Ireneusz Maciej Zmora pożegnał się dziś ze Stalą Gorzów. – Znalazłem godnego następcę. Złożyłem rezygnację, żadnej roli w klubie już nie pełnię – podkreślił podczas konferencji prasowej, siedząc obok tegoż następcy. Obok Marka Grzyba.
– 17 grudnia na walnym zgromadzeniu klubu złożę rezygnację. Do końca lutego jestem do dyspozycji obu klubów. Bo należy podkreślić, że stowarzyszenie jest właścicielem stu procent akcji. Jeśli stowarzyszenie przyjmie moją rezygnację, Marek (Grzyb) będzie kierował wszystkimi sekcjami w klubie – mówił Ireneusz Maciej Zmora.
Ustępujący prezes sprawiał wrażenie człowieka, który odetchnął. – Dziękuję Markowi, że uwolnił mnie ze złotej klatki. I życzę mu, by jak najdłużej czerpał satysfakcję z pełnienia funkcji – zaznaczył.
Marek Grzyb zadeklarował z kolei chęć objęcia funkcji prezesa stowarzyszenia: – Jeśli będzie zgoda członków, przyjmę stanowisko. A prezesowi dziękuję za lekcje, rady i zaufanie. Ucinam wszelkie spekulacje, jesteśmy w dobrych relacjach. Dalej chcemy wymieniać poglądy. Za kadencji Macieja klub wywalczył wiele tytułów. Jego praca to bezcenny wkład w rozwój gorzowskiego żużla.
SZCZEGÓŁY WKRÓTCE
W Tytule jest uwolnił ze złotej klatki a w tekście że ze złotej walki . to jak w końcu?
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)