Armando Castagna, fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Terminarz cyklu Grand Prix 2021 pozostaje wielką zagadką. Ze względu na sytuację pandemiczną, wciąż trudno określić, ile turniejów się odbędzie oraz ile krajów będzie miało okazję gościć najlepszych żużlowców świata. Armando Castagna, dyrektor Komisji Wyścigów Torowych FIM, zapewnia, iż wraz z innymi członkami FIM oraz BSI pracuje nad zorganizowaniem 11 turniejów oraz zdradza, że zostaną one rozegrane nie tylko w Polsce i Czechach.

W harmonogramie opublikowanym na początku 2021 roku FIM umieściła 11 rund indywidualnych mistrzostw świata. Gospodarzami imprez miały być Terenzano, Teterow, Praga, Cardiff, Wrocław, Warszawa, Malilla, Togliatti, Vojens i Toruń. Na ten moment wiadomo już, że pierwsza, druga oraz czwarta z wymienionych imprez nie dojdzie do skutku.

– Mogę powiedzieć tyle, że ciężko pracujemy i nadal planujemy rozegranie 11 turniejów Grand Prix. Wiele będzie jednak zależało od ograniczeń dotyczących pandemii koronawirusa w krajach gospodarzy w kolejnych miesiącach. Turnieje w Pradze są już zaplanowane na 16 i 17 lipca. Wkrótce potwierdzimy kolejne wydarzenia – mówi nam Armando Castagna.

– Będziemy mieli także turnieje Grand Prix w Polsce oraz innych krajach. Oczywiście przy organizacji tych imprez będziemy brali pod uwagę restrykcje, które w danym momencie będą obowiązywały – dodaje.

Jak się okazuje, władze światowego żużla rozważały wiele scenariuszy przy modyfikacji tegorocznego terminarza cyklu Grand Prix. Całkowicie wykluczony nie był również powrót do wyłonienia mistrza świata w formie finału jednodniowego, który z pewnością marzy się wielu starszym kibicom.

– Od początku pandemii, który miał miejsce na początku ubiegłego roku, rozważaliśmy każdy możliwy aspekt dotyczący organizacji turniejów o mistrzostwo świata. Prowadzimy ciągłe rozmowy z FIM i każdego dnia monitorujemy możliwości na rozegranie turniejów w poszczególnych krajach. Niczego nie chcemy wykluczać. Mogę zapewnić, że zrobimy wszystko, aby zorganizować IMŚ na żużlu w najlepszy możliwy sposób – podkreśla włoski działacz.

Po ustaleniu ostatecznego terminarza Grand Prix, dyrektor FIM będzie oczywiście uważnie śledził zmagania o najcenniejsze żużlowe trofeum. W gronie kandydatów do tytułu, podobnie jak wielu ekspertów, widzi on oczywiście Bartosza Zmarzlika. – Myślę, że Bartek ma szansę stać się jednym z najwybitniejszych w tym sporcie. Aby go pokonać, każdy z zawodników będzie musiał być w naprawdę szczytowej formie – stwierdza były żużlowiec z Arzignano.

Szef światowego żużla jest zbudowany tym, jak dobrze w sytuacji pandemicznej radzą sobie działacze w Polsce. Jego zdaniem odjechanie sezonu 2020 oraz start rozgrywek 2021 to duży sukces sterników PGE Ekstraligi oraz GKSŻ.

– Myślę, że to, co robi Ekstraliga jest fantastyczne. Inne kraje również bardzo dobrze działają, aby rozpocząć zmagania żużlowe. Uważam, że działacze w Polsce mogą być dumni z tego, że przeprowadzili w zeszłym roku cały sezon ligowy w sytuacji pandemicznej, a teraz to kontynuują. Robią to bardzo profesjonalnie – ocenia nasz rozmówca.

W związku z dobrą oceną polskich działaczy, zapytaliśmy również szefa światowego żużla o to, czy dzięki tym dobrym posunięciom szansę na zostanie jego następcą ma któryś z Polaków. W środowisku mówi się, że ta rola może przypaść Piotrowi Szymańskiemu. – Piotr to bardzo ważna osoba z mojego teamu i oczywiście może być kandydatem na to miejsce w przyszłości – komentuje.

– Mówiąc szczerze, w zeszłym roku byłem załamany, gdy wiele krajów nie mogło organizować swoich zawodów. Polacy udowodnili jednak, że można przeprowadzać rozgrywki podczas obostrzeń związanych z COVID-19. Mam nadzieję, że inne kraje zrobią to w podobny sposób i będą się uczyć od Polaków – podsumowuje 12-krotny indywidualny mistrz Włoch.

Przypomnijmy, że w sezonie 2020 cykl Grand Prix wyglądał inaczej niż zwykle. Najbardziej prestiżowe żużlowe rozgrywki na świecie rozegrano w formie turniejów dwudniowych, które odbyły się we Wrocławiu, Pradze, Gorzowie i Toruniu. Mistrzem świata został Bartosz Zmarzlik, a podium uzupełnili Tai Woffinden i Fredrik Lindgren.

ŁUKASZ MALAKA

BARTOSZ RABENDA

CZYTAJ TAKŻE

5 komentarzy on Żużel. Castagna: Nadal planujemy rozegranie 11 turniejów. Pojedziemy nie tylko w Polsce i Pradze
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    4 May 2021
     3:45pm

    Andrzej (Andrea Castagna) daj spokój, chyba sam nie wierzysz w to co mówisz –
    1- „ciężko pracujemy”
    2 – „władze światowego żużla rozważały wiele scenariuszy”
    3 – „to, co robi Ekstraliga jest fantastyczne”

    Odniosę się tylko do tych trzech podpunktów, gdyż są kluczowe.

    Ad 1. Ciężko pracujecie? Jednak nie robicie nic by żużel stał się dyscypliną rozpoznawalną. Szukanie tego sportu w Argentynie mija się z celem, należy najpierw wybudować europejski, mocny speedway a następnie pomyśleć o Australijskim, wespół z Nową Zelandią i USA.

    Ad 2. Władze? Jakie władze? To pan panie Castanga jest tą władzą i pan jest sternikiem sportu żużlowego na świecie. Nic jednak nie poradzę, że nie ma pan uprawnień i kompetencji do sterowania tym okrętem. Wnet się rozbije o skały i zatonie …

    Ad 3. No jasne że polska Ekstraliga a nawet 1, lub 2 LŻ jest fantastyczna. Polskie władze PZM łącznie z GKSŻ robią wspaniałą robotę, gdyż ciągną ten wózek. Trzeba wziąć z nich przykład, albo zacząć się z nimi konsultować.

    He he, No wiem, ciągle krytykuję panów SSS (Stepniewski, Sikora, Szymański), jednak w porównaniu do władz światowego żużla, to ci panowie z Polski to są wymiatacze i robią dobrą a może i świetną robotę.
    Pytanie zasadnicze: Ciekawe dlaczego nie ma ich we władzach FIM?

Skomentuj

5 komentarzy on Żużel. Castagna: Nadal planujemy rozegranie 11 turniejów. Pojedziemy nie tylko w Polsce i Pradze
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    4 May 2021
     3:45pm

    Andrzej (Andrea Castagna) daj spokój, chyba sam nie wierzysz w to co mówisz –
    1- „ciężko pracujemy”
    2 – „władze światowego żużla rozważały wiele scenariuszy”
    3 – „to, co robi Ekstraliga jest fantastyczne”

    Odniosę się tylko do tych trzech podpunktów, gdyż są kluczowe.

    Ad 1. Ciężko pracujecie? Jednak nie robicie nic by żużel stał się dyscypliną rozpoznawalną. Szukanie tego sportu w Argentynie mija się z celem, należy najpierw wybudować europejski, mocny speedway a następnie pomyśleć o Australijskim, wespół z Nową Zelandią i USA.

    Ad 2. Władze? Jakie władze? To pan panie Castanga jest tą władzą i pan jest sternikiem sportu żużlowego na świecie. Nic jednak nie poradzę, że nie ma pan uprawnień i kompetencji do sterowania tym okrętem. Wnet się rozbije o skały i zatonie …

    Ad 3. No jasne że polska Ekstraliga a nawet 1, lub 2 LŻ jest fantastyczna. Polskie władze PZM łącznie z GKSŻ robią wspaniałą robotę, gdyż ciągną ten wózek. Trzeba wziąć z nich przykład, albo zacząć się z nimi konsultować.

    He he, No wiem, ciągle krytykuję panów SSS (Stepniewski, Sikora, Szymański), jednak w porównaniu do władz światowego żużla, to ci panowie z Polski to są wymiatacze i robią dobrą a może i świetną robotę.
    Pytanie zasadnicze: Ciekawe dlaczego nie ma ich we władzach FIM?

Skomentuj