W Niemczech coraz głośniej mówi się o nowych regulacjach prawnych w związku z sytuacją pandemiczną. Nowe przepisy ustawowe mają zostać przyjęte przez rząd jeszcze w tym tygodniu, a następnie szybko przejść do procesu parlamentarnego. Zakładane przepisy mogą znacznie skomplikować sytuację niemieckim klubów startujących w polskiej 2. Lidze Żużlowej.
Wedle propozycji, o obostrzeniach mają decydować nie poszczególne landy – jak do tej pory – ale mają być one ustalane odgórnie przez niemiecki rząd. Jedną z propozycji jakie mają wejść w życie jest wprowadzenie godziny policyjnej czy też zakaz rozgrywania imprez sportowych (poza spotkaniami piłkarskimi) w rejonach, gdzie jest wysoki współczynnik zakażonych. Gdyby faktycznie tak się stało, może się okazać, że duży problem z wystartowaniem w polskiej lidze miałyby kluby z Landshut oraz Wittstock.
– Są faktycznie plany, aby przepisy były ustalane odgórnie. Nie wiadomo, jak to wszystko będzie wyglądało. Jeśli jednak tak się stanie, to nawet nie chcę o tym myśleć. Będziemy skazani na decyzje z Berlina i nawet przychylność lokalnych władz nic nie da. Zresztą ten sam problem wtedy będzie miało Landshut – mówi nam Frank Mauer z Wolfe Wittstock.
Biorąc pod uwagę fakt aktualnej sytuacji pandemicznej w Niemczech oraz ewentualne wejście nowej ustawy „covidowej”, może się okazać, że zarówno w wypadku Wittstock, jak i Landshut, pomimo wszelkich chęci, start w 2. Lidze będzie niemożliwy. Miejmy jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie, a 2. Liga planowo wystartuje 3 maja. Ze wszystkimi drużynami.
Ich start to i tak jest poroniony pomysl
Żużel. Wrócił do Krosna w barwach Polonii. „Dobrze zrobiłem, stawiając na Bydgoszcz”
Żużel. Po meczu w Gorzowie był załamany. „Musiałem wyłączyć telefon”
Żużel. Falubaz głodny kolejnych punktów! Hampel: Zrobimy wszystko, by wygrać w Lesznie
Żużel. Zabrakło dla niego miejsca w Poznaniu. Zawody w ojczyźnie zakończył z kompletem!
Żużel. Australijczyk został zawieszony przez spóźnienie na samolot! Obyło się bez poważniejszych konsekwencji!
Żużel. GKM jeszcze zapłacze za Pedersenem? „O spadku zadecyduje ostatnia kolejka”