Po spadku Wybrzeża Gdańsk do Krajowej Ligi Żużlowej klub od razu poinformował, że jego celem będzie jak najszybszy awans powrotny do Metalkas 2. Ekstraligi. W tym celu ekipa z Trójmiasta postarała się m. in. zatrzymać swojego lidera z poprzedniego roku – Nielsa Kristiana Iversena. Duński żużlowiec przyznaje, że chce pomóc w jak najszybszym ponownym zagoszczeniu gdańszczan na zapleczu elity. Ponadto zdradził także, czym przekonali go działacze do podpisania kontraktu. 

 

Przypomnijmy, że Iversen zanotował najwyższą średnią biegopunktową w całej swojej drużynie. Duńczyk przywoził średnio bowiem 2,015 oczka na wyścig. Jego dobra dyspozycja okazała się być jednak niewystarczająca, aby gdańszczanie utrzymali się na zapleczu PGE Ekstraligi.

Żużel. Wymowne zdjęcie prezesa! To trio ma wprowadzić Falubaz na szczyt!

Żużel. Podrzutki w cenie. Stal nikogo nie spłaciła (FELIETON) 

– W polskiej lidze miałem parę słabszych meczów, ale ogólnie sezon był ok. Podniosłem swoją średnią, poprawiłem się w porównaniu do poprzedniego sezonu. Z tej perspektywy to był dobry rok. Uważam, że stać mnie na więcej. Jeśli wziąć uwagę poprzednie sezon to była poprawa. Mogę na tym budować przyszłe wyniki – podsumował Iversen w rozmowie z trojmiasto.pl.

– Pod względem postawy i wyniku drużyny to był zły rok. Zostaliśmy zdegradowani. To był fatalny wynik dla klubu. Nikt nie zakładał spadku do Krajowej Ligi Żużlowej, ale tu jesteśmy. Musimy to naprawić. W tym roku musimy spisywać się lepiej i wywalczyć awans – dodał.

Mimo spadku przez długi czas wydawało się, że Wybrzeże może jednak znaleźć się wśród drużyn, które będą jeździć w Metalkas 2. Ekstralidze. Wszystko z powodu zawirowań finansowych ebut.pl Stali Gorzów i możliwości zwolnienia miejsca na zapleczu elity przez Fogo Unię Leszno. Ostatecznie tak się jednak nie stało i gdańszczanie będą musieli wywalczyć awans w sportowy sposób na torach Krajowej Ligi Żużlowej. Niels Kristian Iversen przyznaje jednak, że liczył na jazdę ligę wyżej. Mimo wszystko zaryzykował pozostanie w Gdańsku. Już wcześniej zdradzał bowiem, że czuł się w klubie doceniony. Teraz przyznał, że ostatecznie do pozostania przekonał go plan działaczy i postawienie na niego jako filar w budowie drużyny.

Żużel. Kariera Jeleniewskiego pod znakiem zapytania! Zawodnik zabrał głos

Żużel. W Łodzi celują w styl amerykański. Długofalowym celem PGE Ekstraliga! (WYWIAD)

– Moja decyzja o pozostaniu w Gdańsku to był złożony temat. Przez długi czas nie było wiadomo, w jakiej lidze pojedzie nasza drużyna. Miałem nadzieję, że jednak nie będzie spadku i zostaniemy w 2. Ekstralidze. To było ryzyko, które zdecydowałem się podjąć. Cieszyłem się z jazdy w Gdańsku w minionym sezonie. Szkoda, że nie mogłem się cieszyć z wyniku drużyny. Uważam, że atmosfera w klubie była w porządku. Zdecydowałem zostać się w Gdańsku bez względu, w jakiej lidze Wybrzeże będzie jeździć. Postanowiłem zostać i pomóc w wywalczeniu awansu. Klub chciał zbudować silną drużynę, która wywalczy awans. Podpisanie ze mną kontraktu miało być pierwszym krokiem w budowie tej drużyny. Uznałem to za ciekawy pomysł i zdecydowałem się zostać w Wybrzeżu – podsumował Iversen.

Poza Duńczykiem Wybrzeże zakontraktowało na ten rok także m. in. Daniela Kaczmarka, Tima Soerensena, Kacpra Grzelaka czy Benjamina Basso. Pierwsze spotkanie ligowe gdańszczanie odjadą 13 kwietnia na własnym terenie. Ich przeciwnikiem będzie niemiecka drużyna Trans MF Landshut Devils.