Tai Woffinden i Dan Bewley. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dan Bewley ma już za sobą pierwsze kółka w sezonie 2025. Na pierwszy start wybrał nie byle jakie miejsce, bo Bakersfield w Kalifornii. Właśnie tam odbył się testmecz reprezentacji USA oraz Wielkiej Brytanii. Po zawodach porozmawialiśmy z czwartym żużlowcem świata o jeździe za oceanem, zmianach w Betard Sparcie i najwyższym możliwym celu wrocławian. Zapraszamy na wyjątkowy wywiad przeprowadzony w Kalifornii.

 

Przyleciałeś z reprezentacją Wielkiej Brytanii na testmecz z USA. To dobra okazja by sprawdzić swoją formę przed sezonem?

Szczerze? Raczej nie. To bardziej dobry sposób na to, aby pomóc w rozwoju naszego sportu w innym kraju. Wiele osób podczas zawodów przychodzi do mnie i mówi: „Oglądamy cię w Grand Prix!”. To miłe i dobrze wróży na przyszłość. Tym wydarzeniem na pewno pomagamy amerykańskiemu żużlowi. Dobrze jest też wrócić do jazdy. Nie ścigałem się od końca poprzedniego sezonu. Myślę, że w przypadku pozostałych chłopaków z naszej drużyny jest podobnie. Ja w piątek przejechałem kilka okrążeń, a w sobotę się ścigaliśmy. Cieszę się, że mogłem wziąć udział w takim wydarzeniu. Jest naprawdę fajnie, a do ścigania w Europie mamy jeszcze trochę czasu.

Ścigacie się na bardzo specyficznym torze. Jest on podobny do któregoś z tych w Wielkiej Brytanii?

Zdecydowanie nie. Trudno znaleźć podobny tor. On jest dość dziwny. Jest mały, ale dość okrągły i bardzo przyczepny. Na pewno trzeba mądrze po nim jeździć. Dla mnie to świetna zabawa.

Żużel. Bewley lepszy od Beckera. Pogrom w meczu USA vs Wielka Brytania, fantastyczny Ellis (RELACJA) – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Widziane zza oceanu. O czym zapomnieli Janowski i Dobrucki (FELIETON) – PoBandzie – Portal Sportowy

Mówisz, że dobrze się tu bawisz. Ten wyjazd to też okazja do małych wakacji w Kalifornii?

To właśnie jest praca połączona z wakacjami. Trochę potrenowaliśmy w fajnych warunkach. Miło było chociażby pobiegać z rana na plaży. Jeździliśmy też na motocrossie. Jesteśmy w USA od tygodnia, ale wydaje się, jakbyśmy byli tu znacznie dłużej.

Dan Bewley tuż po wywiadzie dla PoBandzie w Kalifornii

Skoro jesteśmy w USA, to nie może zabraknąć pytania o to, czy próbowałeś już burgera z amerykańskiej burgerowni.

Jednego zjadłem. Amerykanie mają niezbyt zdrowe jedzenie, ale da się znaleźć coś smacznego i zdrowszego. Pod tym kątem też jest fajnie, próbujemy wielu rzeczy. Trenujemy mocno, aby móc popróbować więcej. (śmiech – dop.red.).

Żużel. Przyjemski powtórzy wyczyn Zmarzlika? To czas na Grand Prix! – PoBandzie – Portal Sportowy

Muszę podpytać Cię też o parę polskich tematów. Rozmawiałem ostatnio z trenerem Dariuszem Śledziem i wspominał mi, że Sparta walczy tylko o złoto w PGE Ekstralidze. Zgadzasz się?

W stu procentach. Wiesz, myślę, że jesteśmy największą drużyną w PGE Ekstralidze. Andrzej (Rusko – dop.red.) nie chce play-offów, a złota. Patrząc na naszą drużynę, to chyba jasne o co jedziemy. On chce wygrywać i dlatego buduje taką drużynę. Każdy z nas chce dać z siebie wszystko. Zobaczymy, co nam to da. Lubię w Sparcie to, że są duże oczekiwania, ale też klub i jego władze dają od siebie maksimum. Tak się tworzy dobra atmosfera.

Dan Bewley fot. Jarosław Pabijan

Podczas giełdy transferowej doszło do ważnej zmiany. Po 13 latach ze Spartą pożegnał się Tai Woffinden. Bez niego nie będzie dziwnie?

Na pewno będzie inaczej. Przez ostatnie kilka lat Tai zmagał się z wieloma kontuzjami, przez to mu nie szło. Teraz i jego i Spartę czeka zmiana. Może dla obu stron będzie to dobre? Zobaczymy. Mamy mocny zespół. Brady jest nowy, ale da radę. Znam go, ścigaliśmy się razem wiele razy.

To na koniec powiedz o swoich planach na Grand Prix 2025. Rok temu zostałeś czwartym zawodnikiem świata…

Zdobyć trochę punktów i to wszystko. (śmiech – dop.red.) Mówiąc poważnie, chcę jechać tak, jak wiem, że potrafię jechać. Myślę, że pokazałem to w drugiej połowie poprzedniego sezonu. W pierwszej było sporo problemów, ale to cześć tego sportu. Pod koniec udowodniłem na co mnie stać. Tak chcę wyglądać w Grand Prix.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA