W przyszłym sezonie w cyklu Speedway Grand Prix ponownie zobaczymy Andersa Thomsena. Zawodnik otrzymał jedną z „dzikich kart” upoważniających do startów w przyszłorocznej walce o tytuł indywidualnego mistrza świata. Obecnie zawodnik wciąż leczy kontuzję, której nabawił się podczas zawodów Grand Prix Challenge w Glasgow.
– Regularnie uczęszczam na zajęcia rehabilitacyjne w Aaarhus i na pewno do przyszłego sezonu będę optymalnie przygotowany. Postępy są widoczne. Już teraz niewielkie odległości pokonuję bez kul. Jest więc lepiej niż myślałem – mówi zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów na łamach serwisu jv.dk.
Duńczyk nie ukrywa, że decyzja o przyznaniu mu prawa startów w przyszłorocznym cyklu Grand Prix sprawiła mu radość. – Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Nie ukrywam, że były jakieś obawy o to, czy wystartuję w przyszłorocznym cyklu. Teraz już wiem, że mam swoje miejsce i na pewno zrobię wszystko, aby przeżywać w przyszłości więcej takich wieczorów jak ten po moim zwycięstwie w Gorzowie. Na ten moment skupiam się na tym, aby jak najszybciej odzyskać sprawność fizyczną – podsumowuje Thomsen.
28-latek zakończył tegoroczne zmagania w Grand Prix na 14. pozycji. Z uwagi na uraz musiał jednak opuścić aż cztery turnieje.
CZYTAJ TAKŻE:
POLECAMY:
Żużel. Dziwna sytuacja z udziałem juniora Torunia. Zamarkował defekt przez kolegę z drużyny?
Żużel. Bewley w końcu jedzie po medal? Mówi o ważnej zmianie!
Żużel. Wilki straciły cierpliwość? Szukają zawodnika na następny sezon
Żużel. Duża oferta dla Przedpełskiego! Transfer pod znakiem zapytania
Żużel. Dlaczego Unia Leszno jest lepsza od Polonii Bydgoszcz? Mocne stanowisko!
Żużel. Ściga się… oklejony taśmami! Krakowiak szczerze o transferze do Startu i kłopotach Ostrovii