Na wielkie ekrany weszła prawdziwie żużlowa pozycja, czyli film „Żużel”. Opowieść o blaskach i cieniach życia przedstawicieli czarnego sportu, w większym lub mniejszym stopniu oddająca stan faktyczny. Dbając o realizm swojej produkcji, twórcy do pracy w filmie zatrudnili byłych żużlowców, którzy byli konsultantami, ale również sami mieli okazję zagrać mniejsze role.
– Miałem okazję spotkać się z na planie z prawdziwymi sportowcami, ale wydaje mi się, że największy wpływ na kształt „Żużla” mieli Tadek Kostro i Łukasz Kaczmarek. Samo przebywanie z nimi oraz innymi zawodnikami żużlowymi było dla mnie kompasem w budowaniu postaci Lowy – mówi odtwórca głównej roli w filmie, Tomasz Ziętek.
– Byłem w stanie zweryfikować, na ile potrafiłbym poradzić sobie w takiej rzeczywistości, jak najlepiej zagrać w danej scenie. Chłopaki zaadoptowali się zresztą błyskawicznie do dosyć trudnej przestrzeni planu filmowego. Stworzyli bardzo fajne role i byli świetnymi partnerami, reagowali zawsze na improwizacje czy niespodziewane zmiany – podkreśla aktor.
Dodajmy, że nad filmem pracował również (i także w nim wystąpił) Marcel Szymko. Tadeusz Kostro startował w latach 2009-2015 w barwach zespołów z Lublina, Tarnowa i Rawicza, Łukasz Kaczmarek natomiast w Gorzowie Wielkopolskim, Pile i także Rawiczu, miał okazję wystąpił w Grand Prix Polski, a z gorzowskimi młodzieżowcami (m.in. z Bartoszem Zmarzlikiem) zdobył złoty medal Młodzieżowych Druzynowych Mistrzostw Polski. Marcel Szymko natomiast najdłużej, bo sześć lat, jeździł dla Wybrzeża Gdańsk, a startował również w Opolu i w Pile.
„Żużel” jest dostępny w kinach od 16 lipca.
Żużel. Wychowanek wskakuje do składu! Start ze zmianą na mecz Polonią
Żużel. Włókniarz zawalczy o pierwsze punkty w hicie kolejki! Żelazne zestawienie w obu ekipach. (SKŁADY)
Żużel. Trwa walka o wpis do Księgi Guinnessa. Pomóżmy żużlowej sędzi!
Żużel. Są składy na wielki hit! Zmiana w ekipie Byków. Falubaz tak, jak we Wrocławiu (SKŁADY)
Żużel. Poukładał życie prywatne. Teraz pojedzie po wygranie rundy i medal GP!
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…