fot. ROW Rybnik
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sobotę informowaliśmy o niefortunnym zachowaniu prezesa ROW-u Rybnik, Krzysztofa Mrozka względem dziennikarza Michała Stencla. Zajście opisywali również na innych łamach nasi koledzy po fachu. Nic zatem dziwnego, że o klubie ponownie zrobiło się głośno, szkoda tylko, że nie z pozytywnych względów. Nastroje wśród kibiców rybnickiego klubu są podzielone, a część fanów domaga się dymisji prezesa Mrozka.

 

Z ciekawością poczytaliśmy również Wasze reakcje na poruszony temat. Przedstawiamy kilka z nich, tych skrajnych.

Gdyby nie Mrozek, dawno żużla w Rybniku by nie było. Poprzednicy byli jeszcze gorsi – pisze jeden z internautów. – Jak nie chce sam odejść, zróbcie zrzutkę na quada, to sam na nim wyjedzie ze stadionu. On je kocha od meczu z Lublinem – dodaje inny. 

– Mrozek może robi to lepiej, gorzej, ale robi, a na motor nie wsiądzie. Nie on odpowiada za wynik, a klub ma zyski – zaznacza kolejny komentator. – Przestańcie źle pisać o klubie, bo to tylko szkodzi.  Prezes powinien zamknąć usta wszystkim, zrobić audyt i pokazać, że wszystko funkcjonuje prawidłowo – zaznacza kolejny.

To oczywiście niektóre z Waszych – czasami zabawnych – opinii. My wrogami prezesa nie jesteśmy i w budowaniu potęgi rybnickiego ROW-u przeszkadzać zamiaru nie mamy. Dociekliwi znajdą na naszych łamach teksty chwalące prezesa, bo dobro i chęci robienia czegoś pozytywnego też staramy się pokazywać. Jednakże wydaje nam się, że poruszona przez kibica kwestia przeprowadzenia klubowego (z podkreśleniem: porządnego, zewnętrznego i niezależnego) audytu tylko by prezesowi pomogła w zamknięciu ust swoim oponentom. Wówczas przynajmniej na jakiś czas o plotkach zrobiłoby się ciszej, bo one faktycznie raczej pozytywnego wizerunku nie kreują (zwłaszcza te o pewnej firmie „promocyjnej”). Zatem, Panie Prezesie, może warto rozważyć tę sugestię i tym sposobem odeprzeć ataki swoich  „wrogów”? Można odnieść wrażenie, że tak ocenia Pan każdego, kto ośmieli się zwrócić uwagę lub zadać trudne pytanie. A audyt – to wręcz wyjście idealne.

Osobiście bardzo dziwi mnie jeszcze jedno. Gdzie jest w tym wszystkim prezydent miasta, Piotr Kuczera (który jest przecież wielkim pasjonatem sportu żużlowego) oraz rada nadzorcza klubu? Dlaczego nikt nie reaguje i nie wymusi pewnych zachowań ze strony klubu, aby wizerunek był pozytywny i zamiast wylewającej się krytyki, zaczął przynosić ponownie powód do chwały. W dawnych czasach żużel był wizytówką Rybnika, teraz zaczyna być, niestety, wstydem i to jest duże nieszczęście, samego miasta również. Nie sądzę, aby miastu na rybnickim żużlu nie zależało, ale najwidoczniej coś sprawia, że reakcji na razie nie ma żadnej.

Franz Beckenbauer swego czasu powiedział, że potęga Bayernu wynika z szacunku klubu do wszystkiego naokoło – od kibiców przez sponsorów, po panie nalewające piwo na stadionie, a wyniki to tylko tego pochodna i nagroda. Pewnie coś w tym jest. To brak szacunku prezesa do zwykłych, szarych ludzi uważam za największą przyczynę jego negatywnego wizerunku i niechęci u coraz większej liczby osób.

I na koniec. Jeden z dziennikarzy, którego – nie ukrywam – szanowałem do pewnego czasu, wczoraj wieczorową porą „obsmarował” w swoim artykule kolegę po fachu – redaktora Michała Stencla. Zrobił to w wielce ordynarny sposób. Pojechał po swoim bohaterze, jak po przysłowiowej kobyle. Ponoć nikt święty nie jest, ani ja, ani prezes ROW-u Rybnik, ani Michał Stencel, którego można raczej nazwać ofiarą ataku. Zachowujmy jednak umiar i minimalny szacunek do siebie. Tak po ludzku. Jako jedno środowisko.

I nie chodzi o to, by bronić redaktora Stencla. W tym przypadku piszący pokazał jednak, że stracił szacunek – co najgorsze – w stosunku do samego siebie… Tak po ludzku – nie wstyd wam rybniccy „blues brothers” za to, co odstawiacie? Najpierw kelner jest wyproszony z imprezy, następnie opisuje to w swoich social mediach, a zaprzyjaźniony dziennikarz przypadkiem poświęca mu cały tekst o negatywnym wydźwięku. Mamy do czynienia z przypadkiem, oczywiście.

Kibicom ROW-u wypada życzyć, aby doczekali się porządnego – jeszcze raz podkreślam: porządnego i niezależnego – audytu, by obiektywnie mogli oceniać prezesa Mrozka, a także reakcji prezydenta i miasta na aktualne wydarzenia. Życzyć chciałbym także tego, byście jeszcze mogli bić temu czy innemu prezesowi brawa za świetnie wykonaną pracę niż narzekać i odwracać wzrok, kiedy zachowa się niestosownie.

Panie Krzysztofie! Kiedyś zaprezentował Pan w stosunku do mnie ordynarny brak kultury, ale mimo tego sprawia Pan wrażenie człowieka mogącego zdziałać coś pozytywnego. Być może warto pokazać, że się nie myliłem i po prostu powiedzieć: „pas”? Niestety, Pana brak szacunku do innych i bezradność w przywracaniu obiecanej świetności żużla w Rybniku to jest – jak Wy to określacie – gańba. W uśmiechy, piękne tłumaczenia i notoryczną nagonkę mediów na szczęście wierzy coraz mniej osób i to jest jakieś światło w ciemnym tunelu o nazwie „ROW Rybnik”.