Uczestnicy ubiegłorocznego obozu
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Gdańsk Speedway Camp to najpopularniejszy obóz szkoleniowy w sporcie żużlowym. Podczas tego wydarzenia dzieci uprawiające sport żużlowy mają możliwość odbycia treningu z legendami i największymi nazwiskami sportu żużlowego. Przeprowadziliśmy rozmowę z organizatorem wydarzenia, Krystianem Plechem.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

Panie Krystianie, jak przebiegają przygotowania do obozu?

Przygotowania wchodzą w decydującą fazę. Cieszę się, że po raz kolejny zainteresowanie jest spore. W tym roku zjawi się na treningach 28 osób, więc to pokazuje, że młodzi chłopcy chcą się uczyć. Od 2018 roku staramy się, aby to wydarzenie przynosiło dużo pozytywej wiedzy, które pozwolą adeptom oraz im rodzicom zrobić krok do przodu i rozwijać się. Cieszymy się, że po tym pandemicznym okresie pojawi się więcej osób. Został nam niecały miesiąc, więc zaczynamy kluczowe przygotowania.

Zeszłą edycję zaszczyciły swoją obecnością takie osobistości jak Tony Rickardsson i Tai Woffinden. Kogo możemy spodziewać się w tym roku?

Wiemy już na pewno, że przyleci do nas z Danii Jan Osvald Pedersen, czyli Indywidualny Mistrz Świata z ’91 roku. Czekamy jeszcze na jedną, bądź dwie gwiazdy, które potwierdzą udział. W poprzednim roku poprzeczkę zawiesiliśmy sobie bardzo wysoko, ponieważ ciężko przebić pojawienie się Tonyego Rickardssona i Taia Woffindena. Dla nas kluczowe jest rozegranie logistyczne, ponieważ organizujemy obóz w środku tygodnia, a zawodnicy przeważnie jeżdzą do Szwecji czy Danii, więc to troszeczkę nam utrudnia ściągnięcie żużlowców, których byśmy chcieli. Wierzę natomiast, że i tym razem nie zawiedziemy i przyjadą do nas jeszcze głośne nazwiska.

Z tego co zaobserwowałem, miejsca na obóz zostały wyprzedane, więc zainteresowanie jest spore.

Zgadza się. Od dwóch lat robimy rejestrację, gdyż zainteresowanie wydarzeniem było dosyć spore i musieliśmy wprowadzić takie zasady, aby każdy miał równe szanse w zdobyciu tego miejsca. Troszkę to trwało, ale wszystkie miejsca zostały zarezerwowane  i myślę, że mamy całkiem fajne grono młodych chłopaków z całej Europy, które przyjedzie do Gdańska już 20 czerwca.

Czy w tym roku pojawią się adepci, którzy brali udział w poprzednich edycjach?

Tak, kilka chłopaków przyjedzie już któryś raz z rzędu na obóz przez nas zorganizowany, co nas bardzo cieszy. Jeden z adeptów jest nawet od samego początku powstania wydarzenia. Jest natomiast liczne grono osób nowych, które pierwszy raz zawita na nasz obóz i cieszę się, że ta informacja gdzieś tam dociera i pojawiają się nowe twarze, bo to pokazuje, że jest sens w tym co robimy. Po to te wydarzenia organizujemy.

Załóżmy, że jestem młodym chłopakiem chcącym wziąć udział w obozie. Jakie korzyści z tego wyniosę?

To na pewno jest sprawa indywidualna, natomiast my staramy się przekazać taką wiedzę i dajemy takie możliwości, by każdy wycisnął z tego co może. Ja zazwyczaj sugeruję polskim rodzicom i ich dzieciom, żeby podpatrywali tych lepszych, czyli zawodników ścigających się w Danii. Oni przyjeżdzają ze sprzętem klasy światowej i widać wiele nowinek technicznych, o których my w Polsce często nie wiemy. To jest jedno z naszych głównych zadań, by umożliwić rywalizację z zawodnikami z tej kolebki mini żużla, czyli Danii i Szwecji. Osoba Jana O. Pedersena na pewno również pomoże adeptom w aspektach technicznych oraz podpowie jak myśleć na torze czy jak dobierać ustawienia motocykla. Ważne jest to, żeby słuchać tych bardziej doświadczonych osób i wyciągać jak najwięcej pozytywnych lekcji.

Poza tym, w zeszłym roku mieliśmy wykłady z Polskiej Agencji Antydopingowej o tym jak zachowywać się w przypadku dopingu, czyli na co trzeba zwracać uwagę, jakie lekarstwa można brać. My często nie jesteśmy tego świadomi, a np. mało kto wie, że niektóre leki na grypę czy przeziębienie są w sporcie niedozwolone. W tym roku będziemy kładli nacisk na zdobywanie wiedzy prawniczej, czyli jak podpisywać umowy ze sponsorami, klubami czy menadżerami. Na co trzeba zwracać uwagę, co powinny zawierać, jak się zabezpieczyć i wiele, wiele innych. Przyjedzie do nas pan Maciej Broda, prawnik sportowy, który będzie do dyspozycji rodziców, żeby takie informacje przekazać.

Jakie zatem aktywności czekają na uczestników? Czy tegoroczna edycja będzie się czymś wyróżniać względem poprzednich?

Na pewno chcielibyśmy w tym roku wrócić do tradycji, którą zapoczątkowaliśmy w pierwszych edycjach, czyli do zwiedzania miasta Gdańsk. Bardzo często zawodnicy, którzy przyjeżdzają na obiekt sportowy nie mają czasu zobaczyć miasta, a historia Gdańska jest bardzo bogata i wiele miejsc po prostu warto zobaczyć. To jest nacisk, który chciałbym położyć w swoich wydarzeniach, by zdobywać nie tylko wiedzę praktyczną, ale także teoretyczną i kulturową. Chcielibyśmy, żeby dzieciaki miały jakieś fajne wspomnienia z pobytu tutaj.

Krystian Plech z ubiegłorocznym zwycięzcą Golden Boy Trophy, Mikkelem Andersenem

Jak wygląda sprawa ze sponsorami? Jest ich więcej, mniej niż w poprzednich latach? Co ich przyciąga?

Speedway Camp wspiera bardzo mocno miasto Gdańsk, za co serdecznie dziękuję. Oprócz tego jest stałe grono sponsorów, które nas wspiera i im też za to bardzo dziękuję, bo czasy są trudne i organizacja wydarzeń w sportach motorowych jest dosyć kosztowna. Do tego dochodzi zabezpieczenie medyczne, techniczne oraz logistyczne, więc są to niemałe koszta, które ponosimy. Na pewno bez udziału sponsorów byłoby ciężko o organizację. Staramy się, aby te wrażenia i nagrody były adekwatne do tego wydarzenia, więc bardzo serdecznie dziękuję tym, którzy są i zapraszam także chętnych do współpracy z nami.

Co najbardziej chwalą sobie adepci oraz ich rodzice, który mieli okazje już uczestniczyć w obozie?

Wydaje mi się, że cenią głównie taką rodzinną atmosferę. Jesteśmy przez te trzy, cztery dni wszyscy razem, dzieciaki z różnych krajów się integrują, łapiąc wspólny język, bawiąc się razem pomiędzy zajęciami, więc to też fajnie buduje relacje. Za kilka lat spotkają się pewnie na dużym stadionie i będą mogli powspominać jak zaczynali na Gdańsk Speedway Camp. Jest to też możliwość zainicjowania nauki języka, żeby chłopcy potrafili dogadywać się z zawodnikami z zagranicy.

Uczestnicy ubiegłorocznego obozu

Czy w tej edycji zagoszczą znane osobistości z gdańskiego speedwaya?

23 czerwca organizujemy memoriał mojego taty, Golden Boy Trophy i tam zapraszam właśnie byłych zawodników, którzy z tatą rywalizowali. Wierzę, że w tym roku także przyjadą, bo myślę że dla nich to też jest fajny moment, kiedy mogą razem usiąść i powspominać te stare czasy. Sam wiem, jak ważne to było dla mojego taty, więc chcielibyśmy taką możliwość im stworzyć. Bliżej terminu wydarzenia będę mógł ogłosić nazwiska, natomiast prawodopodobie przyjedzie do nas jedna z ważniejszych legend gdańskiego Wybrzeża, więc zapraszam wszystkich kibiców, bo myślę, że dla nich takie wydarzenie to też będzie nie lada gratka.

To będzie druga edycja turnieju o puchar im. Zenona Plecha. Pierwsza cieszyła się zainteresowaniem?

Tak, było dosyć spore zainteresowanie. Starałem się włożyć całe serce w te wydarzenie, bo to było coś więcej niż organizaca imprezy sportowej. We wcześniejszych latach nasza agencja została wyróżniona prawem do organizacji Pucharu Europy i wtedy wydawało mi się, że to największe wydarzenie przed jakim staniemy organizacyjnie, natomiast życie napisało inny scenariusz. Chciałem uczcić tatę w jakiś szczególny sposób, na obiekcie, na którym zostawił bardzo dużo zdrowia i energii, a także na którym żył dla lokalnej społeczności. Chcemy, by było to jedno z najlepszych wydarzeń jakie można zorganizować w sporcie żużlowym, którego mogliby nam pozazdrościć zawodnicy na dużym torze. Dbamy o każdy szczegół, ponieważ tata na to zasłużył. To wszystko też nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie sponsorów. Myślę, że druga edycja nie będzie gorsza od poprzedniej i uczcimy tatę w sposób, jaki by tego chciał.

Na koniec, czego można panu życzyć?

Chciałbym, żeby był to dobrze spędzony czas dla uczestników obozu. Mam nadzieję, że wszyscy wyniosą z tego cenne doświadczenia i pozwoli im to na zrobienie kolejnego kroku do przodu. Wierzę, że takie wydarzenia pozwolą nam wychować kolejnych zawodników, którzy za parę lat będą stanowić o sile naszej ligi oraz reprezentacji i będą walczyc o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Marzy mi się, żeby za kilka lat odtworzyć sobie wideo oraz zdjęcia z naszych obozów, mając świadomość, iż któryś z naszych adeptów osiąga międzynarodowe sukcesy.

Tego zatem życzę i serdecznie dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał JAKUB MRÓZ

One Thought on Żużel. Krystian Plech: Zainteresowanie Gdańsk Speedway Campem jest spore. Osoba Jana O. Pedersena pomoże adeptom (WYWIAD)
    Żużel. Piotr Pawlicki kolejną gwiazdą Gdańsk Speedway Camp! - PoBandzie - Portal Sportowy
    1 Jun 2022
     1:15pm

    […] Naszą rozmowę z Krystianem Plechem, czyli organizatorem imprezy, można przeczytać POD TYM LINKIEM. […]

Skomentuj

One Thought on Żużel. Krystian Plech: Zainteresowanie Gdańsk Speedway Campem jest spore. Osoba Jana O. Pedersena pomoże adeptom (WYWIAD)
    Żużel. Piotr Pawlicki kolejną gwiazdą Gdańsk Speedway Camp! - PoBandzie - Portal Sportowy
    1 Jun 2022
     1:15pm

    […] Naszą rozmowę z Krystianem Plechem, czyli organizatorem imprezy, można przeczytać POD TYM LINKIEM. […]

Skomentuj