Żużel. Ambitny adept Apatora chciałby zadebiutować w Ekstralidze. „Cenię sobie treningi z trenerem Piotrem Baronem” (WYWIAD)

fot. media klubowe Wilki Krosno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Apator Toruń nie może narzekać na brak adeptów chętnych do uprawiania czarnego sportu. Jednym z nich jest Jakub Breński, którego kibice mogą oglądać w zawodach młodzieżowych. Junior opowiedział nam o początkach swojej przygody z czarnym sportem oraz o tym jak wyglądają treningi w klubie. 

 

Cześć Kuba, jesteś aktualnie mało znaną postacią w świecie żużla. Powiedz coś o sobie dla osób, które dopiero Cię poznają.

Dzień dobry wszystkim, nazywam się Jakub Breński. Mam 16 lat i urodziłem się 25 lutego 2008 roku. Pochodzę z gminy Lubicz, niedaleko Torunia. Oprócz żużla interesuję się różnymi sportami, takimi jak koszykówka, hokej na lodzie oraz futsal. Uczęszczam do Zespołu Szkół Samochodowych w Toruniu (technikum nr 7), a w tym roku zaczynam trzecią klasę.

Skąd wzięło się u Ciebie zainteresowanie czarnym sportem i jak zaczęła się Twoja przygoda na motocyklu?

Moje zainteresowanie tym sportem wzięło się, myślę, jak u większości, za sprawą taty. Swoją przygodę z motocyklem zacząłem w wieku 6 lat na mini crossie z silnikiem odpalanym jak kosiarka. Niedługo później pojechałem na pierwszy trening na mini tor w Toruniu, który bardzo mi się spodobał. Od tamtej pory były kolejne treningi, i tak zaczęła się moja pasja. Mam nadzieję, że będzie trwała jak najdłużej, i że będę mógł ją kontynuować tak długo, jak to tylko możliwe.

W jaki sposób aktualnie rodzice pomagają Ci w przygodzie z żużlem?

Rodzice wspierają mnie, jak tylko mogą. Tata pełni rolę mojego menadżera – załatwia sprawy organizacyjne i wspiera mnie podczas treningów oraz zawodów. Mama, mimo początkowych obaw również jest zaangażowana, dzięki czemu mogę w pełni skoncentrować się na rozwijaniu swojej pasji. Wsparcie rodziny daje mi motywację do dalszej pracy i osiągania coraz lepszych wyników. Gdyby nie moi sponsorzy, tacy jak GK Stal sp. z o.o., JG Sport Jacek Gajewski, Pakman sp. z o.o, PolTor, IceWind oraz Instel, nie byłbym w stanie kontynuować rozwoju w tym sporcie. To oni wspierają mnie w trudnych momentach i pomagają w dalszym doskonaleniu się.

Jak zareagowali na Twoją chęć podjęcia się jazdy na motocyklu żużlowym? Zgodzili się od razu czy może mieli jakieś obiekcje w związku z niebezpieczeństwem jakie niesie za sobą ta dyscyplina?

W moim przypadku to tata sam załatwiał, żebym mógł jeździć, podczas gdy mama nie była zbyt chętna, ponieważ wcześniej trenowałem inne sporty, które mi się nie podobały. Obawiała się, że szybko mi się to znudzi, ale jak widać, jeżdżę aż do dziś. Trenowanie różnych dyscyplin dało mi porównanie i ostatecznie upewniło mnie, że to właśnie motocykle są tym co sprawia mi największą frajdę. Jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, nie było żadnych uwag – przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.

Miałeś przyjemność trenować już z pierwszą drużyną? 

Miałem już przyjemność trenować z pierwszą drużyną. Cenię sobie treningi z trenerem Piotrem Baronem. Kiedy tylko jest taka możliwość staram się brać w nich udział. Treningi z doświadczonymi zawodnikami i pod okiem trenera Barona dają mi wiele cennych wskazówek oraz motywacji do dalszego rozwoju. Każdy taki trening to dla mnie szansa na podniesienie swoich umiejętności i zdobycie nowego doświadczenia.

Jak często klub daje Ci możliwość treningu na torze? Czy poza jazdą macie zapewnione inne formy aktywności?

Trenujemy w zależności od tego, jak ustalone są treningi. Poza jazdą na torze mamy do dyspozycji trenera Radosława Smyka na siłowni, aby wzmocnić się siłowo. Treningi siłowe są dla nas kluczowe, ponieważ pozwalają na budowanie wytrzymałości i przygotowanie fizyczne niezbędne do jazdy na najwyższym poziomie. Współpraca z trenerem Smykiem pomaga nam nie tylko rozwijać siłę, ale także pracować nad kondycją i odpowiednią techniką ćwiczeń.

Jaki jest Twój cel lub największe marzenie sportowe?

Moim marzeniem jest zostanie jak najlepszym żużlowcem. Na razie mój cel to punktowanie jak najlepiej. Co prawda ostatnio nie idzie mi to najlepiej, ale robię naprawdę wszystko, co mogę, aby moje wyniki były coraz bardziej satysfakcjonujące. Chciałbym też w najbliższej przyszłości zadebiutować w PGE Ekstralidze.

Masz może jakiegoś żużlowego idola?

Ostatnio zwracam uwagę, jak jeździł Per Jonsson, ponieważ był wysoki jak na żużlowca. Patrzę dużo na jego ułożenie ciała na motocyklu.

Dziękuję Ci za rozmowę i życzę powodzenia na torach żużlowych

Również dziękuję oraz pozdrawiam wszystkich sponsorów i rodzinę.

Rozmawiał NORBERT OBWIOSŁO

Czytaj także:

Żużel. Jest gotów zmienić Świącika! „Kandydat” na prezesa mówi o koniecznych zmianach

Żużel. Co dalej z Damianem Ratajczakiem? Junior mówi o przyszłości

Żużel. Następca Woffindena w Sparcie jest już wybrany? Śledź: Wygląda bardzo dobrze