Żużel. Zagraniczna zmiana warty w Zielonej Górze. W Falubazie postawią na parę słoweńsko-australijską

Falubaz Zielona Góra domknął skład na nowy sezon. Największe znaki zapytania pozostały na pozycjach zagranicznych zawodników, bo wiadomo było, że z Myszką Miki na piersi jeździć nie będą już Martin Vaculik i Antonio Lindbaeck. Dużo wskazuje na to, że z zespołem pożegna się także Michael Jepsen Jensen, a Falubaz zasilą Matej Zagar i Max Fricke. Niewykluczony jest także angaż Rohana Tungate’a.

O tym, że do Zielonej Góry trafi Matej Zagar, mówiło się już od kilku tygodni. Słoweniec jest „ofiarą” nowych przepisów, bo po prostu nie starczyło dla niego miejsca w Lublinie, gdzie zanotował bardzo dobry sezon. Zielona Góra była jednym z dwóch miejsc, w którym mógł znaleźć zatrudnienie. W minionym sezonie Zagar wziął udział we wszystkich meczach Motoru Lublin, notując średnio 2,069 punktu na bieg.

Drugim obcokrajowcem „starszym” (pozycję zawodnika do lat 24 zajmie Jan Kvech, opcjonalnie jeden z młodzieżowców kończących wiek juniora) będzie Australijczyk Max Fricke. Zawodnik ten ma wciąż aktualny kontrakt z Betard Spartą Wrocław, jednak tam – również ze względu na przepisy – nie zmieści się w składzie, podobnie zresztą jak Zagar. Kierownictwo WTS-u nie będzie mu robiło problemów z wypożyczeniem do innego klubu i na tej zasadzie Australijczyk ma zasilić zielonogórski Falubaz.

Nie oznacza to jednak, że będzie miał pewne miejsce w składzie, bo cały czas jest szansa, że – by zwiększyć rywalizację w składzie – w Falubazie zatrudnią także Rohana Tungate’a. Oczywiście nie w roli gościa, a na stałe.

– Chodzi po prostu o to, że ja nie jestem zainteresowany samym parafowaniem umowy z klubem PGE Ekstraligi, ponieważ jakiś klub mnie nagle potrzebuje i mam pełnić rolę w nim rolę tzw. “strażaka”. To musi być przemyślana decyzja i podpisanie umowy z takim klubem, gdzie będę miał okazję do regularnych startów i praktykowania obok najlepszych zawodników świata – mówił Tungate jeszcze przed dołączeniem do Falubazu jako gość.

Teraz Australijczyk nie ukrywa, że bardzo chciałby spróbować się w PGE Ekstralidze, ale nie tylko okazjonalnie.

Oczywiście na oficjalne potwierdzenie transferów trzeba poczekać do listopada. Dodajmy, że w Zielonej Górze zostają Jan Kvech, Patryk Dudek i Piotr Protasiewicz.