również sami zawodnicy Devils, jak słyszałem. Najpierw był motocross, a potem Sahara – podsumowuje kierownik Wolfe.

Wszystko wskazuje na to, że w środowym spotkaniu wystąpi Steven Mauer, który w niedzielę nie dokończył meczu w Landshut. Jego uraz – naciągnięcie więzadeł – nie jest na tyle groźny, by go wyeliminować z jazdy, na pewno natomiast nie wystąpi Erik Riss, który złamał obojczyk.