Główna Komisja Sportu Żużlowego poinformowała dzisiaj o zawieszeniu licencji toru w Bydgoszczy. O przyczynę takiej decyzji zapytaliśmy prezesa bydgoskiego klubu – Jerzego Kanclerza.
– Przyznam, że zaskoczony jestem taką decyzją, ale ma ona najprawdopodobniej związek z brakiem sprężyn w dolnej części bandy. W pierwszym łuku brakuje trzynaście sprężyn na dole, w drugim chyba osiemnaście. Władysław Gollob jak stawiał dwa lata temu bandy drewniane to pościągał sprężyny i dał je na przeciwległą prostą. Przez dwa lata nikt się tego nie czepiał aż nagle podjęto taką decyzję. Kuriozalnie komisarz toru czyli Darek Cieślak przed sezonem nie widział w tym problemu, a teraz nagle jest wielki problem, bo sędzia wpisał to do książki zawodów. Szkoda ten wątek rozwijać. Uzupełnimy sprężyny i będzie wszystko w porządku – kończy Jerzy Kanclerz.
Żużel! Zdobył złota w dwóch odmianach sportu! Dziś kończy 66. lat!
Żużel. GKM będzie miał czołowego juniora? To chce poprawić!
Żużel. Pedersen jednak dołączy. Wreszcie się dogadali!
Żużel. Kildemand głodny jazdy! Tutaj też podpisał kontrakt
Żużel. Unia z zielonym światłem do startów! „Miejsce Tarnowa to nie jest druga liga”
Żużel. Hampel przedłuża umowę. Menedżer chwali jego lojalność