Żużel. Czarnecki o czarnym sporcie i siatkówce: Zapraszam w II dzień Świąt na Złoty Kask do Opola…

fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Robert Lewandowski znowu strzela w Bundeslidze, strzela też w Lidze Mistrzów. Szkoda, że nie strzelali jego koledzy i drużyna z Bawarii sensacyjnie odpadła z LM. To z kolei osłabia szanse Polaka na Złota Piłkę. Chyba że zostanie królem strzelców na listopadowo-grudniowym, a więc wyjątkowym mundialu w Katarze, a Biało-Czerwoni- zgodnie z proroctwem Antoniego Piechniczka – wejdą do pierwszej czwórki. Ja to proroctwo biorę w ciemno. Mówiąc słowami Aleksandra hrabiego Fredro, którego pomnik stoi w moim Wrocławiu: „Jeśli taka wola Nieba – z nią się zawsze zgadzać trzeba”.

 

W siatkówce czas stanął w miejscu i to na korzystnych dla Polski warunkach: finał męskiej Ligi Mistrzów Anno Domini 2022 będzie identyczny, jak w A.D. 2021, zatem Zakłady Azotowe ZAKSA Kędzierzyn-Koźle spotkają się z Itasem Trentino. Oby wynik był identyczny jak w zeszłym roku, czyli 3-1…

Finiszują też polskie ligi siatkarskie na różnych poziomach. Przeżyłem przykrą niespodziankę – jako szef rady nadzorczej Skry Bełchatów – bo mój klub przegrał u siebie z AZS Olsztyn, mimo że nie przegrał żadnego spotkania z tym klubem od czterech lat, a teraz wyprzedzał go o trzy miejsca w tabeli Plus Ligi i kilkanaście punktów. Cała nadzieja w rewanżu, ale łatwo nie jest. W żeńskiej lidze faworyci są już w półfinałach, poza brakiem rozstrzygnięcia w rywalizacji Budowlanych Łódź i Legionovii: po porażce w Legionowie 0-3 w rewanżu w Arenie Łódź gospodynie wygrały w identycznym stosunku. Niestety, pierwszy mecz o półfinał play-offów I Ligi przegrała moja Gwardia Wrocław z Avią Świdnik. Na żywo oglądałem mecz tych drużyn w tej samej Hali Orbita, w trakcie sezonu, raptem kilka tygodni temu i Gwardziści na luzie wygrali 3-1… Fortuna kołem się toczy, jak mówił do Szwedów na Jasnej Górze, przeor Augustyn Kordecki…

Ciekawa jest też rywalizacja w II Lidze siatkówki mężczyzn, gdzie w półfinale baraży zmierzy się klub, którego głównym właścicielem jest Wilfredo Leon, czyli Anioły Toruń, a także Jaworzno i spadkowicz z I Ligi – Białystok. Byłem przy tworzeniu klubu z Torunia, występowałem z Leonem na konferencji prasowej inaugurującej działanie toruńskich Aniołów i trzymam kciuki za ten ciekawy eksperyment, wspierany przez władze miasta z prezydentem Michałem Zaleskim na czele.

Dobrze, że żużel już wystartował… Nie mogłem się doczekać.

PS: Zapraszam wszystkich na rozgrywany już od 51 lat turniej o „Złoty Kask”. Tym razem już szósty rok z rzędu pod moim Patronatem Honorowym – a drugi rok z rzędu nosi on imię Jerzego Szczakiela. Zawody w Opolu o godzinie 14:00 w Lany Poniedziałek…