fot. Taylor Lanning
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tai Woffinden ma ciężki początek sezonu. W zeszłym tygodniu na jednym z pierwszych tegorocznych treningów na torze groźnie się przewrócił i odniósł bolesną kontuzję. Fanów Betard Sparty Wrocław uspokajamy – uraz najwyraźniej nie jest bardzo groźny, bowiem Brytyjczyk w poniedziałek wystartował w Manchesterze w memoriale Petera Cravena, gdzie zajął trzecie miejsce.

 

Jeden z liderów Betard Sparty Wrocław przyznał po zawodach w Manchesterze, że zmagał się z bólem po upadku na treningu w Polsce w zeszłym tygodniu. Woffinden na jednym z treningów nie opanował motocykla i poleciał na plecy, a najbardziej ucierpiały jego żebra, które są pęknięte.

– Ciężko się jeździć, gdy jest się kontuzjowanym. Upadłem w Polsce na treningu i mam pęknięte żebra. Skorzystałem z pomocy fizjoterapeuty, on „skleił” klatkę piersiową i brzuch „tape’ami” i mogę startować – powiedział Woffinden po zawodach. – Bezpośrednio po upadku było dużo bólu i wydawało się, że będę musiał zrobić sobie przerwę, ale na szczęście wizyta u fizjoterapeuty pomogła – dodał.

Wrocławianie są u progu sezonu, lada dzień odjadą pierwsze sparingi (26 i 27 marca z Motorem Lublin, 30 i 31 marca ze Stalą Gorzów), ale chyba nikt nie wyobraża sobie absencji Taia Woffindena podczas inauguracji sezonu PGE Ekstraligi. W pierwszym meczu ligowym w 2022 roku wrocławianie zmierzą się na własnym torze z eWinner Apatorem Toruń (10 kwietnia, godz. 19:15).