Stadion w Vetlandzie. FOT. JAROSŁAW PABIJAN.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ostatnio wielokrotnie pisaliśmy o problemach zespołu szwedzkiej Vetlandy. Wczoraj do sądu w Vetlandzie wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości klubu. Tym samym zespół nie wystartuje w tegorocznych rozgrywkach Bauhaus-Ligan.

 

Pobieżne analizy wykazały, że w latach 2015-2021 klub poniósł stratę około 11,5 miliona szwedzkich koron. Ostatnio również pojawiły się zarzuty o niegospodarności finansami w klubie. Co ciekawe, zerowy bilans klubu został przez zarząd odnotowany w pierwszym sezonie „pandemicznym” – w 2020 roku.

– Cały czas mówiono nam, że sytuacja jest pod kontrolą i oczywiście bardzo rozczarowuje nas fakt, że te twierdzenia nie okazały się prawdziwe. Nie jesteśmy tym zaskoczeni, biorąc pod uwagę to, jak wyglądała sytuacja choćby na podstawie różnych doniesień. Jednocześnie popieramy nowy zarząd Vetlandy, który podjął decyzję mającą na celu wznowienie działalności stowarzyszenia i umożliwienia jego powrotu. Potrzebujemy więcej klubów, a nie mniej. Będziemy wspierać Vetlandę w każdy możliwy sposób – mówi przewodniczący szwedzkiej ligi Mikael Holmstrand.

Przypominamy, że jeszcze niedawno w barwach Vetlandy ścigali się Bartosz Zmarzlik czy Szymon Woźniak. W tym sezonie reprezentować zespół mieli Paweł Przedpełski, Piotr Pawlicki czy Tomasz Gapiński.