Przed nami najważniejsza część sezonu żużlowego – play-offs. Wracamy wspomnieniami do lat 2008-2011, kiedy to przez 4 sezony kluczowy etap rozgrywek składał się z sześciu drużyn. Nowy system sześciozespołowego play-offs rozpoczynał się właśnie meczami Wrocławia z Częstochową i Torunia z Gorzowem. Tak więc kibice tych zespołów przeżywają dziś swoiste deja vu. W tym artykule przypomnimy sobie jak przebiegały starcia pomiędzy zainteresowanymi zespołami w sezonie zasadniczym.
1. Para ćwierćfinałowa – Unia Leszno – Motor Lublin (kolejka 5 w Lublinie 58:32 dla gospodarzy, kolejka 10 w Lesznie 47:43 dla gości – bonus Motor Lublin)
2. Para ćwierćfinałowa – Apator Toruń – Stal Gorzów (kolejka 3 w Gorzowie 47:43 dla gospodarzy, kolejka 12 w Toruniu 47:43 dla gospodarzy – brak bonusa)
3. Para ćwierćfinałowa – Sparta Wrocław – Włókniarz Częstochowa (kolejka 4 w Częstochowie 52:38 dla gospodarzy, kolejka 11 we Wrocławiu 49:41 dla gości – bonus Włókniarz Częstochowa)
Unia Leszno – Motor Lublin
W 5-tej kolejce przy Alejach Zygmuntowskich spotkały się jedyne niepokonane do tamtej pory drużyny z Lublina i Leszna. Obie zanotowały wówczas po cztery zwycięstwa z rzędu i wiadomo było, że po tym meczu, któraś z nich przerwie swoją passę. Niewielu, nawet najbardziej zagorzałych fanów Koziołków, spodziewało się jednak takiego wejścia w mecz swojej drużyny. Po pierwszej serii gospodarze dzięki trzem podwójnym zwycięstwom prowadzili 19:5 i zgromadzeni fani zadawali sobie nie pytanie: „Kto wygra?”, ale „Jak wysoko Lublin pokona Leszno?”. Gospodarzom nie przeszkodził wówczas nawet lekki deszcz nad stadionem, a Unia swój pierwszy bieg wygrała dopiero w gonitwie 9-tej, kiedy to Jason Doyle i Janusz Kołodziej pokonali podwójnie parę Jarosław Hampel i Mateusz Cierniak. Unia później wygrała jeszcze bieg 10, kiedy Piotr Pawlicki przyjechał przed Maksymem Drabikiem, a młody junior Unii – Antoni Mencel pokonał na trasie Frasera Bowesa. Na więcej drużynowych zwycięstw ekipy osiemnastokrotnych Drużynowych Mistrzów Polski nie było stać. Na rozpoczęcie czwartej serii Motor wygrał podwójnie za sprawą Jarosława Hampela i Mikkela Michelsena doprowadzając do wyniku 44:22. Bieg dwunasty zakończył się remisem. Janusz Kołodziej pomknął ze startu do przodu, a Maksym Drabik i Mateusz Cierniak przypilnowali Damiana Ratajczaka utrzymując aż 22 punkty przewagi dla „Koziołków”. W ostatnim biegu serii zasadniczej Michelsen z Lampartem wygrali 4:2 z parą Pawlicki-Bellego. Gospodarze nie dali się pokonać również w biegach nominowanych. Najpierw Jarosław Hampel uratował remis biegowy w starciu z Jasonem Doylem i Davidem Bellego, a Unię dobił w ostatnim biegu Mikkel Michelsen i Maksym Drabik, którzy na 4:2 przywieźli parę Kołodziej-Pawlicki i tym sposobem Motor zapewnił sobie zwycięstwo 58:32.
Motor Lublin: 9. Jarosław Hampel 14 (1,3,3,1,3,3), 10. Fraser Bowes 0 (-, -, -, 0, -, 0), 11. Maksym Drabik 12+2 (3, 2’, 2’, 2, 2, 1), 12. Z. Zawodnika, 13. Mikkel Michelsen 17+1(3, 3, 3, 2’, 3, 3), 14. Wiktor Lampart 9+1 (3, 3, 2’, 0, 1), 15. Mateusz Cierniak 6+3 (2’, 2’, 1, 0, 1’).
Unia Leszno: 1. Jason Doyle 6 (0, 0, 3, 1, 2), 2. Janusz Kołodziej 10+1 (1, 2, 2’, 3, 2), 3. David Bellego 5 pkt. + 1 (2, 0, 2, 0. 1’), 4. Jaimon Lidsey 3+1 (1, 1, 1’, 0), 5. Piotr Pawlicki 6 (0, 1, 3, 2, 0), 6. Hubert Jabłoński 0 (0, 0, -), 7. Damian Ratajczak 1 (1, 0, 0), 8. Antoni Mencel 1 (1).
Rewanż na Stadionie im. Alfreda Smoczyka zapowiadał się bardzo interesująco. Motor od powrotu do Ekstraligi w 2019 roku jeszcze nigdy nie wygrał na obiekcie Unii Leszno, ale w tamtym momencie po serii 9 meczów bez porażki, na którą złożyło się 8 zwycięstw i jeden remis we Wrocławiu, to właśnie lublinianie byli faworytami spotkania. Pierwsza seria nie wskazywała na to, że goście wywiozą zwycięstwo z Leszna. Jedno drużynowe zwycięstwo Koziołków w biegu czwartym sprawiało, że na pierwszą przerwę to Leszno schodziło z czteropunktową zaliczką. W drugiej serii Motor wygrał nawet bieg podwójnie kiedy to Jarosław Hampel i Dominik Kubera pokonali na trasie Janusza Kołodzieja i Damiana Ratajczaka, ale dawało to „tylko” remis meczowy, który nie trwał długo, bo po 7-mym biegu to Leszno miało dwupunktowe prowadzenie. Trzecia seria zaczęła się od dwóch mocnych uderzeń Koziołków – najpierw Mikkel Michelsen pokonał na trasie Janusza Kołodzieja, a Maksym Drabik Antoniego Mencela, co dało remis meczowy, a następnie Jarosław Hampel i Dominik Kubera, podwójnie pokonali parę Jason Doyle-Jaimon Lidsey, jednak wobec zwycięstwa 4:2 w 10 biegu pary Janusz Kołodziej-David Bellego, Motor po trzeciej serii powadził jedynie 31:29. Czwarta seria zachowała status quo, bo na podwójne zwycięstwo pary gości Mateusz Cierniak-Dominik Kubera, podwójnie w 13 biegu odpowiedziała para leszczyńskich Byków, a konkretnie Janusz Kołodziej i Jason Doyle. Przed nominowanymi goście z Lubelszczyzny prowadzili dwoma punktami – 40:38. Biegi nominowane trzymały w napięciu do końca. Wobec zwycięstwa 4:2 w czternastym biegu pary Dominik Kubera-Maksym Drabik potencjalne podwójne zwycięstwo dawało gospodarzom remis meczowy. Stało się jednak zupełnie inaczej. Start wygrał Janusz Kołodziej, a para Mikkel Michelsen-Jarosław Hampel przez cały bieg pilnowała ostatniego Jasona Doyla, co w efekcie dało zwycięstwo Motorowi 47:43.
Unia Leszno: 9. Jason Doyle 14+1 (2, 3, 3, 1, 3, 2*, 0), 10. Jaimon Lidsey 6+1 (2, 1*, 1, 0, – , 2), 11. David Bellego 5+1 (1*, 2, 1, 0, 1, 0), 12. Piotr Pawlicki (ZZ), 13. Janusz Kołodziej 14+1 (2*, 1, 2, 3, 3, 3), 14. Antoni Mencel 1 (1, 0, 0), 15. Damian Ratajczak 3 (3, 0, 0), 16. K. Rew NS.
Motor Lublin: 1. Jarosław Hampel 9+1 (0, 0, 3, 3, 2, 1*), 2. Fraser Bowes (-,-,-,-,-), 3. Mikkel Michelsen 14 (3, 3, 2, 3, 1, 2), 4. Maksym Drabik 6+1 (3, 0, 1, 1*, 0, 1), 5. Z. Zawodnika, 6. Wiktor Lampart 3 (2, 1, 0), 7. Mateusz Cierniak 3 (0, 0, 3), 8. Dominik Kubera 12+3 (1, 2*, 2*, 2, 2*, 3).
Apator Toruń – Stal Gorzów
W 3-ciej kolejce na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie miejscowa Stal, która była po dwóch pechowych porażkach (obie dwoma punktami kolejno z Motorem i Unią) mierzyła się z Apatorem Toruń, który po wysokiej porażce we Wrocławiu wziął rewanż nad beniaminkiem z Ostrowa Wielkopolskiego. Po pierwszej serii niespodziewanie goście z Torunia prowadzili czteroma punktami dzięki dwóm zwycięstwom 4:2 w biegu młodzieżowym i na zakończenie serii. Druga seria rozpoczęła się od zwycięstwa gospodarzy, które po walce dopiero na trzecim okrążeniu zapewnił Stali Martin Vaculik objeżdżając Pawła Przedpełskiego i wobec zwycięstwa Patricka Hansena nad Jackiem Holderem prowadzenie gości z Torunia stopniało do dwóch punktów. Kolejne dwa biegi serii zakończyły się remisami, które gospodarzom w biegu 6-stym zapewnił Bartosz Zmarzlik, a gościom w 7-mym Jack Holder. Po drugiej serii Apator prowadził, ale już tylko dwoma punktami.
Trzecia seria zachowała status quo. Najpierw Bartosz Zmarzlik nie dał szans parze Robert Lambert/Paweł Przedpełski. Następnie Apator w biegu 9-tym parą Robert Lambert/Patryk Dudek pokonał drużynowo Szymona Woźniaka i Andersa Thomsena. W biegu dziesiątym upadek na pierwszym łuku zaliczył Jack Holder, ale po analizie powtórek sędzia zarządził powtórzenie biegu w pełnej obsadzie w której Stal wygrała drużynowo dzięki parze Martin Vaculik/Patrick Hansen, jednak po trzeciej serii to Apator był na prowadzeniu 31:29.
Czwarta seria rozpoczęła się wymianą ciosów w stosunku 4:2, gdyż najpierw w 11-tym biegu Szymon Woźniak pokonał Pawła Przedpełskiego, a Patrick Hansen Patryka Dudka, a następnie w takim samym stosunku, w biegu 12-tym Robert Lambert uporał się z Martinem Vaculikiem, a Denis Zieliński z Mateuszem Bartkowiakiem. Jednak to Stal wyprowadziła najmocniejszy cios w ostatnim biegu fazy zasadniczej. Para Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen wygrała podwójnie z Jackiem Holderem i Pawłem Przedpełskim, sprawiając, że to Stal przed nominowanymi prowadziła 40:38. W nominowanych Apator zdołał jeszcze doprowadzić do remisu za sprawą zwycięstwa Patryka Dudka i Jacka Holdera, jednak najlepsza para gospodarzy w tamtym spotkaniu, a więc Bartosz Zmarzlik i Szymon Woźniak zdołała wygrać ostatni bieg podwójnie co sprawiło, że Stal zwyciężyła całe spotkanie 47:43.
Stal Gorzów: 9. S. Woźniak 12 + 1 (3, 2, 2, 3, 2*), 10. A. Thomsen 5 + 2 (2, 1*, 0, 2*, 0), 11. M. Vaculik 10 (0, 3, 3, 2, 2) 12. P. Hansen 3 (0, 1, 1, 1), 13. B. Zmarzlik 15 (3, 3, 3, 3, 3), 14. J. Stojanowski 0 (0, 0, d), 15. M. Bartkowiak 2 (2, 0, 0), 16. W. Jasiński NS
Apator Toruń: 1. P. Dudek 10 + 1 (1*, 3, 2, 1, 0, 3), 2. R. Lambert 11 +1 (2, 1*, 2, 3, 3, 0), 3. P. Przedpełski 8 (2, 2, 1, 2, 0, 1),
4. ZZ, 5. J. Holder 8+ 1 (1*, 0, 3, 2, 1, 1), 6. K. Lewandowski 4 (3, 1, 0), 7. D. Zieliński (1, 0, 1) 8. K. Żupiński NS
Rewanż na toruńskiej Motoarenie rozpoczął się znakomicie dla gości z Gorzowa. Dwa zwycięstwa 5:1 i jedno 4:2 sprawiło, że po pierwszej serii to Stal powadziła ośmioma punktami – 16:8. Jednak w drugiej serii gospodarze wzięli się za odrabianie strat i na rozpoczęcie serii Jack Holder i Paweł Przedpełski pokonali podwójnie Martina Vaculika i Patricka Hansena zmniejszając stratę do czterech punktów, a po remisowym biegu szóstym, w siódmym, na zakończenie drugiej serii Robert Lambert wyprzedził Bartosza Zmarzlika, a Paweł Przedpełski juniora, Jakuba Stojanowskiego i po dwóch seriach startów Gorzów prowadził tylko dwoma punktami. Trzecia seria zakończyła się remisowo. Najpierw w ósmym biegu Vaculik pokonał Dudka, a Patrick Hansen, młodzieżowca „Aniołów” Mateusza Affelta, następnie w dziewiątym biegu padł remis 3:3 dzięki zwycięstwu Pawła Przedpełskiego z Szymonem Woźniakiem i Andersem Thomsenem, a na zakończenie trzeciej serii Patryk Dudek pokonał Batosza Zmarzlika i wobec zwycięstwa również Jacka Holdera nad Oskarem Paluchem to gospodarze zakończyli serię zwycięstwem 4:2 zmniejszając prowadzenie gości w meczu do dwóch punktów. Na rozpoczęcie czwartej serii gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą podwójnego zwycięstwa pary Robert Lambert/Paweł Przedpełski. Goście z Gorzowa odpowiedzieli zwycięstwem 4:2 w biegu dwunastym i wobec remisu w trzynastej gonitwie wygranej przez Bartosza Zmarzlika przed parą Robert Lambert/Patryk Dudek, przed dwoma ostatnimi wyścigami na tablicy widniał remis 39:39. Biegi nominowane do końca trzymały w napięciu. Najpierw w czternastym wyścigu Martin Vaculik przyjechał przed Jackiem Holderem i Pawłem Przedpełskim utrzymując remis meczowy, a następnie w powtórce piętnastego biegu (po wcześniejszym przerwaniu go po upadku Zmarzlika na pierwszym łuku i dopuszczeniu całej czwórki do drugiego podejścia) Patryk Dudek i Robert Lambert zwycięstwem 5:1 przed parą Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen zapewnili zwycięstwo toruńskim „Aniołom” 47:43 jednocześnie sprawiając, że gorzowska Stal nie tylko nie zdobyła punktów meczowych na Motoarenie, ale również, wobec wyniku 90:90 w dwumeczu, doprowadzając do nieprzyznania żadnemu zespołowi punku bonusowego.
For Nature Solutions Apator: Paweł Przedpełski 9+3 (0,2*,1,3,2*,1*), Robert Lambert 12+1 (2,3,0,3,2,2*), Jack Holder 10 (1,1,3,1,2,2), brak zawodnika, Patryk Dudek 12+1 (0,3,2,3,1*,3), Denis Zieliński 1 (1,-,-), Krzysztof Lewandowski 3 (3,0,0,0), Mateusz Affelt 0 (0)
Moje Bermudy Stal: Szymon Woźniak 7+1 (2*,2,2,1,0), Anders Thomsen 8+2 (3,1*,1*,3,0), Martin Vaculik 10 (3,1,3,0,3), Patrick Hansen 4 (3,0,1,0), Bartosz Zmarzlik 10+1 (2*,2,2,3,1), Oskar Paluch 3 (2,1,0), Jakub Stojanowski 1 (0,0,1), Wiktor Jasiński NS.
Sparta Wrocław – Włókniarz Częstochowa
W 4-tej kolejce przy Olsztyńskiej w Częstochowie zmierzyły się zespoły z identycznym bilansem jednego zwycięstwa i dwóch porażek po trzech pierwszych kolejkach. Oba zdążyły już przegrać u siebie w takim samym stosunku z Unią Leszno (44:46), ponadto Sparta przegrała drugi raz z rzędu w Grudziądzu, tym razem w porównaniu do zeszłego sezonu dużo bardziej znacząco (49:41), a Włókniarz przegrał z dopiero rozpędzającym się zespołem Motoru w stolicy Lubelszczyzny 47:43.
Po pierwszej serii nie zanosiło się na znaczące zwycięstwo Włókniarza. Oba zespoły wygrały po razie podwójnie. Włókniarz dołożył jeszcze zwycięstwo 4:2 i pierwsza seria zakończyła się prowadzeniem „Lwów” 13:11. Druga seria rozpoczęła się od zwycięstwa gospodarzy w stosunku 4:2 za sprawą Macieja Janowskiego, który pokonał Kacpra Worynę i Gleba Chugunova, który przyjechał przed Mateuszem Świdnickim. Włókniarz jednak szybko odpowiedział w takim samym stosunku dzięki parze Fredrik Lindgren i Jakub Miśkowiak, którzy zostawili w tyle bardzo słabo spisującego się w tamtym dniu Taia Woffindena. Na zakończenie drugiej serii Włókniarz wygrał ponownie 4:2 za sprawą pary Madsen-Smektała i przystępował do trzeciej serii z czteropunktowym powadzeniem. W biegu ósmym Lindgren objechał Bewleya, a Świdnicki Chugunova i „Lwy” prowadziły już 27:21. Bieg dziewiąty i dziesiąty to remisy 3:3 i utrzymanie sześciopunktowego prowadzenia miejscowych. Trzecia seria rozpoczęła się od bardzo mocnego uderzenia gospodarzy i zwycięstwa w stosunku 5:1 pary Madsen-Świdnicki. Sparcie tlen starała się jeszcze podać para Kowalski-Bewley, która wygrała dwunastą gonitwę 4:2, zmniejszając stratę do ośmiu punktów, jednak w trzynastym biegu gospodarze dokończyli dzieła za sprawą podwójnego zwycięstwa pary Lindgren-Smektała i przed nominowanymi było już 45:33 dla miejscowych. Biegi nominowane gospodarze wygrali 7:5 za sprawą zwycięstwa 4:2 pary Lindgren-Smektała w biegu czternastym i remisu 3:3 w biegu piętnastym. Mecz zakończył się znaczącym zwycięstwem klubu spod Jasnej Góry 52:38.
zielona-energia.com Włókniarz: Leon Madsen 12+2 (2*,3,1*,3,3), Bartosz Smektała 6+1 (0,1,2,2*,1), Kacper Woryna 10 (3,2,3,2,0), Jonas Jeppesen 1 (1,-,-,-,-), Fredrik Lindgren 12 (0,3,3,3,3), Mateusz Świdnicki 9+1 (3,3,0,1,2*), Jakub Miśkowiak 2 (1,1,0,0), Andriej Rozaliuk NS
Betard Sparta: Tai Woffinden 2+1 (0,1*,0,1), Mateusz Panicz NS, Gleb Czugunow 2 (1,1,0,0), zastępstwo zawodnika, Maciej Janowski 14+2 (2*,3,2,3,2,1,1*), Bartłomiej Kowalski 8+1 (2,2,1*,3,0,0), Michał Curzytek 0 (0,0). Dan Bewley 12 (3,2,2,0,1,2,2)
W rewanżu na Stadionie Olimpijskim Włókniarz chciał zakończyć serię dziesięciu kolejnych meczów bez zwycięstwa na Stadionie Olimpijskim. Ostatnia wygrana częstochowian w stolicy Dolnego Śląska miała miejsce 19 kwietnia 2009 roku kiedy jeszcze w składzie „Lwów” występowali między innymi ś.p. Lee Richardson, Greg Hancock i Sławomir Drabik.
Włókniarz nie mógł sobie wymarzyć lepszego początku meczu na Stadionie Olimpijskim. Cztery wygrane z rzędu w pierwszej serii, w tym dwie podwójne, i prowadzenie 18:6 uciszyły kibiców zgromadzonych na wrocławskim owalu. Sparta próbowała odrabiać straty i za sprawą Gleba Chugunova i Taia Woffindena rozpoczęła drugą serię podwójnym zwycięstwem, jednak radość gospodarzy nie trwała długo i po kolejnym biegu zakończonym remisem, gonitwę siódmą za sprawą Kacpra Woryny i Mateusza Świdnickiego wygrali goście w stosunku 4:2. Trzecia seria zakończyła się remisowo. Po zwycięstwie w biegu ósmym pary Maciej Janowski i Bartłomiej Kowalski 4:2 i remisie 3:3 w biegu dziewiątym, na zakończenie serii Włókniarz znów odskoczył na 10 punktów dzięki parze Kacper Woryna/Jakub Miśkowiak. Czwarta seria rozpoczęła się zwycięstwem 4:2 duetu Leon Madsen/Jakub Miśkowiak i na cztery biegi przed końcem Włókniarz prowadził 39:27. Wrocławianie zdołali jeszcze odpowiedzieć dwoma podwójnymi zwycięstwami w biegu 12-tym za sprawą Macieja Janowskiego i Bartłomieja Kowalskiego i biegu 13-tym dzięki duetowi Maciej Janowski/Daniel Bewley i przed nominowanymi Włókniarz prowadził tylko 41:37. Nadzieje wrocławian zwiększyły się kiedy Jonas Jeppesen spowodował fatalnie wyglądający upadek Daniela Bewleya i został wykluczony z powtórki, w niej jednak Jakub Miśkowiak niespodziewanie wyprzedził wrocławską parę i przed ostatnim biegiem zwycięstwo wrocławian stało się praktycznie niemożliwe, ale wciąż realny był remis. Ostatni bieg jednak odarł z marzeń Sparte o jakiekolwiek meczowe punkty, gdyż para Włókniarza Leon Madsen i Kacper Woryna pomknęła po podwójne zwycięstwo, pieczętując tryumf „Lwów” 49:41 i sprawiając, że Włókniarz po 13 latach znów był zwycięski na Stadionie Olimpijskim.
Betard Sparta: Gleb Czugunow 9 (0,3,2,3,0,1), Mateusz Panicz 0 (-,-,-,-), Tai Woffinden 5+1 (1,0,2*,0,-,2), Zastępstwo zawodnika, Maciej Janowski 15 (1,3,3,2,3,3,0), Michał Curzytek 0 (0,0,-), Bartłomiej Kowalski 6+1 (2,0,1,2*,1), Daniel Bewley 6+1 (2,0,0,2,2*,u/-).
zielona-energia.com Włókniarz: Leon Madsen 14 (3,2,2,3,1,3), Jonas Jeppesen 5+3 (2*,1*,1*,1,w), Fredrik Lindgren Z/Z, Bartosz Smektała 3+1 (2*,1,0,0,-), Kacper Woryna 13+1(3,3,2,3,0,2*), Jakub Miśkowiak 12 (3,3,1,1,1,3), Mateusz Świdnicki 2 (1,1,0), Kajetan Kupiec NS.
Paweł Cyrski
[…] Żużel. Bitwa sześciu armii, czyli przegląd par play-offs (ANALIZA) – PoBandzie – Por… […]
Żużel. Ciekawa akcja w Krośnie. Na stadionie rozdano specjalne czapeczki
Żużel. Kontuzje na pozycji U24 w Texom Stali. Kto będzie gotowy na mecz ligowy?
Żużel. Norbert Krakowiak: Drużyna stanęła na wysokości zadania. Znalazłem przyczynę swojej niedyspozycji
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka