Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ostatnie dni są bardzo trudne dla kibiców Fogo Unii Leszno. Byki muszą radzić sobie bez Janusza Kołodzieja i Damiana Ratajczaka, a do tego pozostali członkowie zespołu nie imponują formą. Mocno podziurawiony skład stać było na zaledwie 33 punkty we Wrocławiu. Czy w takiej sytuacji klub zdecyduje się na transfer? Rafał Okoniewski, menedżer Byków, przekazał, że rozmowy na ten temat będą się toczyć w najbliższych dniach.

 

Trudno szukać pozytywów w szeregach ekipy ze stadionu im. Alfreda Smoczyka. We Wrocławiu po siedem punktów zdobyli Keynan Rew i Grzegorz Zengota. Sześć oczek z dwoma bonusami przywiózł natomiast Andrzej Lebiediew.

– Można wyróżnić Keynana. Pojechał lepiej niż do tej pory. Przeciwnik nie był łatwy. Grzesiu Zengota w ostatnim biegu, po wymianie motocykla, wyglądał całkiem nieźle. Bartek Smektała traci tym, że brakuje u niego pewności siebie. Zaprosił rywala na wejściu w łuk i wpuścił. Szkoda jego punktów. Ma trudny sezon i przydałoby mu się zwycięstwo – mówił nam Rafał Okoniewski tuż po meczu.

Żużel. Anglicy wściekli. Telewizja w ogniu krytyki – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Doyle jest w stanie zakończyć panowanie Zmarzlika. Mamy głos z Australii – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Wciąż największym problemem wydaje się być dyspozycja tego ostatniego wymienionego zawodnika. W piątek zdobył on cztery punkty i dwa bonusy. Na razie perspektyw na poprawę nie widać. Czy zatem leszczynianie rozważają poszerzenie kadry zespołu?

– Myślę, że po tym meczu siądziemy i zastanowimy się co dalej robić. Na pewno jakieś plany są. Zobaczymy, co z tego wyjdzie – krótko komentował opiekun żużlowców Fogo Unii.

Wśród zawodników, którzy mogliby zasilić zespoły w potrzebie najczęściej wymienia się Mateja Zagara, Michaela Jepsena Jensena oraz Kennetha Bjerre. Menedżera Byków dopytaliśmy o to, który z tej trójki, według niego, jest na ten moment najlepszym wyborem.

– Na pewno rozważania są. Musimy szukać punktów i za dużego wyboru nie mamy. Daliśmy dziś rozjeździć się zawodnikom, aby się pokazali i rozjechali, ale te zdobycze punktowe dalej nie są takie, jakich oczekujemy. Zawodnicy też na pewno oczekują od siebie więcej. Trudny mecz za nami – zakończył Rafał Okoniewski.

W kolejnych dniach można się spodziewać zatem decyzji odnośnie ewentualnych ruchów. Warto jednak wspomnieć, że władze klubu mają negatywne doświadczenie z ratowaniem się transferem z ubiegłego roku. Wtedy, także przy pladze kontuzji, ściągnięto Adriana Miedzińskiego. Takie rozwiązanie niewiele wniosło, bo zawodnik zdobył osiem punktów w 13 biegach.