Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W ostatnich latach coraz więcej zawodników dorzuca do swoich przygotowań do sezonu treningi bokserskie. W tym gronie są chociażby ostrowscy juniorzy – Sebastian Szostak i Kacper Grzelak. Młodzi zawodnicy przyznają, że takie zajęcia są bardzo wymagające.

 

O połączeniu żużla ze sportami walki mówiło się bardzo dużo w ubiegłym roku, za sprawą pojedynków przedstawicieli czarnego sportu na gali MMA VIP organizowanej przez Marcina Najmana. Jednym z uczestników był Daniel Kaczmarek, czyli dwukrotny indywidualny mistrz Polski juniorów, a obecnie reprezentant Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz.

Na treningi bokserskie uczęszczają jednak nie tylko ci żużlowcy, którzy chcą się sprawdzić w pojedynku na gali. Na zajęcia w rękawicach czas znajdują m.in. młodzieżowcy beniaminka PGE Ekstraligi.

– To nie uzupełnienie, a podstawowy trening. Zawsze staram się zrobić jeden w tygodniu. Z Panem Szymonem trenujemy różne techniki i uderzenia. Jeśli mamy trochę czasu, to też sparujemy. Fajnie jest tutaj przyjść. To coś całkiem innego niż siłownia – mówi Sebastian Szostak w rozmowie z klubową telewizją.

– O to chodzi na treningu, żeby dawać z siebie tyle, ile można i żeby dawał on efekt. Mi to się podoba, przynajmniej wiem, że dobrze zaliczyłem dzień, dobrze się z tym czuję. Ćwiczymy szybkość, refleks, koordynację. Ogólnie pracujemy motorycznie. Na pewno to da efekt na torze. Na motocyklu trzeba mieć balans. Jazda na motocyklu też jest wyczerpująca. Ten trening na pewno dużo pomaga – komentuje z kolei Kacper Grzelak.

Juniorzy są uznawani za jeden z największych atutów beniaminka w nadchodzących rozgrywkach. Młodzieżowcy Arged Malesy Ostrów Wielkopolski mocno przyczynili się do awansu drużyny do PGE Ekstraligi, a teraz chcą potwierdzić swoje umiejętności na najwyższym szczeblu. Sezon pokaże, jakie będzie dla nich zderzenie z Drużynowymi Mistrzami Polski.