Dwa dni po zamknięciu okienka transferowego SpecHouse PSŻ Poznań pochwalił się ostatnią bombą transferową. Nowi głównodowodzący klubem ze stolicy województwa wielkopolskiego ściągnęli do siebie Chrisa Harrisa, a więc zawodnika uwielbianego przez fanów czarnego sportu z całego świata. Brytyjczyk cieszy się z powrotu do polskich rozgrywek i liczy na to, że uda mu się odjechać wiele spotkań w drużynie Skorpionów.
Zawodnik, który za 10 dni skończy 39 lat, miał długą przerwę od ścigania w polskich ligach. Jego ostatnim meczem było pierwszoligowe starcie Stali Rzeszów z Unią Tarnów, które zostało rozegrane 28 maja 2017 roku. W całym sezonie 2017 żużlowiec z Truro wykręcił natomiast średnią 1,700 punktu na bieg i odjechał sześć spotkań. Ostatnio można było go zobaczyć w Polsce podczas 2. rundy mistrzostw świata na długim torze.
– Uwielbiam zawody w longtracku, ale to klasyczny żużel jest moją pracą. Przedstawiciele klubu z Poznania zadzwonili do mnie i po prostu zapytali, czy chciałbym znowu ścigać się w Polsce oraz reprezentować barwy klubu z Poznania. Ja mogę powiedzieć, że zawsze chciałem ścigać się w Polsce, ale z jakiegoś powodu wcześniej nie dzwonił telefon – mówi nam Chris Harris.
Ostatni czas Brytyjczyk poświęcił więc na zmagania w longtracku, a także starty w Premiership. W tegorocznych rozgrywkach wspólnie z m.in. Scottem Nichollsem, Hansem Andersenem i Bjarne Pedersenem tworzył bardzo doświadczoną i mistrzowską ekipę Peterborough Panthers. Harris miał duży wkład w tytuł drużyny. W finałowym dwumeczu zdobył łącznie 17 oczek i cztery bonusy.
Dobre występy w lidze dały Brytyjczykowi przepustkę do udziału w prestiżowym meczu Wyspiarzy z Polakami. W starciach z najlepszymi polskimi żużlowcami Harris przywiózł osiem oczek w czterech startach, a jego drużyna zakończyła mecz zwycięstwem 36:35.
– Miałem dobry sezon w Peterborough. Do tego doszedł też świetny mecz dla kadry narodowej, który odjechaliśmy z reprezentacją Polski. Zawsze miło jest wygrywać z tak dobrymi zawodnikami jak chociażby Bartosz Zmarzlik – komentuje zwycięzca turnieju Grand Prix z Cardiff z 2007 roku.
Harris nie będzie miał łatwego zadania w walce o miejsce w składzie SpecHouse PSŻ-u. W drużynie prowadzonej przez Adriana Gomólskiego znajdują się bowiem Kacper Gomólski, Aleksandr Łoktajew, Władimir Borodulin, Kevin Fajfer, Kevin Juhl Pedersen, Aleksandr Kajbuszew i Robert Chmiel. Zawodnik liczy jednak na to, że odjedzie w przyszłym roku sporo spotkań w Polsce.
– Drużyna wygląda bardzo dobrze, choć ze względu na to, że byłem sporo czasu poza Polską, nie znam wszystkich zawodników. Chcę pojechać w tylu spotkaniach poznańskiej drużyny, w ilu będę mógł. Zamierzam dać z siebie wszystko dla drużyn, w których będę startował w przyszłym roku i mam nadzieję, że wygramy jak najwięcej meczów – podsumował Chris Harris.
[…] się na mecz. Teraz zawodnik wraca do ścigania w innym wielkopolskim klubie – tym z Poznania. Jak sam przyznawał w rozmowie z naszym portalem, liczy na dobre występy w swoim […]
Żużel. Zaczął jako 28-latek. Został legendą żużla i największym sportowcem miasta. Wspomnienie Johna Louisa
Żużel. Burza po wpisie Chomskiej! Trener Stali powinien zrobić więcej zmian?
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)
Żużel. Specjalna atrakcja teamu BOLL przed SGP w Warszawie! W planach m. in. spotkanie z zawodnikami!
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali