fot: Plymouth speedway
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Brytyjski zawodnik, którego znamy ze startów m.in. w lidze polskiej, nie zaliczy ostatniego czasu do udanych. Wygląda na to, że czeka go dłuższa przerwa w startach w zawodach na żużlowych torach.

 

Mark Phillips, promotor klubu z Plymouth, w którym ścigał się Barker w tym sezonie, wezwał do tego, by szybciej wprowadzono regulacje w sprawie niepodważalnych testów na obecność używek u zawodników. 27 lipca, przed spotkaniem Ligi Jubileuszowej w Plymouth, 34-latek dostarczył władzom klubu test na obecność w organizmie alkoholu oraz innych niedozwolonych substancji, który dał wynik pozytywny. Barker, w tym sezonie numer jeden zespołu z południowo-zachodniego wybrzeża Wielkiej Brytanii, zdążył jedynie uruchomić swoje motocykle w parku maszyn. Był jednak zmuszony opuścić stadion jeszcze przed opóźnionym początkiem spotkania.

Jak opisuje „Speedway Star”, testy wykrywające niedozwolone substancje zostały tak zaprojektowane, by nie tylko dać znać, że w organizmie sportowca znajduje się coś zabronionego. Jeżeli niedozwolony składnik zostaje wykryty, próbka zostaje wysłana do laboratorium, aby ustalić, czy test można uznać za pozytywny, i z jaką używką mamy do czynienia. Z powodu pozytywnego wyniku testu Barker nie mógł wziąć udziału w finale Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii, zaplanowanym na miniony poniedziałek 1 sierpnia. Przypomnijmy, na skutek trudnych warunków pogodowych oraz torowych zawody na National Speedway Stadium w Manchesterze zostały zawieszone po dwunastu wyścigach, kiedy prowadził tercet zawodników z ośmioma punktami na koncie: Tom Brennan, Chris Harris i Dan Bewley. O tym, kiedy zawody zostaną powtórzone, brytyjska federacja zdecyduje w późniejszym terminie.

Kiedy bieżący numer brytyjskiego magazynu szedł do druku, przypuszczano, że jeszcze w tym tygodniu można spodziewać się pełnych wyników badania 34-latka. Zespół Gladiatorów, nękany kontuzjami, miał powołać Josha Pickeringa w ramach zastępstwa za Barkera na wtorkowe spotkanie na domowym torze przeciwko ekipie z Birmingham.

Phillips mówił także o środkach przeciwbólowych, które zostały zapisane Barkerowi po urazie barku, a które znalazły odzwierciedlenie w poprzednich badaniach. Podobny przypadek przydarzył się Kyle’owi Howarthowi w 2019 roku, jednak ten zawodnik wrócił do startów po czterech dniach, kiedy okazało się, że chodzi o lek zwany Co-codamol (zawierający popularną w krajach anglosaskich przeciwbólową kodeinę oraz dobrze znany paracetamol). Promotor rozumie, że proces ten musi potrwać, chciałby jednak wierzyć, że tak szybkie postępowanie ma sens.

-Rozumiem system, którego brytyjska federacja używa do przeprowadzania testów, jednak wkurza mnie, że zajmuje to tydzień lub więcej, aby rozpatrzyć wszystkie okoliczności-powiedział Phillips brytyjskiemu tygodnikowi.-To koszmar, jeśli chodzi o nasze plany, właściwie koniec sezonu dla drużyny. Nie sądzę, by trzymanie wszystkich czekających w niepewności przez tak długi czas było fair. Jako klub musimy się skupić na zadaniu, które nas czeka, czyli awansie do fazy play-off.

Swoje oświadczenie wydał także klub. Oto jego treść (za „Speedway Star”):

-Klub nie wybacza przyjmowania niedozwolonych substancji, czy to alkoholu, czy środków odurzających w żadnej formie i w tej kwestii mówi jednym głosem z lokalnymi władzami. Jednocześnie, klub został poinformowany o wszystkim i dostarczy dowody na poparcie zawodnika, który obecnie przyjmuje duże dawki Co-codamolu i środka o nazwie Zapain, który zawiera pewne dawki morfiny. Przyjmowanie ich sprawia, że pewne ilości są wykrywane w moczu, jest to jednak element leczenia i uśmierzania bólu. W ostatnich latach były już podobne przypadki. Posiadamy bogatą dokumentację odnośnie kontuzji Bena Barkera oraz możemy udowodnić, że bierze leki pod ścisłą kontrolą lekarza. Klub rozumie i wspiera zawodnika wobec faktu, że jest on zawieszony do czasu ujawnienia pełnych wyników testów.

Sam zainteresowany odmówił komentarza w sprawie do czasu ukazania się pełnych wyników. Speedway Control Bureau, instytucja zarządzająca rozgrywkami w Wielkiej Brytanii, nie dodała nic do krótkiego oświadczenia, potwierdzającego zawieszenie Barkera.