Stelmet Falubaz Zielona Góra poszukuje trenera na sezon 2026. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż uznani szkoleniowcy nie są jak na razie zbyt chętni na pracę w Grodzie Bachusa. Były zawodnik wskazał więc kandydatów na to stanowisko, którzy jego zdaniem poradziliby sobie z prowadzeniem zespołu.

Adam Goliński próbował namówić już Stanisława Chomskiego i Rafała Dobruckiego do prowadzenia Stelmet Falubazu. Żaden z nich nie wyraził jednak zainteresowania. Dziwi to byłego zawodnika klubu z Zielonej Góry, który uważa, że prezes powinien postawić na nieoczywiste rozwiązania. Zaznacza jednak, że powinna być to osoba, która jest związana z miejscowym żużlem.

– Jestem zaskoczony, bo chyba to pierwszy raz w historii żużla trenerzy zaczynają odrzucać oferty od Falubazu. W pierwszej kolejności powinno się myśleć o kimś z Ziemi Lubuskiej. Chciałbym, aby w tym klubie była osoba wywodząca się z tego regionu. Myślę o Grzegorzu Walasku. Dodatkowo przypomnę, że Aleksander Janas, będąc trenerem w Zielonej Górze, bardzo dobrze sobie radził. Nie miałem żadnych zastrzeżeń. Te dwa nazwiska moim zdaniem powinny być rozważone. Niedawno przypomniałem też osobę Czesława Czernickiego. To człowiek, który cały czas jest w temacie. Rozmawiałem z nim rok temu w Toruniu i z rozmowy oraz zachowania czułem się, jakbym widział go sprzed 30 lat. Nie zmienił się kompletnie. Jego też powinien rozważyć zielonogórski zarząd – mówi nam Jan Krzystyniak.

Żużel. To on będzie trenerem Falubazu? „Ma do tego wszelkie podstawy”

Żużel. Będą transfery przed… barażami o PGE Ekstraligę?! Ciekawy zapis w regulaminie

Nasz rozmówca widzi jednak jedną osobę spoza województwa lubuskiego, która mogłaby pokierować Stelmet Falubazem. – Jeżeli nie oni, to najbliżej do Zielonej Góry miałby Krzysztof Kasprzak, który mieszka w Lesznie i jest jak na razie wolny. On też byłby dobrym kandydatem – podkreśla były zawodnik Stelmet Falubazu.

Żużel. Wierzy w odbudowę Unii. „Wyprowadzą klub na prostą”

Wskazał jednak, że to Grzegorz Walasek powinien dostać szansę. Uważa, że jego szczerość dobrze by zadziałała na drużynę. – Absolutnie tak. Dużo się mówi, że ma on swoje zdanie. Mówi to, co myśli. Znamy przypadki jego wypowiedzi, które kończyły się dla niego karami, ale ja lubię ludzi mających swoje zdanie, którzy są naprawdę szczerzy. Taki jest Grzegorz Walasek, który niejednokrotnie sam się hamował, żeby nie otrzymać kolejnych kar. Trener powinien być szczery. Jakub Błaszczykowski kiedyś sam to powiedział, że musi mówić prawdę, nawet jeśli jest nieprzyjemna – zakończył.