Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niemiec Egon Müller gościł ostatnio w angielskim Broxbourne, gdzie przejął urząd prezydenta światowego zrzeszenia żużlowców. Uroczystość była okazją do spotkania po latach byłych zawodników oraz działaczy. Oprócz tego przyniosła również wymierną korzyść finansową. 

– Jak było? Powiem tyle – bardzo fajnie. Spotkaliśmy się w starym gronie i wybrano mnie Merkel żużla. To znaczy, niby rządzę, a niewiele mogę zrobić – mówi ze śmiechem Egon Müller w rozmowie z naszym portalem. 

– A na poważnie – to bardzo fajnie, że powierzono mi tytuł prezydenta na rok, ale to tak naprawdę kwestie marketingowe. Koledzy widzą, że żyję ostro w mediach społecznościowych, mam pomysły i na pewno będę robił wszystko, aby pomagać byłym zawodnikom. Pomysłów nie brak – zapewnia Müller. – Spotkałem wielu kolegów. Był Jeremy Doncaster, Ronnie Correy czy Alf Hagon. Co ciekawe, była także wystawa starych motocykli żużlowych i ktoś zaprezentował jeszcze starego, polskiego FIS-a – zdradza były zawodnik.

Samo spotkanie poza okazją do wspomnień miało także wymiar charytatywny. – Nie byłbym sobą, gdybym czegoś nie wymyślił. Rozdawałem za dwa funty autografy. Do tego doszły jakieś inne datki i już podczas tej imprezy zebraliśmy blisko 4 000 funtów na poszkodowanych zawodników. Warto pomagać tym, którzy przyczynili się do rozwoju dyscypliny i stracili dla nie swoje zdrowie – kończy Niemiec.

Poniżej kilka zdjęć z uroczystości w Anglii autorstwa Steve’a Hone’a.

Alf Hagon
Egon Müller i Julian Wigg
Jeremy Doncaster
Colin Pratt
Ronnie Correy
Promotor Isle of Wight – Barry Bishop
Nie zabrakło młodego pokolenia – Drew Kemp