Wielu kibiców może być zszokowanych po piątkowych wydarzeniach we Wrocławiu. Mecz Betard Sparty Wrocław z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa nie doszedł do skutku przez stan toru, który nie był jednolity na całej długości i szerokości. O tych wydarzeniach z perspektywy gospodarzy rozmawiamy z Adrianem Skubisem, rzecznikiem wrocławskiego klubu.
Fani, którzy pojawili się na obiekcie wraz z otwarciem bram (o godz. 19:00) szybko mogli się zorientować, że coś jest nie tak. Trenerzy Dariusz Śledź i Mariusz Staszewski rozmawiali tuż za startem i wskazywali na tor. Próbowano sprawić, aby był on równy na całej długości i szerokości.
Tor ubijano różnymi metodami, w pewnym momencie wyjechał nawet samochód osobowy. Potem zarządzono ekstraordynaryjną próbę toru. Odbyła się ona o 20:10.
Tor po razie testowały duety Artiom Łaguta – Maciej Janowski oraz Kacper Woryna – Piotr Pawlicki. Największy problem był z pierwszym łukiem. Nieco odważniej pojechali tam tylko Pawlicki i Janowski.
Tuż przed planowaną godziną rozpoczęcia meczu poinformowano o odwołaniu spotkania. Spotkało się to z ostrą reakcją trybun. Gwizdami i wyzwiskami. Jak wydarzenia komentuje wrocławski klub?
-Na tę ekstraordynaryjną próbę toru wyjechali najlepsi zawodnicy i widzieliśmy, jak ten tor się zachowywał. Przełożenie meczu to mądra decyzja, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę, że dzisiaj miało wyjechać na tor kilku mniej doświadczonych zawodników. Maciek Janowski i Piotrek Pawlicki próbowali się „złożyć” mocniej, ale też mieli problemy – mówi Adrian Skubis, rzecznik Betard Sparty Wrocław.
Cześć kibiców domagała się walkowera w tej sytuacji. Warto jednak zaznaczyć, że spotkanie nie miało statusu meczu zagrożonego. Dlatego też nie było rozłożonej plandeki w piątek rano gdy deszcz imtensywnie padał.
-Nie, o walkowerze nie ma mowy. Sędzia podjął decyzję po konsultacjach z drużynami, żeby po prostu z uwagi na bezpieczeństwo chłopaków te zawody odwołać i tyle. Czekamy na nowy termin, jest nam bardzo przykro, bo byli już na trybunach kibice i wydawało się, że pogoda jest fajna. Niestety to właśnie jest żużel, nie mamy torów wylanych asfaletem, ta nawierzchnia przyjęła dużo wody i tak to się skończyło.
Na ten moment nie jest znany nowy termin spotkania. Czekamy na decyzję PGE Ekstraligi.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. Ogromne męki Falubazu! ROW był blisko punktów! (RELACJA)
Żużel. Ten transfer wypalił, Niemiec zachwycony PSŻ! Teraz chce medalu SGP 2
Żużel. Cook z odnowionym urazem? Ominie mecze w Anglii!
Żużel. Fenomen Zmarzlika – on jest wybitny
Żużel. Kurtz zabrał głos po wypadku. Są wieści ws. startów
Żużel. Tragiczne wieści. Legenda zginęła w wypadku
Żużel. Ten ruch pozwoli Falubazowi walczyć o mistrzostwo. Mówi o osłabieniu rywali!