Adrian Cyfer. fot. Jarosław Pabijan

Adrian Cyfer o minionym sezonie będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Wychowanek Stali Gorzów, wraz z Unią Tarnów wywalczył awans do Metalkas 2. Ekstraligi, lecz cały sezon jeździł praktycznie za darmo. W rozmowie z nami opowiedział o problemach finansowych w Tarnowie, przez które nie mógł skupić się na sporcie.

 

Za Tobą pierwsze jazdy w tym sezonie. Jak się czujesz na motocyklu po przerwie?

Jeszcze potrzeba trochę jazdy, bo na razie skupiłem się, żeby porozciągać łańcuchy w motocyklach, aby się pomału wjeździć. Niestety trochę się teraz pogoda zepsuła i jazdy trzeba szukać na nowo, ale mam nadzieję, że już w weekend uda nam się wyjechać w Pile. Tej jazdy na pewno będzie sporo i z każdym treningiem będzie dużo lepiej. Tor w Ostrowie był lekko wymagający, ale fajnie, że udało się wyjechać i delikatnie zaspokoić głód jazd.

Dostałeś zaproszenie od Ostrovii czy sam zapytałeś tamtejszych działaczy?

Sam się zapytałem działaczy, ale też jestem w stałym kontakcie z Kamilem Brzozowskim, więc informacje na temat treningów mi też dał. Mieliśmy to już zaplanowane, a motocykle mieliśmy tej zimy bardzo szybko poskładane. Gdyby były treningi w lutym, to byśmy już wtedy wyjechali. Tego czasu jest jeszcze sporo, więc wszystko na spokojnie będziemy chcieli jeszcze posprawdzać i przetestować nowe silniki. Jak będzie tylko okazja do jazdy, to chętnie z niej skorzystam.

Żużel. Ogrywał Huszczę i Jarmułę! Siekierka: Szczakiel jechał ze mną ostatni raz (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Czugunow pokazał sprzętowe zakupy! Dozbroił się na sezon! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Szpilka w Stal prosto z Leszna! Poszło o derby, których… nie będzie – PoBandzie – Portal Sportowy

Jeszcze dwa lata temu reprezentowałeś Polonię Piła. Czy dobre wyniki na tym torze w przeszłości były czynnikiem, który wpłynął na wybór tego klubu?

Na pewno tak. Sytuacja w Tarnowie była niepewna. Nie było wiadomo, co się wydarzy, czy Unia wystartuje. Plan był trochę inny, ale jest, jak jest. Ja nie mogę już ryzykować takim sezonem jak rok temu. Z prezesami mam tutaj bardzo dobry kontakt i drzwi w Pile zawsze są dla mnie otwarte. Ważne było też przede wszystkim to, że w Pile mam warsztat, mieszkam, mam tu mechaników i wszystko mam pod nosem. Mam dwie minuty na stadion, więc to też mnie przekonało.

Wspomniałeś, że nie chcesz powtórzyć zeszłego sezonu. Oznacza to, że dostałeś propozycję od Autona Unii Tarnów na starty w Metalkas 2. Ekstralidze?

Tak, dostałem taką propozycję, ale nie miałem żadnych gwarancji na to, że będzie dobrze. Nie mogę znowu jeździć za darmo i dopiero na koniec sezonu otrzymać pieniądze. Całe szczęście, że je w końcu dostaliśmy, bo mogło to się różnie skończyć i byłby duży problem.

W Pile macie bardzo ciekawą ekipę. Myślisz, że jesteście w stanie napsuć krwi faworytom?

Mam cichą nadzieję, że sprawimy niespodziankę. Jeśli każdy z nas będzie wykonywał swoją robotę na torze, to każdego rywala możemy zaskoczyć. Z takim nastawieniem do tego podchodzimy. Chcemy, żeby przede wszystkim w Pile była twierdza nie do zdobycia i myślę, że będzie dobrze. Jestem dobrze nastawiony do tego sezonu i trzeba teraz jak najwięcej trenować na swoim torze. Zaczynamy sezon od meczu wyjazdowego, ale myślę, że kalendarz jest trochę po naszej stronie. Jeśli chodzi o skład, to myślę, że został dobrze zmontowany.

Żużel. Śledź mówi o wejściu Kurtza do Sparty! „Już jest nasz!” – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Co za słowa Lamparta! Chce dla Lwów zdobywać… dwucyfrówki! (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy

Miniony sezon był nieco słabszy od poprzednich. Uważasz, że spokój finansowy pomoże Ci wrócić do najlepszej formy?

To na pewno. Nie ma co ukrywać, że jak masz spokój finansowy, to możesz skupić się na żużlu i sporcie, a nie na tym, że masz rachunki do opłacenia, a pieniądze nie przybywają. Poprzedniego sezonu nie żałuję, bo wykonałem swoją pracę. Było raz lepiej, a raz ciężej, ale starałem się do samego końca. Wyciągnąłem lekcje z tamtego roku, ale jeśli chodzi o nowy sezon, to będzie więcej spokoju, bo jestem zabezpieczony, także nauka nie idzie w las. Mam nadzieję, że już w życiu nie będę miał takiego sezonu, bo więcej było zamartwiania się niż skupienia na samym sporcie, ale to już jest historia. Udało się dojechać do końca, zrobić awans, więc będzie to wpisane do CV.

Czego możemy Ci życzyć w nadchodzącym sezonie?

Dużo zdrowia i dobrej zabawy na torze, a mam nadzieję, że wyniki przyjdą same.

Rozmawiał NORBERT OBWIOSŁO