Żużel. Ciężka przeprawa Betard Sparty. Włókniarz coraz dalej od play-offów (RELACJA)

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Betard Sparta Wrocław pokonała Eltrox Włókniarza Częstochowa 48:42 w meczu 12. kolejki PGE Ekstraligi. Częstochowianie dość długo stawiali się faworytowi rozgrywek, ale gospodarze byli znacznie szybsi w drugiej połowie zawodów i dopisali sobie kolejne trzy punkty do ligowej tabeli. Najlepszym zawodnikiem spotkania był Leon Madsen, który zdobył 14 punktów. W zespole Sparty znów skuteczne było trio Maciej Janowski, Tai Woffinden, Artiom Łaguta (wszyscy 12+1).

 

Pojedynek wrocławian z częstochowianami był zdecydowanie istotniejszy dla ekipy gości. Spartanie mają bowiem na tyle bezpieczną sytuację w tabeli, że tylko totalny kataklizm w ostatnich kolejkach rundy zasadniczej mógł sprawić, iż nie znajdą się w najlepszej czwórce. Zespół Włókniarza natomiast, po ogromnej wpadce w domowym meczu z Moje Bermudy Stalą Gorzów, musi szukać punktów gdzie tylko się da. Po 11. meczach Lwy miały na swoim koncie 14 oczek i znacznie bliżej fazy play-off były drużyny Fogo Unii Leszno i Motoru Lublin.

Początek spotkania pokazał, że zespół Piotra Świderskiego jest bardzo mocno zdeterminowany, aby wykonać arcytrudne zadanie i wywieźć punkty ze Stadionu Olimpijskiego. Częstochowianie dobrze wychodzili ze startu i w pierwszej serii dali się pokonać tylko duetowi Artiom Łaguta-Tai Woffinden. Kapitalnie prezentował się przede wszystkim Jakub Miśkowiak. Najlepszy junior ligi najpierw pewnie wygrał bieg młodzieżowy a w czwartej gonitwie przeprowadził świetny atak. Na przeciwległej prostej znakomicie się napędził, wyprzedził Gleba Czugunowa oraz Michała Curzytka i wraz z Jonasem Jeppesenem pognał po podwójną wygraną. Podczas pierwszych prac na torze Lwy nieoczekiwanie miały aż sześć punktów przewagi.

Gospodarze szybko zabrali się za odrabianie strat. Dariusz Śledź postanowił nie czekać z rezerwami taktycznymi i wprowadził Taia Woffindena za Daniela Bewleya. Zmiana okazała się w stu procentach trafiona, bo Brytyjczyk z Artiomem Łagutą ze sporą przewagą pokonali parę Fredrik Lindgren-Jonas Jeppesen. Groźnie zrobiło się na drugim łuku w szóstym wyścigu. W walce o pierwszą pozycję brali udział właściwie wszyscy uczestnicy biegu, ale najostrzej starli się Kacper Woryna z Przemysławem Liszką. Po ataku 25-latka na tor upadł junior spartan, a sędzia Paweł  Słupski dopatrzył się winy rybniczanina. Triumf Macieja Janowskiego w powtórce sprawił, że na tablicy wyników ponownie pojawił się remis.

Kolejna nieprzyjemna sytuacja na torze miała miejsce chwilę później. Tym razem wykluczony z biegu został Czugunow, który nie opanował motocykla na wyjściu z pierwszego łuku. Następnie fantastyczne widowisko stworzyli Madsen i Woffinden. Duńczyk ścigał Brytyjczyka, jednak ten przez niemal cztery okrążenia perfekcyjnie się bronił. Na ostatnich metrach wicemistrz świata z 2019 roku przeprowadził odważny atak i zdołał ponownie wyprowadzić Włókniarz na prowadzenie.

Druga połowa zawodów również rozpoczęła się od wypadku. Na drugim łuku ewidentnie nie zrozumieli się Jeppesen i Lindgren. Duńczyk nie opanował motocykla i wpadł w dmuchaną bandę. Osamotniony w powtórce Szwed bardziej niż na gonieniu Janowskiego musiał się skupić na obronie przed Curzytkiem. Ostatecznie dowiózł dwa punkty, a spartanie ponownie doprowadzili do remisu.

W końcówce trzeciej serii przebudzili się zawodnicy drugiej linii Betard Sparty. Czugunow odniósł bardzo ważną wygraną w dziewiątym biegu i gospodarze po długiej przerwie ponownie wyszli na prowadzenie w meczu. Sporą szybkość w dziesiątym starciu zaprezentował natomiast Bewley. Brytyjczyk zmieniony wcześniej przez szkoleniowca był bardzo szybki i prawie wyprzedził Madsena.

Przewaga wrocławian nie zwiększyła się przed biegami nominowanymi. Wprawdzie bieg jedenasty Woffinden i Bewley wygrali 4:2, ale Madsen i Lindgren takim samym wynikiem odpowiedzieli w wyścigu trzynastym. Niewiele brakowało, a Skandynawowie doprowadziliby do remisu, jednak Lindgren dał się wyprzedzić Janowskiemu. Ważną informacją było to, że Piotr Świderski, przez minimalną stratę, nie mógł przeprowadzać rezerw taktycznych w kluczowych wyścigach. Zdecydowanie lepiej prezentowała się najlepsza czwórka wrocławian.

Ekipa Dariusza Śledzia przypieczętowała triumf już w gonitwie czternastej. Wyjście z pierwszego łuku świetnie rozegrał Woffinden, a po chwili z Woryną uporał się Bewley. Stało się jasne, że spartanie wracają na pozycję lidera, a Włókniarz nie wywiezie punktów z Wrocławia. Na koniec spotkania kibice mogli obserwować ładne pojedynki Madsena z Łagutą i Janowskiego z Lindgrenem. Z pierwszego lepiej wyszedł Duńczyk, a z drugiego Polak. Mecz zakończył się wynikiem 48:42 dla gospodarzy, a to sprawia, że sytuacja Lwów na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej jest arcytrudna.

12. kolejka PGE Ekstraligi:

Betard Sparta Wrocław – Eltrox Włókniarz Częstochowa 48:42

Pierwszy mecz: 52:38. Bonus: Betard Sparta

Betard Sparta: Tai Woffinden 12+1 (1,2*,2,1,3,3), Gleb Czugunow 4 (1,w,3,0), Artiom Łaguta 12+1 (3,3,1*,3,2), Daniel Bewley 5+1 (0,-,2,1,2*), Maciej Janowski 12+1 (3,3,3,2,1*), Michał Curzytek 1 (w,0,1), Przemysław Liszka 2 (1,1,0), Mateusz Panicz NS.

Eltrox Włókniarz: Bartosz Smektała 4 (0,2,0,2,0), Kacper Woryna 6+1 (1*,w,2,2,1), Fredrik Lindgren 6 (2,1,2,1,0,), Jonas Jeppesen 3 (3,0,w,-,), Leon Madsen 14 (2,3,3,3,3), Jakub Miśkowiak 5+1 (3,2*,0,0,), Mateusz Świdnicki 4+2 (2*,1,1*), Bartłomiej Kowalski NS.

Bieg po biegu:

1. ŁAGUTA, Lindgren, Woffinden, Smektała 4:2

2. MIŚKOWIAK, Świdnicki, Liszka, Curzytek (w/u) 1:5 (5:7)

3. JANOWSKI, Madsen, Woryna, Bewley 3:3 (8:10)

4. JEPPESEN, Miśkowiak, Czugunow, Curzytek 1:5 (9:15)

5. ŁAGUTA, Woffinden, Lindgren, Jeppesen 5:1 (14:16)

6. JANOWSKI, Smektała, Liszka, Woryna (w/su) 4:2 (18:18)

7. MADSEN, Woffinden, Świdnicki, Czugunow (w/u) 2:4 (20:22)

8. JANOWSKI, Lindgren, Curzytek, Jeppesen (w/su) 4:2 (24:24)

9. CZUGUNOW, Woryna, Woffinden, Smektała 4:2 (28:26)

10. MADSEN, Bewley, Łaguta, Miśkowiak 3:3 (31:29)

11. WOFFINDEN, Smektała, Bewley, Miśkowiak 4:2 (35:31)

12. ŁAGUTA, Woryna, Świdnicki, Liszka 3:3 (38:34)

13. MADSEN, Janowski, Lindgren, Czugunow 2:4 (40:38)

14. WOFFINDEN, Bewley, Woryna, Smektała 5:1 (45:39)

15. MADSEN, Łaguta, Janowski, Lindgren 3:3 (48:32)

Sędziował: Paweł Słupski