Żużel. 29 lat temu znokautował Tomasza Golloba podczas rundy Grand Prix. „Poniosły mnie nerwy”

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

30 września 1995 na londyńskim Hackney Wick Stadium odbyła się jedna z rund Grand Prix, która została zapamiętana ze zdarzenia pozasportowego. W jednym z biegów Tomasz Gollob ostro zaatakował Craiga Boyce’a, który postanowił zrewanżować ciosem w polskiego mistrza. 

 

Grand Prix Wielkiej Brytanii kończyło ówczesny cykl zmagań o indywidualne mistrzostwo świata. Gollob walczył o utrzymanie w rozgrywkach co skutkowało jazdą na granicy fair-play. W „Finale C”, czyli biegu o miejsca 9-12 polski żużlowiec stanął pod taśmą z Craigiem Boycem oraz Tommym Knudsenem. Zabrakło na starcie wykluczonego Tony’ego Rickardssona. Spod taśmy najlepiej wyszedł wychowanek Polonii Bydgoszcz, lecz Australijczyk na początku drugiego okrążenia przedarł się na prowadzenie. Polak mając z tyłu głowy stawkę wyścigu ostro wjechał w rywala powodując jego upadek.

– Nie ulega jakiejkolwiek wątpliwości, że Tomek Gollob wtedy we mnie po prostu wjechał „na wariata”. Był zdesperowany, bo chyba walczył o utrzymanie w cyklu. Ja go wyprzedziłem, on na łuku wszedł na wewnętrzną i centralnie wjechał we mnie, jak jeździec bez głowy – skomentował dla nas Craig Boyce

Żużel. Craig Boyce: Atak na Golloba to był epilog. Był doskonałym zawodnikiem, ale jeździł ostro

Zawodnik z Antypodów wstał o własnych siłach i zaczął podążać w kierunku Polaka. Gdy był już obok niego bez zastanowienia postanowił go uderzyć z pięści prosto w kask. Tomasz Gollob po ciosie od razu spadł z motocykla na tor.

– Na pewno wtedy, kiedy uderzyłem Tomasza Golloba, to poniosły mnie nerwy, choć z drugiej strony doskonale każdy wie, jakie emocje towarzyszą żużlowcom – powiedział Australijczyk

Ostatecznie bezpośredni rywal mistrza świata z 2008 roku – Henrik Gustafsson uplasował się w Londynie na czwartej pozycji przez co zrównał się punktami w klasyfikacji generalnej z Gollobem. W biegu dodatkowym górą był Szwed przez co Tomasz wypadł z elitarnego cyklu. Nie pomógł mu nawet Grand Prix Challenge, w którym zajął 9. miejsce i pełnił rolę pierwszego rezerwowego SGP 1996.

CZYTAJ TAKŻE

Żużel. Wywalczył awans i nie dostanie szansy! Wiemy gdzie pojedzie!

Żużel. Jest kolejny kontrakt! GKM przedstawia polskiego seniora

Żużel. ROW jednak go nie wyrwie! Ważne wieści!

REKLAMA, +18