Zmarzlik: W GP jest miejsce i dla obiektów typowo żużlowych, i dla Stadionu Narodowego

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

– Byłoby fajnie, gdyby stadiony żużlowe zostały w cyklu, bowiem gwarantują całkiem inny smak żużla dla kibiców i zawodników. Natomiast takie imprezy jak Warszawa są niesamowite – mówił Bartosz Zmarzlik w audycji „Park Maszyn” transmitowanej na Kanale Sportwym. Polski mistrz świata wypowiedział się także na temat przyszłości Grand Prix.

Aktualny indywidualny mistrz świata na żużlu został zapytany przez Tomasza Smokowskiego o swoje preferencje co do aren, na których rywalizuje się o tytuł najlepszego zawodnika globu. – Byłoby fajnie, gdyby stadiony żużlowe zostały w cyklu, bowiem gwarantują całkiem inny smak żużla dla kibiców i zawodników. Natomiast takie imprezy jak Warszawa, gdzie na trybunach pojawia się niemal 60 tysięcy osób, są niesamowite. Podobnie wygląda sytuacja na Millennium Stadium w Cardiff. Tego typu stadionów brakuje obecnie tam, gdzie ludzie chętnie przyszliby na żużel. Myślę, że takie lokalizacje by się znalazły, tylko ktoś musi dobrze poszukać – zażartował gorzowianin.

Zmarzlik został także zapytany o nowego producenta cyklu, którym jest Discovery (Eurosport), i perspektywy rysujące się nie tylko przed Speedway GP, ale też całym żużlem. – Na swojej skórze odczułem, że rozwijamy się jako dyscyplina i pojawiają się duże plany. Są projekty, które mogłyby rozwinąć nasz sport, jednak nie wiemy, jaki wpływ będzie miała obecna sytuacja. Dajmy sobie troszkę czasu i powinniśmy wypłynąć na szerokie wody – zakończył drugi najskuteczniejszy zawodnik PGE Ekstraligi poprzedniego sezonu.