Podczas zawodów o Pfingstpokal w Gustrow Tobias Busch poinformował o zakończeniu swojej żużlowej kariery po trwającym sezonie. Jak się okazuje, miejsce, w którym poinformował o swojej decyzji, nie było przypadkowe.
– Celowo wybrałem stadion w Gustrow, ponieważ to tam ścigałem się przez wiele lat i to głównie tam przybywają kibice ze wschodnich Niemiec. Moja decyzja tak naprawdę została podjęta już przed rozpoczęciem obecnego sezonu, ale publicznie chciałem ogłosić ją właśnie w Gustrow – mówi zawodnik na łamach niemieckiego speedweek.
Zawodnik poinformował również o powodach, jakie skłoniły go do podjęcia decyzji o zakończeniu swojej długoletniej kariery na torach żużlowych.
– Jestem już coraz starszym zawodnikiem i nie mam już takich sukcesów, jakich bym od siebie oczekiwał. Z drugiej strony pojawiły się w moim życiu inne priorytety. Jest nią oczywiście moja rodzina. Jesteśmy w trakcie budowy naszego domu, a ja mam dobrą pracę u jednego ze sponsorów, w której się realizuję i mogę rozwijać – kontynuuje niemiecki zawodnik.
A ze swojej kariery Niemiec zachowa jak najlepsze wspomnienia.
– Zaczynałem od motocykli o pojemności 50 ccm, a później pokonywałem każdy etap, aż doszedłem do dorosłego ścigania. Największą przeszkodą w mojej karierze była śmierć taty, z którą długo się wewnętrznie borykałem, zanim odzyskałem spokój. Kiedy pojawił się w moim życiu Steffen Hoppner, wszystko ponownie nabierało dobrego tempa. Występ z Kaiem Huckenbackiem na Best Pairs w Gustrow, to było coś fenomenalnego. Na pewno będzie turniej pożegnalny, a ja do końca sezonu chcę czerpać jak najwięcej radości z żużla – podsumowuje Busch.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”