Foto: Tomasz Przybylski // GESS.PL
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Pomimo tego, że do sezonu żużlowego pozostały jeszcze niemal cztery miesiące, Bartosz Zmarzlik nie może narzekać na nudę. Dwukrotny mistrz świata jest już w cyklu przygotowań do kolejnych rozgrywek, a także wypełnia swoje obowiązki marketingowe. Zawodnik przyznaje, że okres przerwy od startów potrafi być dla niego nawet intensywniejszy ten, w którym regularnie pojawia się na torze.

 

Od momentu zdobycia pierwszego mistrzowskiego tytułu, Zmarzlik, poza obowiązkami sportowymi, ma sporo innej pracy do wykonania. W okresie od listopada do kwietnia bardzo często spotyka się z osobami, które pomagają mu w odnoszeniu sukcesów. 26-latek bierze udział również przeróżnych akcjach charytatywnych.

– Wykonuję dużo pracy. Chcę być dobrze przygotowany do następnego sezonu i zawsze patrzę w przyszłość – to dla mnie bardzo ważne. Odbyłem wiele spotkań z moimi sponsorami i partnerami. Rozmawiamy o tym, co możemy zrobić w przyszłym sezonie, a także przygotowuję motocykle wraz z chłopakami z mojego zespołu – mówi Zmarzlik w rozmowie z oficjalnym serwisem cyklu Grand Prix.

Drugi obecnie zawodnik na świecie miał niewiele czasu na odpoczynek. W listopadzie udał się on na wakacje z najbliższymi. Teraz jest już on jednak w fazie intensywnych treningów. Kolejnym etapem szlifowania formy będzie zgrupowanie z zespołem Moje Bermudy Stali Gorzów.

– Wszyscy mówią, że w zimie życie żużlowca jest łatwiejsze. Naprawdę tak nie jest. Myślę, że teraz pracujemy więcej niż w sezonie. W sezonie ścigam się tylko na motocyklu i jest to dla mnie fajne. Kocham to. To dla mnie lepszy czas niż ten, który mamy obecnie – przyznaje kiniczanin.

Po kolejnym bardzo dobrym sezonie w swoim wykonaniu, Zmarzlik nie wprowadził rewolucji w przygotowaniach. Zawodnik bazuje na doświadczeniu zdobytym w poprzednich latach i tylko modyfikuje plan działania na okres przerwy od startów.

– Wszystko trochę się zmienia. Jestem o rok starszy i wiem, co chcę i co muszę robić przed kolejnym sezonem. Nie wszystko się zmieni, jednak nad motocyklami, ciałem i głową wciąż pracuję – podsumowuje dwukrotny mistrz świata.