Żużel. Andrzej Lebiediew: Mogę się założyć, że Wilki utrzymają się w Ekstralidze. Cieszę się, że działacze mi zaufali

Andrzej Lebiediew. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Między innymi dzięki jego fenomenalnej postawie w przekroju całego sezonu, Wilki Krosno mogły po ostatnim biegu w Zielonej Górze cieszyć się z awansu do PGE Ekstraligi. Teraz zadanie dla krośnieńskiej „watahy” będzie jeszcze trudniejsze – utrzymać się w najlepszej lidze świata. Niewątpliwie ponownie dużo będzie zależało od kapitana Wilków, który jest gotowy na walkę.

 

Łotysz wraca do PGE Ekstraligi po dwóch latach. Ostatni raz miał okazję startować w niej w barwach ROW-u Rybnik, który wówczas z dwoma punktami zajął ostatnie miejsce i ostatecznie spadł z ligi. Teraz wraca do najlepszej ligi świata wraz z drużyną Wilków Krosno. – Cieszę się, że działacze Wilków zaufali mi, przedłużyliśmy kontrakt i dostanę szansę. Myślę, że chyba uczciwie sobie na to zapracowałem na torze i klub to docenił. Wygrałem w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników pierwszoligowych i mam nadzieję, że uczciwie zapracowałem sobie na to, by ścigać się z najlepszymi zawodnikami w najmocniejszej lidze świata. Dla mnie to naturalny krok, by po takim sezonie spróbować sił wyżej i rozwijać się dalej – mówi Lebiediew w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym.

28-latek wielokrotnie podkreślał, że chciałby powrócić do rywalizacji z najlepszymi. – Inne kluby z Ekstraligi jakoś mnie nie doceniały i zapominały o mnie, dlatego musiałem się mocno spiąć z klubem z Krosna i wywalczyć sobie ten awans. Zresztą, ja się bardzo dobrze czuję w tym klubie. Jeszcze przed finałami play-off przedłużyłem z nim kontrakt, nie wiedząc jeszcze, w jakiej lidze przyjdzie nam w przyszłym sezonie startować. Fajnie, że się udało i dostaliśmy taką nagrodę – mówi Łotysz.

Teraz Wilki czeka kolejne wyzwanie – utrzymać się w PGE Ekstralidze. Andrzej jest jednak pewny tego, że jego drużyna tego dokona. – Założyłbym się od ręki. Choćby dlatego, że przecież sam będę w tym uczestniczył i muszę w to wierzyć? W dużej mierze od mojej postawy będą zależeć też wyniki Wilków w Ekstralidze. Ja obiecuję, że zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby mój poziom sportowy rzeczywiście odpowiadał warunkom Ekstraligi – przekonuje 28-latek.