Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Spotkanie Fogo Unii Leszno z For Nature Solutions Apatorem Toruń zostanie na długo zapamiętane nie tylko przez świetną rywalizację między zespołami, ale głównie z uwagi na decyzję sędziego z trzynastego starcia. Po błędnym wykluczeniu Patryka Dudka to Byki wyszły na prowadzenie i nie oddały go już do końca zawodów. Sprawy nie zamierza zostawiać Przemysław Termiński, właściciel klubu z Motoareny.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Po werdykcie Krzysztofa Meyze z trzynastego starcia, z którym nie zgodził się także szef sędziów Leszek Demski, obraz meczu diametralnie się zmienił. Leszczynianie najpierw zdołali pokonać Roberta Lamberta w powtórce, a następnie wygrać podwójnie także czternasty wyścig. Na tablicy wyników widniał rezultat 45:39 i Fogo Unia mogła świętować wygraną.

– Chcemy wystąpić o weryfikację, bo uważamy, że zostaliśmy w tym meczu pokrzywdzeni. Pierwsza z możliwości, którą mamy jest taka, że rywalizacja w duchu sportu odbywała się do dwunastego biegu, a następnie z uwagi na decyzję sędziego została wypaczona. Wtedy kolejne biegi uznajemy za niebyłe i wygrana jest po naszej stronie. Ja sercem byłbym za tym rozwiązaniem, ale też uważam, że jest to sprawiedliwe. Druga z opcji jest z kolei taka, że w biegu trzynastym nie uznajemy punktów Piotra Pawlickiego, bo on powinien być wykluczony. Wtedy w biegu 13 mamy wynik 3:2, bo Patryk fizycznie nie jechał. Końcowy wynik to 45:44 dla Unii – mówi nam Przemysław Termiński.

– Naruszenie regulaminu było ewidentne. To nawet było poza regulaminem! Arbitralne rozstrzygnięcie sędziego. Jeśli to pozostanie bez konsekwencji i wynik nie zostanie zweryfikowany, to ja rozumiem, że sędzia może zawsze wykluczyć dowolnego zawodnika w dowolnym momencie, wpisać sobie „inna przyczyna nieopisana w regulaminie” i najdelikatniej mówiąc, nic nie można mu zrobić. To nie może zostać bez reakcji grona sędziowskiego i GKSŻ. Skoro wszyscy wiedzą, że tak to wyglądało, to oczekuję reakcji – dodaje szef klubu z Torunia.

W opinii właściciela czterokrotnych mistrzów Polski, spotkanie ułożyłoby się zupełnie inaczej gdyby nie wydarzenia z trzynastej gonitwy. Po tej sytuacji wyraźnie wybity z rytmu był Patryk Dudek, który popełnił błąd we wspomnianym pierwszym z biegów nominowanych.

– Chodzi o zasady i zwrócenie uwagi na ten problem. Pewnie byśmy ten mecz wygrali, gdyby nie taka decyzja. W skrajnym wypadku byłoby 3:3, a wiadomo, że Patryk i Robert na samego Janusza Kołodzieja to zupełnie inna sytuacja. Potem z wyniku meczu wiemy, że byłby co najmniej remis. Decyzja sędziego całkowicie wypaczyła wynik. Dudek został wykluczony chyba za to, że spadł na czwartą pozycję, bo innej przyczyny nikt nie jest w stanie wskazać. Rozstrzygnięcie kompletnie poza regulaminem! – kontynuuje nasz rozmówca.

Pomimo wyraźnego oburzenia na decyzje sędziego, w klubie z Torunia nie ma minorowych nastrojów. Drużyna kolejny raz pokazała się z bardzo dobrej strony w meczu wyjazdowym.

– Atmosferę w klubie mamy dobrą, bo i my i kibice wiemy, że ten mecz wygraliśmy. Patryk jest natomiast rozczarowany i zdenerwowany… Czuje się oszukany. On poniósł odpowiedzialność mimo, że nie było w tym zdarzeniu żadnej jego winy. Jedziemy z meczu na mecz lepiej, zawodnicy się rozkręcają, docierają i wszystko zaczyna coraz lepiej wyglądać – podsumowuje Przemysław Termiński.

2 komentarze on Żużel. Apator walczy o weryfikację wyniku. Termiński: Chodzi o zasady. To było poza regulaminem!
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    23 May 2022
     8:46pm

    Wielokrotnie nie zgadzałem się z panem Termińskim, jednak w tym przypadku jestem całkowicie za złożeniem protestu. Brak tego spowodowałby precedens regulaminowy, to znaczy precedens nieregulaminowy … już sam nie wiem, gdyż pan sędzia Meyze wymyślił sobie własny regulamin oddzielny i niezwiązany z regulaminem PZM dotyczącym sportu żużlowego a następnie go wcielił w życie. Nastąpiło to w meczy 6 kolejki Ekstraligi pomiędzy Unią Leszko a Apatorem Toruń.

    Czy teraz znów będziemy czekali na interpretację niezapisanego paragrafu regulaminu? Chyba tak, gdyż jak określił to sędzia, wykluczenie zawodnika (Patryk Dudek) nastąpiło z przyczyn niezapisanych w regulaminie a rozpatrywanie czegoś co nie nastąpiło może trwać dłużej niż nieprzekraczalny okres 14 dni od wpłynięcia stosownych dokumentów.

    Ho ho, teraz władze PZM, Ekstraligi i GKSŻ będą miały orzech do zgryzienia, jak ugryźć coś co się nie wydarzyło?

    Marek Grzyb
    24 May 2022
     6:04pm

    Panie Termiński, a jak Pan odniesie się do łamania regulaminu przez Apator w kontekście prowadzenia rozmów kontraktowych z zawodnikiem innego klubu przed datą umożliwiającą rozpoczęcie takich rozmów? Gdzie była wtedy pańska uczciwość?

Skomentuj

2 komentarze on Żużel. Apator walczy o weryfikację wyniku. Termiński: Chodzi o zasady. To było poza regulaminem!
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    23 May 2022
     8:46pm

    Wielokrotnie nie zgadzałem się z panem Termińskim, jednak w tym przypadku jestem całkowicie za złożeniem protestu. Brak tego spowodowałby precedens regulaminowy, to znaczy precedens nieregulaminowy … już sam nie wiem, gdyż pan sędzia Meyze wymyślił sobie własny regulamin oddzielny i niezwiązany z regulaminem PZM dotyczącym sportu żużlowego a następnie go wcielił w życie. Nastąpiło to w meczy 6 kolejki Ekstraligi pomiędzy Unią Leszko a Apatorem Toruń.

    Czy teraz znów będziemy czekali na interpretację niezapisanego paragrafu regulaminu? Chyba tak, gdyż jak określił to sędzia, wykluczenie zawodnika (Patryk Dudek) nastąpiło z przyczyn niezapisanych w regulaminie a rozpatrywanie czegoś co nie nastąpiło może trwać dłużej niż nieprzekraczalny okres 14 dni od wpłynięcia stosownych dokumentów.

    Ho ho, teraz władze PZM, Ekstraligi i GKSŻ będą miały orzech do zgryzienia, jak ugryźć coś co się nie wydarzyło?

    Marek Grzyb
    24 May 2022
     6:04pm

    Panie Termiński, a jak Pan odniesie się do łamania regulaminu przez Apator w kontekście prowadzenia rozmów kontraktowych z zawodnikiem innego klubu przed datą umożliwiającą rozpoczęcie takich rozmów? Gdzie była wtedy pańska uczciwość?

Skomentuj