Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Sebastian Szostak został bohaterem Arged Malesy Ostrów Wielkopolski w derbowym spotkaniu na torze #OrzechowaOsada PSŻ-u Poznań. Młodzieżowy reprezentant Polski nie ukrywa, że ze spokojem podszedł do nieprogramowego startu w piętnastym biegu zawodów. Jak opowiada w rozmowie z naszym portalem, cieszy się z jazdy na poznańskim torze, ale chciałby mieć również tak dobrą prędkość na rodzimym owalu w Ostrowie Wielkopolskim.

 

Sebastian Szostak tylko raz musiał oglądać plecy rywali. Było to w czternastym biegu, kiedy to otrzymał możliwość startu w miejsce Wiktora Jasińskiego. Raczej mało kto się spodziewał, że czterokrotnie zostanie rozegrany ostatni bieg derbowego starcia. Taśma Frederika Jakobsena pozwoliła Szostakowi na kolejny start, gdzie przyjechał przed Ryanem Douglasem i Mathiasem Nielsenem.

– Dużo się nie działo. Patrzyłem wtedy na powtórki czy Frederik dotknął taśmę – mówi młodzieżowiec Arged Malesy. – Ze spokojem podeszliśmy do tego i ogarnęliśmy ostatnie ustawienia. No jest to tor, na którym lubię jeździć. Aczkolwiek mówię, to różnie bywa na żużlu. Czasem może to nie pomóc, że lubisz jakiś tor bo wynik może być gorszy. Nic tylko się cieszyć.

Żużel. To byłby wymarzony skład GKM-u. W końcu będą królami polowania? – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Ekspert nie ma żadnych wątpliwości! „Włączą się do walki o medale” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Obecna forma żużlowca wskazuje na to, że o wiele lepiej spisuje się na torach wyjazdowych. Jak sam podkreśla, to nie jest coś nowego w jego przygodzie z czarnym sportem. – Dla mnie to nie jest zaskoczenie, że lepiej jeżdżę na wyjazdach niż w Ostrowie, bo tak było cały czas oprócz moich początków na żużlu. Staram się, aby było coraz lepiej.

A co może być problemem jego postawy na ostrowskim torze? – Ciężko powiedzieć. Nie wiem, jak mam na to odpowiedzieć. Ustawienia mamy w miarę złapane. Aczkolwiek dużo trenuje na tym torze. Staram się, aby ten tor był moim atutem – mówi Szostak.

Przyszły sezon będzie czymś nowym dla 21-latka. Zostanie seniorem i będzie znajdował się pod słynnym parasolem, jak to się nazywa rolę żużlowca do 24. roku życia. Zapytany o to, czy martwi się startami pod innymi numerami odpowiada.

– Myślę, że nie. W tym roku sam sobie udowodniłem, że potrafię wygrywać z takim Ryanem Douglasem, który jest chyba czołowym zawodnikiem ligi. Także myślę, że z każdym mogę wygrać, jeśli wszystko jest dopasowane i nie popełniam większych błędów. Nie ma wtedy problemu – dodaje pewny siebie zawodnik.

Żużel. Zastąpił Lamparta i zachwycił! Rowe: To była świetna zabawa! (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Sebastian szukał możliwości startu poza granicami. Podpisał on kontrakt z Ropsiggarną Hallstavik, gdzie zdołał przejechać jeden mecz. Jak sam mówi, promotorzy go obecnie nie powołują do kadry na mecz.

– Raz byłem w Szwecji. Drugi raz dostałem powołanie na eliminacje do Włoszech w SGP 2 i nie mogłem pojechać, a nie mam swojej bazy w Szwecji, aby lecieć samolotem. Było to niewykonalne, aby dojechać na kółkach. Dalszego odezwu z ligi szwedzkiej nie ma. Nie wiem czy klub obraził się na mnie. Nic na to nie poradzę. Na pewno jeżeli nadarzy się taka okazja i nie będzie kolidowała z zawodami DMPJ to na pewno pojadę – kończy.