Zdunek Wybrzeże nie dało rady eWinner Apatorowi. Torunianie potwierdzają świetną dyspozycję

Jack Holder. Foto: Róża Koźlikowska - @FotRose
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Gdańsk był kolejnym przystankiem na toruńskiej drodze powrotnej do PGE Ekstraligi. Gospodarze chcieli zatrzymać rozpędzonych gości, lecz w całym meczu zdołali jedynie dwukrotnie zwyciężyć. Zdunek Wybrzeże Gdańsk poległo na własnym torze z eWinner Apatorem Toruń 35:55.

Piątkowy mecz odbył się już bez przeszkód pogodowych, z którymi w środę i czwartek borykano się w Gdańsku. Jak zapewniał trener gości, Tomasz Bajerski, po wczorajszych opadach, dziś tor na obchodzie sprawiał wrażenie dobrze przygotowanego. Trenerzy obu ekip nie dokonali żadnych zmian w składach, względem tych, które awizowali na kilka dni przed spotkaniem. Mecz zapowiadał się zatem bardzo interesująco – zwłaszcza bazując na czterech poprzednich spotkaniach w Gdańsku, które okazały się świetnym widowiskiem.

Mecz rozpoczął się dość nieoczekiwanie, bo od 4. lokaty Chrisa Holdera, co skutkowało porażką gości w biegu inaugurującym. Drużyna Australijczyka nie przegrywała jednak długo, bowiem już w kolejnym wyścigu, goście za sprawą młodzieżowców po raz pierwszy wyszli na prowadzenie. Warto dodać, że juniorzy eWinner Apatora po raz pierwszy zwyciężyli na wyjeździe w biegu juniorskim – od razu w stosunku 5:1. Gdy Anioły chciały pójść za ciosem i ponownie zwyciężyć takim rezultatem,  podczas podwójnego ich prowadzenia, defekt przytrafił się Jackowi Holderowi. Najskuteczniejszy zawodnik eWinner 1. Ligi był wściekły, gdyż stracił on punkty, które były już na wyciągnięcie ręki. Po pierwszej serii startów, goście z Torunia prowadzili 13:11.

W piątym biegu po raz drugi tego dnia zwyciężył Krystian Pieszczek. Jak się okazało, wychowanek Zdunek Wybrzeża, dwie trójki na tym etapie spotkania zawdzięczał rezerwowemu motocyklowi, na który postawił po próbie toru. Dzięki temu zwycięstwu, gdańszczanie uratowali remis.

Nerwowo na starcie było przed wyścigiem szóstym. Jak wykazały powtórki, ruch wykonał Wiktor Kułakow, który w konsekwencji otrzymał drugie już tego dnia ostrzeżenie. W miejsce Rosjanina nie mógł wystąpić młodzieżowiec, dlatego, że Kułakow został wykluczony za drugie ostrzeżenie, a nie za dotknięcie taśmy.

Sporo działo się w biegu siódmym, w którym po starcie zanosiło się na podwójne zwycięstwo gości. Ostatecznie wyścig zakończył się kolejnym, piątym z rzędu remisem, bo z Igorem Kopeć-Sobczyńskim, na dystansie poradził sobie zarówno Jacob Thorssell jak i Peter Kildemand.

Serię remisów przerwała dopiero gonitwa ósma, w której pewnie zwyciężył Adrian Miedziński, a trzeci był Tobiasz Musielak. Anioły kolejnym zwycięstwem odskoczyły gospodarzom na 4 punkty.

W kolejnym wyścigu doszło do groźnego upadku Petera Kildemanda. Duńczyk zaryzykował i wszedł szeroko w drugi łuk, jednak zahaczył o bandę i upadł. Zawodnik Zdunek Wybrzeża zabrał się za ten manewr podczas gdy zawodnicy eWinner Apatora prowadzili podwójnie. W powtórce goście dokonali jednak tego samego i był to moment przełomowy dla tego meczu, bowiem goście po tym wyścigu prowadzili 23:31.

Ekipa trenera Mirosława Berlińskiego w biegu jedenastym, po raz drugi w tym spotkaniu pokonała gości w stosunku 4:2. Zdunek Wybrzeże przy wyniku 30:36, nadal pozostawało w grze, jednakże w tym momencie meczu, to goście mogli dopisać jeden duży punkt za bonus. Sztab szkoleniowy gdańszczan postanowił zareagować i w kolejnej gonitwie, w ramach rezerwy taktycznej, oglądaliśmy Karola Żupińskiego, które zastąpił Piotra Gryszpińskiego. W pierwszej odsłonie biegu 12. doszło do upadku Pieszczka oraz Kopcia-Sobczyńskiego. Winowajcą kraksy był gdańszczanin, który został wykluczony z powtórki. W niej Żupiński pokonał na dystansie Kopcia-Sobczyńskiego.

Niestety dla kibiców, którzy zgromadzili się na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego, eWinner Apator po 13. biegu był już pewny zwycięstwa. Kropkę nad „i” postawił duet Jack Holder – Tobiasz Musielak, który zwyciężył w tym biegu podwójnie. Rezultat meczu przed biegami nominowanymi brzmiał 33:45.

Biegi 14. i 15. to już totalna różnica klas obu zespołów. W obydwu gonitwach, goście po wygranych startach pewnie pognali po podwójne zwycięstwa. Nokaut na koniec w wykonaniu eWinner Apatora Toruń!

Wśród gospodarzy, próżno szukać było jasnych punktów, poza liderem – Krystianem Pieszczkiem. Do zwycięstwa Zdunek Wybrzeża zabrakło przede wszystkim punktów Jensena i Kildemanda, którzy w tym spotkaniu ani razu nie zdołali indywidualnie zwyciężyć. W drużynie gości, tradycyjny już – równy – model drużyny, w której każdy z zawodników zdobywa punkty. Warto zauważyć, że w początkowej fazie meczu niemal każdemu z seniorów zdarzały się wpadki, pomimo których, gospodarze nie zdołali wyjść na prowadzenie.

Zdunek Wybrzeże Gdańsk – eWinner Apator Toruń 35:55

Zdunek Wybrzeże 35: Jacob Thorssell 5 (1,2,1,1,0), Peter Kildemand 5+1 (2,1*,w,1,1), Krystian Pieszczek 12 (3,3,2,3,w,1), Kacper Gomólski 2+1 (1,0,1*,-), Rasmus Jensen 6 (2,2,2,0,0), Karol Żupiński 4 (1,1,0,2), Piotr Gryszpiński 1 (0,1,-), Robert Chmiel NS.

eWinner Apator 55: Chris Holder 10+1 (0,3,2*,2,3), Wiktor Kułakow 11+1 (3,w,3,3,2*), Tobiasz Musielak 6+2 (2,1*,1,2*), Adrian Miedziński 10+1 (3,2,3,0,2*), Jack Holder 12 (d,3,3,3,3), Kamil Marciniec 2+1 (2*,t,0), Igor Kopeć-Sobczyński 4 (3,0,1), Aleks Rydlewski NS.

Bieg po biegu:
1. Pieszczek, Musielak, Thorssell, C. Holder 4:2
2. Marciniec, Kopeć-Sobczyński, Żupiński, Gryszpiński 1:5 (5:7)
3. Kułakow, Jensen, Gomólski J. Holder (d1) 3:3 (8:10)
4. Miedziński, Kildemand, Żupiński, Marciniec (t) 3:3 (11:13)
5. Pieszczek, Miedziński, Musielak, Gomólski 3:3 (14:16)
6. C. Holder, Jensen, Gryszpiński, Kułakow (w/start) 3:3 (17:19)
7. J. Holder, Thorssell, Kildemand, Kopeć-Sobczyńskim 3:3 (20:22)
8. Miedziński, Jensen, Musielak, Żupiński 2:4 (22:26)
9. Kułakow, C. Holder, Thorssell, Kildemand (w/u) 1:5 (23:31)
10. J. Holder, Pieszczek, Gomólski, Marciniec 3:3 (26:34)
11. Pieszczek, C. Holder, Thorssell, Miedziński 4:2 (30:36)
12. Kułakow, Żupiński, Kopeć-Sobczyński, Pieszczek (w/u) 2:4 (32:40)
13. J. Holder, Musielak, Kildemand, Jensen 1:5 (33:45)
14. C. Holder, Miedziński, Kildemand, Thorssell 1:5 (34:50)
15. J. Holder, Kułakow, Pieszczek, Jensen 1:5 (35:55)

FILIP MIKHA

2 komentarze on Zdunek Wybrzeże nie dało rady eWinner Apatorowi. Torunianie potwierdzają świetną dyspozycję
    Ozz
    28 Aug 2020
     8:23pm

    Liczyłem na to, że Gdańsk da radę. Trochę mi szkoda tego klubu. Od kilku lat Zdunkowi udaje się budować fajne składy, ale nie przekłada się to nic, a nic na wyniki…

    dag
    28 Aug 2020
     9:38pm

    A w toruniu pazerniaki dalej nie dadzą ciut więcej pojeździ juniorom. Do tego nadzieja apatora Karol Żupiński nie czyni kompletnie żadnych postępów i dostaje łomot od młodych torunian zarówno w lidze jak i w młodzieżówce.

Skomentuj

2 komentarze on Zdunek Wybrzeże nie dało rady eWinner Apatorowi. Torunianie potwierdzają świetną dyspozycję
    Ozz
    28 Aug 2020
     8:23pm

    Liczyłem na to, że Gdańsk da radę. Trochę mi szkoda tego klubu. Od kilku lat Zdunkowi udaje się budować fajne składy, ale nie przekłada się to nic, a nic na wyniki…

    dag
    28 Aug 2020
     9:38pm

    A w toruniu pazerniaki dalej nie dadzą ciut więcej pojeździ juniorom. Do tego nadzieja apatora Karol Żupiński nie czyni kompletnie żadnych postępów i dostaje łomot od młodych torunian zarówno w lidze jak i w młodzieżówce.

Skomentuj