Bartosz Zmarzlik w sezonie 2022 dwunasty rok z rzędu będzie reprezentował barwy macierzystego klubu – Moje Bermudy Stali Gorzów. Ulubieniec miejscowych fanów dobrą nowinę ogłosił na meczu z Motorem Lublin. Dwukrotny mistrz świata zdradził naszej redakcji m.in. jak czuje się w Gorzowie oraz czym kieruje się przy podejmowaniu decyzji o swojej klubowej przyszłości. Zapytaliśmy kapitana żółto-niebieskich również o zbliżające się Grand Prix w Vojens.
Bartek, zdajesz sobie sprawę, jak wielką radość sprawiłeś gorzowskim kibicom informacją o pozostaniu w Stali? Lepszego prezentu fani nie mogli sobie wymarzyć.
Tu jest moje miejsce, tu się dobrze czuję i to nasi gorzowscy fani mnie wznoszą na wyżyny moich możliwości. To prawdziwa przyjemność się dla nich ścigać w barwach Stali Gorzów. Cieszę się z tego, że kolejny rok spędzimy razem.
Rozważałeś w ogóle możliwość zmiany barw klubowych?
Tu mam najbliżej i jak już wspomniałem wcześniej tu się czuję dobrze. Jest Martin, Anders i Szymek. To naprawdę fajna ekipa pod każdym względem. Dobrze jest być częścią takiej drużyny.
Jak duże znaczenie ma dla Ciebie jazda w macierzystym klubie?
Jestem wychowankiem Stali Gorzów więc to ma dla mnie największe znaczenie. To w jej barwach miałem przyjemność współpracować z Tomaszem Gollobem i wieloma innymi zawodnikami. Nasz skład na kolejny rok umożliwia nam walkę o najwyższe cele i to jest również bardzo istotne.
Przed Tobą Grand Prix w Vojens. Tomasz Gollob mówi, że jest to tor, „który cię kocha, albo nienawidzi”. Ty masz bardzo dobre wspomnienia z tamtego owalu – w 2019 roku zwyciężyłeś na arenie Vojens Speedway Center. To jest dobry prognostyk przed zbliżającymi się zawodami. Czujesz w związku z tym pewien luz i spokój?
Do każdych zawodów podchodzę z pokorą i pełnym zaangażowaniem. To co było w 2019 to już historia, dziś mamy inną rzeczywistość i na niej chcę się skupić. Mam nadzieję, że sprawię kibicom masę radości.
Aktualnie jesteś liderem klasyfikacji przejściowej z 1 pkt. przewagi nad Artiomem Łagutą. Rosjanin jest bardzo szybki w tym sezonie i wszystko wskazuje na to, że kwestię złota rozstrzygniecie między sobą w Toruniu 2 października…
To niewielka przewaga i zdaję sobie z tego sprawę, ale ja po prostu chcę się cieszyć jazdą. Zawsze daję z siebie wszystko i tym razem też tak się stanie. Jeśli mogę poprosić kibiców to trzymajcie za mnie kciuki i kibicujcie głośno Stali Gorzów i mi w zawodach indywidualnych. Do zobaczenia na Jancarzu.
Rozmawiała DOROTA WALDMANN
Bartek jest wielkim sportowcem. Jego osiągnięcia właściwie pobiły i przewyższyły już wszystkich polskich żużlowców a tylko patrzeć, jak wyprzedzi światowych liderów. Mam także nadzieję, że uda mu się wygrać z Łagutą w cyklu GP 2021 i tego roku zostanie, już po raz trzeci (pod rząd!), Indywidualnym Mistrzem Świata.
To się chwali, ale przejdźmy do rozgrywek drużynowych, do Drużynowych Mistrzostw Polski i roli Bartka Zmarzlika.
Niestety, ale ten perfekcyjny zawodnik każde przywiezienie mniejszego wyniku niż TRZY, traktuje jako osobistą porażkę. By wywalczyć pierwsze miejsce, posuwa się „wprasowywania” w bandy stadionów, lub poprzez inne niebezpieczne manewry torowe, swoich kolegów. Doświadczyli tego jego koledzy klubowi, między innymi: Woźniak, Vaculik, Gorzowscy juniorzy.
Nie ma to, że DWÓJKA z bonusem, musi być TRZY!!!
Na każdym meczu DMP doświadczamy jazdy zespołowej. Ileż to razy chwali się seniora, który wypuszcza juniora do przodu a sam skutecznie blokuje zawodnika drużyny przeciwnej, choć czasem na tym straci punkty a zatem pieniądze, ale jest 4:2 a nie 3:3. (Różnie to bywa, akurat we wczorajszym meczu Gorzów vs. Lublin mogliśmy zobaczyć, gdzie to młodzieżowiec Lublina – W. Lampart skutecznie asekurował seniora K. Buczkowskiego do mety, poświęcił swój punkt, ale bieg wygrały Koziołki – piękne) ). Wszystkim się wtedy ręce składają do oklasków i chyba nawet nie patrzymy jaki to klub ma takich zdolnych zawodników jadących parą, ale podziwiamy wspaniałą jazdę rajderów.
Bartek tego nie potrafi, jest totalnym indywidualistą i jak wystartuje to dąży do wyprzedzenia wszystkich a koledzy klubowi, którym mógłby pomóc? To są dla niego pionki i niech radzą sobie sami, Zmarzlik wyciąga co mecz 15 – 18 pkt. i ma z tego swoja kasę, ale też podnoszenie średniej biegowej!!
Jednak coś za coś. Bartek Zmarzlik (nie chce używać tu, podobno obraźliwych ksywek tego zawodnika, jak dla mnie CZADOWYCH!!!: „Piszczałka” lub „Sopranista”), jednak zawsze na torze jest On, ww. … i trzech jego przeciwników!!!
Dlatego zastanawiam się, czy prezesi klubów Ekstraligowych tak zabijają się o Bartka, zawodnika który co mecz przywiezie 15-18 punktów, ale co z relacjami w zespole? Żużel to też drużyna: współpracująca, pomagająca, motywująca, starająca się uzupełniać w gorszych chwilach tych którym idzie pod górkę. Jednak też wspierająca a nieodrzucająca po jednym, dwóch a nawet pięciu nieudanych meczach.
To moje osobiste zdanie i konkluzja: Nowoczesne kluby (tu ukłon w stronę pana Kępy) bardziej liczą na relacje pomiędzy żużlowcami, niż diamentem klubowym, czy rozkapryszonymi gwiazdami.
Obrażonych, odsyłam do pierwszego zdania mojego małego felietonu. 🙂
Bardzo mi się nie podoba, że zlikwidowaliście możliwość edycji.
Patrząc na wasze artykuły, to piszecie je u siebie w domu, w edytorach tekstu, możecie poprawić tekst i ewentualne błędy.
Każdy user pisze na bieżąco i dopiero później, po emisji, może ocenić swój komentarz i gdzie zrobił błąd. I wcale nie chodzi mi o te ortograficzne, ale raczej stylistyczne, które czasem zmieniają sens zdania, lub wypowiedzi.
Jeśli w po-bandzie jest niewskazane pisanie merytorycznych tekstów, to zamknijcie możliwość wypowiedzi użytkowników. Piszcie swoje teksty i wszyscy zadowoleni. Jednak czy strona internetowa to gazeta drukowana która kupujemy w kiosku? Nawet tę można ocenić na podstawie sprzedaży.
Może pan Prochowski by mi odpowiedział?
Żużel. Wyjaśniła się przyszłość Unii! Trener mówi o składzie
Żużel. Złe wieści dla Byków przed startem ligi! Lider z urazem!
Żużel. Pięciu Polaków pojedzie dzisiaj w Wielkiej Brytanii. Beniaminek z ciężkim zadaniem
Żużel. Koniec telenoweli w Tarnowie? Płyną dobre wieści!
Żużel. Lublin mistrzem, Grudziądz spadkowiczem. Dziennikarze wytypowali klasyfikację końcową
Czarnecki o czarnym sporcie i siatkówce: Wczołgaliśmy się na Euro 2024! Początek nowej drużyny?