Mamy końcówkę lipca, a to oznacza, że coraz więcej dzieje się na giełdzie transferowej. Choć w tym roku nie należy się spodziewać wielkich przetasowań w składach poszczególnych ekip, to kilku zawodników znów może być rozchwytywanych. Podczas okienka sporo będzie się działo wokół trzech żużlowców, którzy w kolejnym sezonie mogą się jeszcze pokazać na pozycji U-24. Mowa o Janie Kvechu, Jakubie Miśkowiaku i Noricku Bloedornie.
Choć żaden z wymienionej trójki nie prezentuje w tym sezonie znakomitego poziomu, to za sprawą przepisu o konieczności posiadania w swoich szeregach żużlowca U-24 jest cennym kąskiem na rynku. W gronie zawodników, którzy kończą wiek juniora i przejdą na tę pozycję nie ma bowiem wyróżniających się żużlowców. Kluby będą zatem stawiać na tych z pewnym doświadczeniem.
Bieżące rozgrywki są czymś nowym dla Jana Kvecha. Czech po raz pierwszy jeździ regularnie nie tylko w PGE Ekstralidze, ale i w cyklu Grand Prix. Na wielu torach pojawia się zatem pierwszy raz i zdobywa doświadczenie. Choć jego średnia biegopunktowa na razie nie zachwyca, to miewał on przebłyski. Cenne punkty przywoził w meczach z Betard Spartą Wrocław czy Fogo Unią Leszno.
Żużlowiec ściga się dla NovyHotel Falubazu, ale – jak słyszymy – wcale nie jest przesądzone, że tam spędzi kolejny sezon. Zarówno klub, jak i zawodnik nie wykluczają zmiany. Żużlowiec otrzymuje oferty przede wszystkim z Metalkas 2. Ekstraligi, a na tym szczeblu potrafił się już pokazać z kapitalnej strony.
O dobrym sezonie nie może mówić też Jakub Miśkowiak. Zawodnik był ściągany do ebut.pl Stali Gorzów z dużymi nadziejami, a zaczyna sobie coraz gorzej nie tylko na wyjazdach, ale także w domowych spotkaniach. Kibice coraz częściej domagają się tego, aby zmieniał go Oskar Paluch. Zaufanie ma do niego Stanisław Chomski, który daje mu kolejne szanse.
Wiek, a także tytuł mistrza świata juniorów jednak przyciągają. Żużlowiec nie tylko powinien znaleźć miejsce w PGE Ekstralidze, ale i zgarnąć niezły kontrakt. Z racji tego, że obecny sezon jest dla Madsa Hansena ostatnim w roli żużlowca U-24, to możliwy jest powrót Miśkowiaka do Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Częstochowskie środowisko poznał on doskonale w ostatnich latach.
Jeszcze inny jest przypadek Noricka Bloedorna. Żużlowiec zamienił ekipę Trans MF Landshut Devils na Innpro ROW Rybnik, ale na razie nie notuje wielkiego progresu. Ma jednak dopiero 20 lat i w przypadku wprowadzenia przepisu o zagranicznym juniorze, kluby się na niego rzucą. Nawet bez tego powinno dziać się wokół niego sporo. Niemiec nie jest bowiem przekonany do dalszego ścigania w zespole Rekinów.
W kwestii innych cennych zawodników U-24 wiele dziać się nie powinno. Betard Sparta Wrocław oraz Platinum Motor Lublin planują dalej stawiać na Bartłomieja Kowalskiego i Mateusza Cierniaka. Bliżej pozostania w KS Apatorze Toruń ma być również Wiktor Lampart, a Keynan Rew najpewniej będzie się ścigał w Fogo Unii Leszno nawet po spadku z PGE Ekstraligi. Dużego zainteresowania w związku z tak słabym sezonem nie ma na razie wokół ścigającego się dla ZOOleszcz GKM-u Kacpra Pludry.
Żużel. Uważa przenosiny z Leszna do Grudziądza za dobry ruch. Lidsey mówi o sezonie 2024
Żużel. Spartanie już myślą o złocie 2025! Łaguta: Myślę, że to wywalczymy
Żużel. Fin został mistrzem w debiutanckim sezonie. Co dalej?
Żużel. Co było kluczem do złota Motoru? Trener Koziołków tłumaczy
Żużel. PoBandzie partnerem Ikon Suspention International Speedway Masters!
Żużel. Falubaz skompletował skład seniorski! Kolejne ważne ogniwo z kontraktem!