Trudno podjąć się oceny premierowych występów mistrza świata w rozgrywkach ligowych. Pierwszy bieg Bartosza Zmarzlika był dobrym prognostykiem dla kibiców Stali Gorzów. Sinusoida to chyba najlepsze określenie na początek sezonu w wykonaniu najlepszego żużlowca globu.
– Z ostatnich czterech biegów, tam gdzie nawet dwójki przywoziłem, jestem zadowolony. Bardziej niż na początku. Z czego to wynika? Śmiałem się przed chwilą z chłopakami z teamu, że te pierwsze biegi to te, których nam brakuje ze sparingów, żeby się pościgać w czterech i w ogóle. Fajnie, ja się bardzo cieszę. Pojeździłem, naprawdę mocno się dziś napracowałem, z uśmiechem na twarzy. Nawet jak przegrywałem, zjeżdżałem i wiedziałem, że robię wszystko, co mogę. Sprzęt mi nie pozwalał na podjęcie walki, ale wiedziałem, że silniczki i wszystko prawidłowo działa. Tylko wiedziałem, że z ustawieniami, zębatkami, dyszami, zapłonami nie w tę stronę. Pewne rzeczy wybiły mnie z rytmu i cała ta sytuacja, jeżdżenie na jednym torze, w innych warunkach. Miejmy nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze i będzie tylko lepiej– mówił kapitan Stali Gorzów przed kamerą nSport+.
Czy w początkowej fazie sezonu rzeczywiście brakuje sparingów i startów kontrolnych?
– Wszystkim pewnie tego brakuje i każdy jak będzie miał gorszy bieg, to powie tak samo. Sytuacja jest, jaka jest. Robiłem dzisiaj, co mogłem. Zrobiłem, ile zrobiłem. Jestem średnio zadowolony, aczkolwiek będę pracował jeszcze mocniej i jeszcze bardziej, żeby to wyglądało jeszcze lepiej. Była sytuacja w meczu, że na naradzie jedni mówili jedno i ja przez to zrobiłem krok w tył. Od tamtej chwili zacząłem robić po swojemu i to zaczęło działać. Jednak trzeba najbardziej słuchać własnego serducha i robić to, co czujesz. Inni niecelowo mogą cię wybić z rytmu, mówią oczywiście to, co odczuwają. Tylko twojemu stylowi jazdy to nie odpowiada. Trzeba robić swoje, zawsze to mówię. I zawszę to będę mówił – kończy w rozmowie z redaktorem nSport+ Bartosz Zmarzlik.
Lider gorzowian w niedzielnym starciu z Motorem Lublin zdobył 14 punktów w 7 startach.
Robić swoje , spokojnie , wygrana przyjdzie.
Wpuściłeś Adriana- długopisa do garażu a przecież wszem i wobec wiadomo, że czego się dotknie to wszystko spie…..i. Wymacał ci silniki i teraz masz Bartula. Wezwij szamana:)
tobie to i szaman już nie pomoże
To kto jest majstrem? Te tlumaczenia są już żenujące, nie takie przełożenie, mucha nasrała i tor się zmienił ojoj. To jeszcze żużel czy zawody tunerów?
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”