Ekipa Autona Unii Tarnów poczyni starania, aby w 2025 roku utrzymać się w Metalkas 2. Ekstralidze. Powodzenie tej misji będzie zależeć w dużym stopniu od dobrej formy juniorów, a zwłaszcza lidera tej formacji – Jana Heleniaka. Porozmawialiśmy z wychowankiem Jaskółek, który opowiedział nam m. in. o własnych celach na najbliższy sezon oraz podsumował ostatni rok ścigania.
Wiem, że jesteś świeżo po treningu, więc na początek chciałam zapytać, jak idą przygotowania do sezonu?
Przygotowania idą bardzo dobrze. Trenuję sześć razy w tygodniu. Poza tym praktycznie cały czas jestem w ruchu, bo chodzę jeszcze często na basen i łyżwy.
Jak w ogóle zaczęła się u Ciebie przygoda z żużlem?
Na początku zaczęło się od tego, że kiedy babcia mnie odbierała z przedszkola, to przechodziliśmy koło takiego jednego sklepu motocyklowego, do którego lubiłem wchodzić i patrzeć na motory. Później nadszedł taki dzień, że poszedłem pierwszy raz na żużel z moim sąsiadem i tak naprawdę to był taki moment przełomowy dla mnie.
Wróćmy jeszcze na chwilę do przeszłości, ale tej mniej odległej. Ostatni sezon był dla Ciebie chyba dość dużym przeskokiem pod względem formy i umiejętności. Zaczęło się przecież od tego pamiętnego meczu z Gnieznem i przejazdu po trawie, a skończyło kilkoma spotkaniami z dość porządnymi wynikami.
Początki rzeczywiście były kiepskie, ale też duży wpływ miał na to fakt, że przed sezonem praktycznie nie mieliśmy treningów i bardzo mało jeździliśmy. Pierwszy mecz z Gnieznem także był trudny, ale akurat wspomnianego wydarzenia aż tak bardzo nie rozpamiętuję, bo tak jak mówiłem zaraz po meczu, uważam, że nie było jakoś specjalnie dużo mojej winy w sytuacji z tego biegu. Jeśli mówimy jednak o całym sezonie, to z końcówki byłem bardzo zadowolony.
Mniej więcej w połowie sezonu przydarzyła ci się kontuzja. Jak ta przerwa wtedy na Ciebie wpłynęła?
Ta przerwa dała mi trochę do myślenia. Przed kontuzją często wykonywałem takie nieprzemyślane ataki i celowałem niejednokrotnie na koło. Po tej przerwie nauczyłem się wjeżdżać za koło przeciwnika. Mam nadzieję, że już nie będę więcej popełniał tego starego błędu.
Teraz Ciebie i twoją drużynę czeka sezon już na zapleczu Ekstraligi. Podchodzisz inaczej do tego sezonu niż do swoich poprzednich?
Nie, cały czas staram się po prostu trenować na 100%. Mam ambicję, żeby być numerem 1 formacji juniorskiej i zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie. Tak jak mówię, trenuję bardzo mocno i mam nadzieję, że moje założenia wypalą.
Na czym twoim zdaniem musisz się skupić szczególnie w swojej jeździe. Które elementy są do poprawy?
Teraz ciężko w sumie o tym mówić. Będziemy widzieli na początku sezonu, które elementy trzeba będzie korygować. Na pewno jest kilka takich spraw, które będą do poprawy.
A kiedy planujecie pierwsze jazdy na torze?
Z tego powodu, że u nas na stadionie będą wykonywane pewne prace, musimy wybrać się na pierwsze jazdy gościnnie na tory do innych miast żużlowych. Już trener rozmawiał wstępnie z kilkoma klubami na temat treningów, więc wydaje mi się, że zaczniemy próbne jazdy w takim czasie jak wszyscy, tylko nie na swoim obiekcie.
Prezes Kamil Góral mówił mi niedawno, że waszym zadaniem jako drużyny będzie utrzymanie się w lidze i nikt nie będzie nakładał na was żadnej większej presji. A jakie ty stawiasz sobie wyzwania na nadchodzący sezon?
Tak jak pan Kamil powiedział – pierwszym celem jest utrzymać się w lidze. Ja sobie jeszcze sam postawiłem cel, że chce zdobywać jak najwięcej punktów oraz doświadczenia i pokazać, że mogę się ścigać na jeszcze wyższym poziomie.
A masz jakieś szczególne marzenia związane z żużlem?
Myślę, że, tak jak każdy żużlowiec, czy młodszy, czy starszy, chciałbym zostać kiedyś mistrzem świata.
Rozmawiała JULIA CYNTLER
Żużel. Pożar im nie straszny! Klub wraca do jazdy
Żużel. Intensywne przygotowania zawodnika Orła. „Trenuję na bieżąco, praktycznie codziennie”
Żużel. Kolejarz liczy na wysoką frekwencję. Robią wszystko, by przyciągnąć kibiców
Żużel. Transfer juniora w końcu dopięty. Stal ma nowego zawodnika
Żużel. Finał nie zmienia miejsca. „Gwarantuje dobre ściganie”
Żużel. Miasto sprzeda akcje Falubazu? Prezes komentuje